To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Tarnów przed stu laty (2)    -   15/7/2008
Ach ta tarnowska „Pogoń”. Niby jedno z wielu źródeł, ale jednak! Dowiedzieć się, o czym pisano w naszym mieście przed, dajmy na to stu laty, może dziś każdy – kupując wydany przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie zestaw płyt CD, na których zarchiwizowano jakiś czas temu to czasopismo. Pełną nazwę biblioteki podaję nie bez powodu, albowiem właśnie obchodzi ona swoje stulecie istnienia, czego dowody znajdujemy właśnie w „Pogoni” – np. w poranno – niedzielnym wydaniu z 12 lipca 1908 roku. To jednak nie jedyne wydarzenie, warte uwagi, zawarte w tym numerze...

Ogloszenie

”Pogoń” otwiera jak zawsze przegląd polityczny, obejmujący wieści ze świata. Mamy też „obrazek sceniczny” „Wóz Drzymały” Józefa Rączkowskiego w odcinkach, wiadomości krajowe, barwną korespondencję, dotyczącą obchodów 25-go jubileuszu „Sokoła Tarnowskiego”, mamy „Sprawy powiatowe i gminne” – kto wie, że powiat tarnowski liczył wówczas 26 kółek rolniczych, opis obrad rady miejskiej – a w nim m.in. sprawy budowy elektrowni miejskiej (tak, to czasy burmistrza Tertila), rozmaitości informacyjne – w tym np. wiadomości diecezjalne, policyjne zapiski, jakże ciekawe reklamy i rubryka „Ruch ludności” („W ubiegłym tygodniu, tj. do 28. czerwca br. urodziło się chłopców 11, dziewcząt 15, razem 26; nieżywo chłopców -, dziewcząt -. Zmarło mężczyzn 10, kobiet 12, razem 22; z tego w szpitalach mężczyzn 2, kobiet 4”.

Czytamy więc swego rodzaju pochwałę powstania Ministerstwa Robót Publicznych. Zgoła inaczej autor (wydawca i redaktor – Walenty Hodak, druk – Józef Pisz) traktuje podatek konsumpcyjny od nafty, co przywołuje, nie pierwszy i nie ostatni raz, pewne analogie „z czasami obecnymi”. Choćby i z tego powodu warto przytoczyć fragmenty tej prasowej notki, zatytułowanej „Niemoralność podatkowa”:
Autor pisze tu, iż w związku z nadmiarem produkcji surowca ropnego w Galicji pojawił się projekt zniżenia podatku konsumpcyjnego od nafty. ”Projekt ten sympatyczny jest już choćby z tego względu, że opłaca go najbiedniejsza warstwa ludności, która wprost pojąć tego nie może, daczego płaci tak wygórowane ceny za artykuł, którego tak bogate w kraju znajdują się źródła. Wysoka cena nafty jest też powodem niesłychanie małej konsumpcyi tego produktu w całej monarchii; (...)” - tu następuje porównanie drastycznych różnic w konsumpcji między Belgią i Szwajcarią, gdzie artykuł ten nie jest opodatkowany, mimo iż sprowadzać trzeba z daleka. ”Uwzględniając tedy fakt, że zamożniejsza klasa ludzi używa światła gazowego i elektrycznego, nabywa się przekonania, że podatek ten obciąża jedynie warstwy najuboższe i że godziwem byłoby znieść go zupełnie.” - co, jak dowodzi autor, ”uregulowałoby tak groźny dzisiaj dla przemysłu nadmiar produkcyi (...)”. Dalej mamy odniesienie do pożaru, który wybuchł w jednym z szybów, aż ”Tyśmienica spłynęła palącą się ropą”: ”Dziś nadmiar ropy płonie bezużytecznie w Borysławiu, zagrażając okolicznym wsiom całkowitem zniszczeniem, bo niema odpowiednich zbiorników, o które nadaremno kołacą interesowani do rządu, - tak samo, jak kołacą od dawna o zaprowadzenie opalania ropą lokomotyw na kolejach państwowych. (...)”

