Źródło: inTARnet.pl

   Dwusetny mecz Daniela Bartkowskiego    -   05/6/2008

Sobotni pojedynek tarnowskiej Unii z Dalinem Myślenice był określany jako mecz sezonu. Zwycięstwo którejś z drużyn, dawało pierwsze miejsce i duże szanse na zakończenie sezonu na pozycji lidera. Mecz zakończył się zwycięstwem tarnowian. Występujący w drużynie tarnowskiej Unii Daniel Bartkowski, rozegrał w jej barwach dwusetny mecz i z tej okazji otrzymał pamiątkowy puchar. Po meczu była okazja, by porozmawiać o wrażeniach po spotkaniu i drużynie tarnowskiej.

Ogloszenie

GG: - Rozegrałeś dwusetny mecz w barwach tarnowskiego zespołu. Czy ten dzisiejszy mecz był wyjątkowy dla Ciebie tez pod jakimś innym względem ?
Daniel Bartkowski: - Ten dzisiejszy mecz, to tylko droga do naszego głównego celu w tym sezonie.

- Były nerwy?
- Od tygodnia myśleliśmy o tym meczu. Nic nam tak nie zaprzątało głowy, nawet finał Pucharu z Okocimskim. A nerwy było widać na pewno, bo wyszliśmy nieco zdenerwowani. Nogi nieco były przez ten stres powiązane, ale presja spotkania mówi sama za siebie.

- Czy trener założył, że w pierwszej połowie strzelacie dużo bramek, a w drugiej bronicie tego wyniku?
Trochę jest w tym prawdy, ale dzisiejsza słoneczna pogoda sprawiła, że chcemy ten mecz szybko rozstrzygnąć na swoją korzyść. W miarę upływu minut, może być ciężko i wtedy nie można sobie pozwolić na przyśpieszenie tempa meczu. Rywale też odczuwali skutki ciepła i nie potrafili narzucić szybkiego tempa w meczu. Chcieliśmy szybko strzelić dwie lub nawet trzy bramki, by sobie ustawić drugą połowę.

- Ale chyba rywal nie pokazał wszystkiego na co go było stać? A może to efekt dobrej gry Unii?
- W pierwszej połowie nasza drużyna zagrała dobrze. W drugiej – rywale nie mieli już sił, żeby nas zepchnąć do obrony. Jak wspominałem pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, w drugiej nieco osłabliśmy, ale dowieźliśmy wynik do końca.

- Czy sędziowie meczu nie za bardzo przeszkadzali Wam w tym zwycięstwie?
- Na pewno dwóch pozycji spalonych w pierwszej połowie nie było. Zresztą koledzy siedzący na ławce rezerwowych podzielają moje zdanie. Nie chcę tu komentować, ale trochę tych spalonych było za dużo. Szczególnie ten spalony, przy nie uznanej bramce strzelonej przez Hajduka, budził wiele kontrowersji.

- Czy już czujecie się zwycięzcami tej ligi?
- Nie, absolutnie. Okazuje się, że drużyna Gościbii będzie mocno umotywowana przez drużyny, które mają jeszcze szanse zgarnąć nam fotel lidera. To jest najsłabsza drużyna tej rundy, więc jeżeli chcemy spokojnie zachować lidera, musimy wygrać ten pojedynek.

- Po wygraniu ligi, czekają was baraże. Czy już myślicie z jakimi drużynami chcecie się spotkać?
- Na razie nie myślimy o barażach. Ta runda bardzo dziwnie się ułożyła. Ciężko się gra, gdy ma się przewagę, a potem się wszystko traci, spada na niższe miejsce i stara się powtórnie zająć fotel lidera. Jest się wtedy rozbitym psychicznie. Założyliśmy sobie, że najpierw musimy wygrać ligę, a dopiero potem pomyślimy o barażach.

- Jak się wam gra pod wodzą trenera Brożyniaka?
- Troszkę lepiej. Metody treningów i taktyki, zastosowane przez trenera Brożyniaka pomogły. Te wyniki nie były może tuż po jego przyjściu najlepsze, ale były też efektem większych obciążeń. Jednak w porę złapaliśmy nieco świeżości i było już dobrze. Pierwszym objawem był mecz w Maniowach, powinniśmy tam wygrać, gdyż graliśmy tam dobrą piłkę. Na pojedynek z Dalinem duży wpływ miał środowy mecz pucharowy, gdzie daliśmy z siebie trochę sił. Odczuwaliśmy nieco zmęczenia, ale też zwycięstwo nas uskrzydliło.

(GG)

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Wed, April 24, 2024 05:53:27
IP          : 3.141.202.187
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html