To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Jak eksport, to do Anglii    -   12/6/2007
Do Wielkiej Brytanii Polska eksportować może nie tylko „siłę roboczą” – przekonują Brytyjsko – Polska Izba Handlowa oraz senator Urszula Gacek. Takie w każdym razie wnioski mogą płynąć z konferencji, zorganizowanej w poniedziałek 11 czerwca w auli PWSZ w Tarnowie.

Ogloszenie
>

Z wykładów mogli skorzystać wszyscy zainteresowani eksportem mali i średni przedsiębiorcy – w praktyce wciąż bowiem jest tak, że do wielu krajów Unii nasze produkty trafiają dzięki inwencji zagranicznych importerów, niejednokrotnie sprzedających z bardzo znacznym zyskiem nasze produkty pod własną marką. W dodatku na rynku brytyjskim rośnie zainteresowanie produktami z polski, nie tylko za sprawą licznie pracujących tam Polaków. Pomocą może tu służyć Brytyjsko – Polska Izba Handlowa, działająca w naszym kraju od 1992 roku, zrzeszająca 450 podmiotów gospodarczych i zatrudniająca w Polsce ponad 120 tysięcy osób. Izba jest organizacją typu non – profit.

Gospodarka Wielkiej Brytanii, w przeliczeniu na PKB jest 8 razy większa od naszej, 1,5 razy większa jest również populacja (60,1 mln mieszkańców). Specjaliści zachęcający do wejścia na angielski rynek zwracają uwagę na fakt, iż o ile brytyjski eksport do Polski wzrósł od 1996 do 2006 roku z 1,36 miliarda funtów do 2,79 mld, o tyle polski eksport do tego kraju – z 0,57 mld do 4,01 mld funtów. Przy czym możliwości wchłonięcia polskich towarów przez „Wyspiarzy” wcale przez to nie zmalały. Z porównania lat 2005 i 2006 wynika, że zarówno jako partner eksportowy, jak i importowy, Polska awansowała z trzeciej do drugiej dziesiątki partnerów Wlk. Bryt. Najczęściej eksportujemy m.in. części samochodowe i samochody, sprzęt telekomunikacyjny, produkty rolno – spożywcze, telewizory, meble, żyletki i sprzęd AGD, importując – w kolejności: sprzęt telekomunikacyjny, biurowy, elektroniczny, samochody i ich części, sprzęt przemysłowy, produkty farmaceutyczne i leki oraz produkty ropopochodne.
Zachętę do eksportu lub szerzej – partnerstwa i inwestowania w Anglii stanowi przedstawiony przez Izbę ranking, z którego wynika, że UK znajduje się na 6-tym miejscu pod względem swobody prowadzenia działalności gospodarczej spośród 161 badanych krajów. Eksperci wskazują, iż kraj ten jest drugim największym eksporterem kapitału na świecie; mimo to w Polsce jest dopiero na 60-tym miejscu.

Wymowny jest fakt, że od 1 maja 2004 do 31 marca 2006 w Anglii do legalnej pracy zarejestrowało się 430 tys. Polaków; według szacunków ponad 40 tys. Polaków pracuje na zasadzie samozatrudnienia, kolejne 300 tys. pracuje na czarno; generalnie nie wiadomo dokładnie, ile naszych rodaków pracuje na „wyspie”, ponieważ wielu z nich czyni to „wahadłowo”; pewne jest jedno: tylko nasi rodacy do wydania mają tam 4 miliardy funtów rocznie do wydania. Otwartym pozostaje pytanie, jaką część tej sumy wydadzą na dostępne w Zjednoczonym Królestwie polskie produkty i kto na tym zarobi?