W sprawozdaniu z obrad Rady miejskiej pisze się m.in. o głosie zaproszonego przez burmistrza Tertila do stołu prezydialnego eksperta, prof. Karola Nowaka z Pragi (wśród ekspertów był także Kazimierz Gajczak, dyrektor elektrowni krakowskiej). Zdaniem profesora ”Chwila obecna dla budowy elektrowni jest nader szczęśliwą, bo w urządzeniu wodociągów miejskich, któ®ych pompy mają być również poruszane elektrycznością, znajdzie elektrownia miejska dla produkowanej przez siebie siły, stałego i wydatnego odbiorcę, dlatego kwestya urządzenia elektrowni w okresie budowy wodociągu stała się niemal koniecznością dla gminy, ale koniecznością intenzywną i rentowną zarazem”. W tej i innej sprawie nie brakowało żywiołowych dyskusji, jak np. odnośnie w kwestii uregulowania toru dojazdowego tramwaju. Np. burmistrz zapowiedział Radzie, że dłużej nie można zwlekać z robotami wodociągowymi i ”zażądał załatwienia tych przeszkód, które utrudniają przeprowadzenie układów z Zarządem dóbr książąt Sanguszków o grunt pod wodociąg. (...) Radny Schwanenfeld przytoczył z własnego doświadczenia, że Zarząd książęcy o wiele uciążliwsze warunki wstawia do kontraktów dzierżawnych, niż te, jakie obecnie domaga się gmina(...)”

Z kolei w „Kronice miejscowej i zamiejscowej” czytamy m.in.: ”Z książkami między dziatwę wiejską!” To hasło „wydało” krakowskie „Koło Pań T. S. L. dla wszystkich wyjeżdżających na wypoczynek letni; argumentowano o pożytkach, jakie przyniosłoby rozdanie przez „tylko 100 pań” „po 10 książeczek wśród ludu”. Nieco niżej czytamy, iż w ostatnich 14 dniach założono dalsze wypożyczalnie książek w gminach: Klikowa, Łęg, Ilkowice, Świerczków i Ostrów. ”Każda biblioteka skłąda się ze 100 dzieł, wartości 110 koron. (...) W roku b. otwarto w Tarnowie i w powiecie razem 31 nowych, a zmieniono książki w 5 dawnych wypożyczalniach,. – posiada zatem Koło T. S. L. obecnie 36 bibliotek wartości 4500 koron. Na rzecz powstającej tu publicznej biblioteki miejskiej literacko-naukowej im. J. Słowackiego otrzymał Zarząd Koła częścią w darze, częścią tytułem kupna księgozbiór dawnego oddziału Towarzystwa literackiego im. A. Mickiewicza” (umowę podpisano 3 lipca).

Dalej czytamy m.in. o „utrapieniu z fiakrami” – w końcu istniejące w Wiedniu stowarzyszenie fiakrów przedłożyło namiestnictwu i magistratowi projekt unormowanej taksy dorożkarskiej, przepisów jazdy (szybkość 167 metrów na minutę); każdy dorożkarz miał być zaopatrzony w taryfę i książkę zażaleń.
Inny, ciekawy, z niekłamaną satysfakcją napisany tekst znajdujący się w tych „różnościach” przytaczam w całości: Bezpośrednim powodem zaostrzenia kursu antipolskiego w Prusiech, był – jak się to teraz wykazało – książę Eulenburg, który podał cesarzowi Wilhelmowi II. sfałszowany tekst mowy p. Kościelskiego, wygłoszonej w czasie wystawy w r. 1894 we Lwowie. Ale „każdy kij ma dwa końce” powiada przysłowie, a że słusznie, o tem zaświadczy fakt, że właśnie teraz obrócił się ten drugi koniec kija przeciw samemu księciu, którego mitra, skalana przez wstrętne uprawianie homoseksualizmu, - a on sam, dziś jeszcze na ławie oskarżonych, jutro między pospolitymi znaleźć się może przestępcami. Smutne to, - ale niestety prawdziwe!