Według sondażu BBC Polacy w Wielkiej Brytanii najbardziej cenią dobre relacje z pracodawcą, są bardziej szanowani. Brytyjski pracodawca spodziewa się, że młody pracownik będzie podejmował decyzje samodzielnie, nie czekając na szefa – inicjatywa jest ceniona i okazuje się, że nasi rodacy lubią takie podejście. Jednocześnie pracuje się tam jako część zespołu – decyzje podejmowane są szybko i na niższym szczeblu. Innym aspektem prowadzenia biznesu w Anglii jest fakt, iż prawo oparte jest na zdrowym rozsądku – duch prawa jest ważniejszy niż jego litera, stąd mniejsza biurokracja. Wyraźny jest rozdział polityki od biznesu, relacje ekonomiczne oparte są na wzajemny zaufaniu („złodziej tylko raz przejdzie przez wieś”) – uścisk dłoni jest ważniejszy niż formalności. Nie należy jednak mylić ufnego podejścia kontrahenta z oznaką słabości. Inną różnicą kulturową jest zasada, iż to państwo jest dla obywatela, nie odwrotnie, panuje wyższy poziom zaufania w społeczeństwie.

Istnieje kilka form działalności gospodarczej do wyboru, rejestracja jest szybsza i łatwiejsza niż w Polsce, brak jest ograniczeń w transferze zysków i kapitału za granice oraz w uzyskiwaniu kredytów przez firmy zagraniczne, koncesje wymagane są tylko w kilku sektorach. Obowiązek rejestracji firmy jako podatnika VAT występuje, gdy wartość dostarczonych towarów i usług podlegających opodatkowaniu przekracza 64 tys. funtów rocznie lub w ciągu najbliższych 30 dni; rozliczenia są kwartalne, obowiązują trzy stawki VAT: zerowa, 5% i 17,5%. Z kolei w przypadku CIT np. podstawowa stawka 30% występuje przy kwocie powyżej 1,5 mln funtów, znacznie mniej wydatków jest kwalifikowanych jako koszty, co pociąga za sobą mniejszy „obrót kwitami i papierkami”.

Brytyjsko – Polska Izba Handlowa zaleca traktowanie eksportu jako „konieczność”, nie zaś opcję i zwraca uwagę na to, iż przewaga konkurencyjna jest dziś częstokroć oparta bardziej na wiedzy i ekspertyzie, niż na maszynach i technologii. Rynek zdobywać można m.in. przez uczestnictwo w targach, marketing wysyłkowy, lub członkostwo w Izbach Handlowych; można także zlecać badania rynku. Barierą może być system prawny (nie wszystkie regulacje unijne są obecne w UK), wspomniane wcześniej inne stosunki państwo – obywatel i inny system miar. Wyższy niż w Polsce jest poziom konkurencji, problemem dla naszych przedsiębiorców może być inna kultura pracy, kontaktów i negocjacji (szybkość reakcji)

Wśród branż, które wchłaniają polskie usługi izba wymienia meble, produkty drewniane, wyposażenie wnętrz (lampy, poduszki, firanki itp.), materiały budowlane, części motoryzacyjne, produkty rolnospożywcze, produkty rzemieślnicze, maszyny elektryczne, RTV i AGD, produkty chemiczne (np. farby), usługi informatyczne oraz tzw. „back office” – księgowanie itp. w Polsce; ogromne możliwości tkwią również w sektorze usług. Brytyjczycy potrzebują informacji, ile dany produkt kosztuje, jaka jest jego jakość – czyli czy spełnia wymagane standardy (niektóre są wyższe od unijnych); niezwykle istotna jest dostawa – na czas i zgodnie z planem oraz wygląd obsługi posprzedażowej. Na wszystkie te pytania Brytyjczycy oczekują odpowiedzi jak najszybciej.

Brytyjsko – Polska Izba Handlowa oferuje pomoc w wejściu na rynek brytyjski – jest ona odpłatna i zawiera kilka wariantów, od np. „testu rynku” czy „raportu branżowego” (po ok. 600 funtów czyli blisko 3.500 zł każdy), po bardziej zaawansowane produkty w cenie powyżej 18.560 zł.

Opracowano na podstawie materiałów Izby

-Najważniejsze jest, by nie oszczędzać na dobrym tłumaczeniu, jeśli chcemy być traktowani poważnie - mówi senator Urszula Gacek, współorganizator konferencji. Posłuchaj jej wypowiedzi (((mp3)))

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, March 29, 2024 15:08:01
IP          : 44.200.174.157
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html