Natomiast wśród reklam, tak w tym jak i w innych wydaniach „Pogoni” częstokroć pojawia się formuła zastrzegająca autentyczność produktu: ”Wielokrotnie naśladowany, nigdy niedościgniony, działa Zacherlin istotnie zadziwiająco przeciw każdej pladze owadów. Sprzedaj się tylko we flaszkach, a nigdy w tubkach, - wszędzie tam, gdzie plakaty Zacherla są wywieszone.”
Mi jeszcze spodobała się pewna odpowiedź redakcji: ”Pp. Eisenbergowi i Lehrhauptowi donosimy, iż przesłanego sprostowania nie umieścimy, ponieważ ono nie odpowiada przepisom ustawy drukowej. Wedle paragrafu 19. ust. Prasowej bowiem wolno prostować tylko fakta, nie można zaś prostować pewnego zdania o jakimś fakcie; przesłane zaś sprostowanie prostuje właśnie nie fakta, lecz wyrażone przez nas zapatrywania i zawiera polemikę, co jest niedopuszczalne.” Ech, wydaje się że życie w owych czasach było prostsze...

Na zakończenie zostawiłem barwną korespondencję dotyczącą jubileuszu „Sokoła” (tekst „Kołomyja w czerwcu”): ”Równocześnie z 25-letnim jubileuszem „Sokoła” tarnowskiego i zlotem II-go okręgu, odbywał się w Kołomyi zlot okręgu VII-go, który mimo naporu Rusinów i rozpanoszenia się syonizmu, godnie i zaszczytnie wywiązał się z zadania na tym zagrożonym posterunku kresowym. (...) Drugi dzień zlotu pozostanie na zawsze w pamięci jego uczestników. O godz. 10. rano odbyła się na boisku sokolem msza polowa, której słuchało około 7 tysięcy wiernych, oblanych światłem promieni słonecznych, które jakoby aureolą otoczyły głowę ks. biskupa Bandurskiego, sprawującego świętą ofiarę, przy poważnych dźwiękach „Harmonii” stanisławowskiej.” Dalej mamy czytamy m.in. o pieśni „Boże Ojcze Twoje dzieci” i przemówieniu na temat „Ramię krzep, ojczyźnie służ”, o słowach kapłana kreślących niedolę i niewolę ducha, „silniejszymi niż polityczne” krępujących więzami, o łzach wzruszenia uczestników uroczystości. ”Jak wielki był entuzyazm uczestników tego podniosłego zebrania, świadczy najlepiej fakt, że gdy ks. biskup do powozu usiadłszy, na plebanię jechać kazał, skoczyli naraz Sokoli i odprzągłszy konie, z pieśnią „Jeszcze Polska nie zginęła” w prawdziwym tryumfie powieźli ukochanego Arcyhpasterza ku probostwu. A że to prawie 1 i1 /2 kilometra odległości, więc pochód ten tryumfalny rósł wzdłuż drogi tak szybko, że zanim powóz stanął u celu, liczył tłum kilka tysięcy osób. Bez względu na wiek, i stanowisko społeczne, rzeczywiście „ramię przy ramieniu” spieszył każdy przyłączyć się (...). Ćwiczenia popołudniowe wykonał „Sokół” kołomyjski z prawdziwą precyzyą ; byli pośród nich także uczniowie szkół średnicy, i był zastęp 80 włościan, którzy w takt muzyki bardzo sprawnie wykonali oryginalne ćwiczenia kosami. Widok ten mimowoli przyniósł myśli zebranych do owych chwil pod-racławickich (...)”. Autor – Michał Sierota, kończy relację słowami: ”Czy też doczeka kiedy Tarnów takiej chwili? – Daj Wam Boże!”

Wybrał M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 16:16:43
IP          : 3.144.16.254
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html