To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Audycja poświęcona Eugeniuszowi Niedojadło i Kazimierzowi Zającowi    -   10/6/2009
Uwaga, człowiek (1)
Zgodnie z zapowiedzią prezentujemy pierwszą, dwuczęściową audycję, zrealizowaną w ramach projektu Tarnowskiej Artystycznej Konfraterni, którego celem jest archiwizacja wspomnień ludzi – częstokroć zapomnianych – a w taki czy inny sposób zasłużonych dla swojego środowiska lokalnego, regionu lub kraju. Na początek przypominamy postacie nieżyjącego już Eugeniusza Niedojadło i Kazimierza Zająca z Brzeska, uczestników pierwszego transportu do obozu zagłady KL Auschwitz, który jak wiadomo wyruszył z Tarnowa 14 czerwca 1940 roku (w niedzielę mija 69 rocznica tego wydarzenia, jak zwykle uroczyście obchodzonego w naszym mieście). Audycje z cyklu „Uwaga, człowiek” prezentowane są w każdy wtorek po godz. 22-giej na antenie RDN Małopolska, a następnie na naszym portalu, natomiast w każdy piątek sylwetki bohaterów prezentowane są w tarnowskim „Dzienniku Polskim”.

Posłuchaj wspomnienia Kazimierza Zająca (wersja rozszerzona) :

Ogloszenie
>

Zdajemy sobie sprawę, że trudno w kilkugodzinnej nawet rozmowie zawrzeć całe życie człowieka, o streszczeniu go w kilkunastominutowej audycji nie wspominając. Stąd też poszczególne sylwetki prezentowane będą najczęściej przez pryzmat wybranych wydarzeń. Z pewnością więcej materiałów będziemy mogli zawrzeć na wieńczącej projekt płycie. Członkowie Tarnowskiej Artystycznej Konfraterni mają również nadzieję, że przedsięwzięcie uda się kontynuować w latach kolejnych, albowiem wiele jest w regionie osób, często zapomnianych, a zasłużonych dla swojego środowiska, osób, które warto przypomnieć.
W dzisiejszej audycji wykorzystano nagrania archiwalne ze zbiorów Mirosława Biedronia – RDN Małopolska (tak jest w przypadku Eugeniusza Niedojadło) oraz nagrania zrealizowane niedawno a także odszukane w zasobach portalu inTARnet (tak jest w przypadku rozmów przeprowadzonych z Kazimierzem Zającem przez Mirosława Poświatowskiego). Biogramy opracowuje Krystyna Drozd.
Projekt realizowany jest przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.

Kazimierz Zając ur. 19.12.1923 w Jasieniu syn Wojciecha i Michaliny. Ojciec pracował jako ślusarz w Browarze Okocim, matka wychowywała 6 dzieci – 4 synów i 2 córki.
Aresztowany 3 maja 1940 w Brzesku i przewieziony do więzienia w Tarnowie, skąd został wywieziony I transportem 14 czerwca z Tarnowa do Oświęcimia ; nr obozowy 261.
Wrócił do Brzeska pod koniec maja 1945. Rozpoczął prace w Browarze Okocim jako ślusarz oraz naukę w Liceum Ogólnokształcącym dla dorosłych; w latach 1945 – 1947 pracował i uczył się. Od X 1947 podjął studia w Wyższej Szkole Ekonomicznej w Krakowie, które ukończył w 1950 r. Wrócił do pracy do Browaru i pracował w dziale zbytu do 1962 r. Od 1962 do 1964 pracował w Powiatowym Przedsiębiorstwie Budowlanym, a potem przeszedł do Urzędu Miasta na stanowisko kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, gdzie pracował do 1968 r. W latach 1968 do 1979 pracował w Fabryce Opakowań Blaszanych w Brzesku. W 1979 roku jako inwalida wojenny I grupy przeszedł na wcześniejszą emeryturę.
Działalność społeczna:
- Założyciel i wieloletni prezes Polskiego Związku Wędkarskiego – Koło Brzesko
- Od 1947 członek Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, obecnie Prezes Zarządu Okręgu w Tarnowie
- Od 1979 członek zarządu, a obecnie prezes Związku Inwalidów Wojennych w Brzesku
- Był też radnym Miejskiej Rady Narodowej, Wojewódzkiej Rady Narodowej, ławnikiem w sądzie wojewódzkim, członkiem Rady Nadzorczej ZUS w Tarnowie
- Członek Zarządu Towarzystwa Opieki Nad Oświęcimiem w Tarnowie i Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich w Oświęcimiu
Posiada m.in. następujące odznaczenia: Krzyż Kawalerski OOP, Krzyż Oficerski OOP – 1990, Krzyż Komandorski OOP – 2001 (w uzasadnieniu : za wybitne zasługi w upamiętnianiu historii i prawdy o obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu), Krzyż Oświęcimski, Medal za długoletnie pożycie małżeńskie.
Od początku lat 80-tych do dzisiaj spotyka się z młodzieżą, której przekazuje swoje przeżycia z pobytu w obozach. Hobby: od najmłodszych lat - wędkarstwo. Od 1951 żonaty z Eugenią Głomb; ojciec 3 córek, dziadek 7 wnuków.

„Za dużo, żeby umrzeć, za mało, żeby żyć…”
”Na śniadanie dostawaliśmy trzy czwarte litra herbaty; na obiad trzy czwarte litra zupy; w pierwszy okresie ta zupa rzeczywiście była treściwa, ale później bywało tak, że kawałek buraka gonił drugi kawałek buraka po całym kotle – wspomina Kazimierz Zając. -Na kolację dostawaliśmy porcję chleba, z tym, że pierwotnie chleb kilkogramowy dzielono na cztery części, a potem na pięć. Do tego dochodził dodatek – margaryna, kawałek salcesonu albo powidło, czyli coś, co miało niby być dodatkiem do wyżywienia. I znów trzy czwarte litra herbaty. Mówiliśmy o tym: „za dużo żeby umrzeć, a za mało żeby żyć”. Wielu więźniów umierało z głodu, bo nie było wstanie przy takim jedzeniu przeżyć. (…) Jednym z takich cięższych wydarzeń, które miały miejsce w obozie, była pierwsza ucieczka więźnia. Wówczas komendant oświadczył, że wszyscy będziemy stali tak długo, dopóki więzień się nie znajdzie. Tymczasem wcale go nie złapali. Następnego dnia po apelu nie dostaliśmy nic do jedzenia, tylko wciąż staliśmy, całą noc, aż do godzin popołudniowych. Nie wolno nam było opuścić rąk trzymanych za głową – gdy ktoś nie wytrzymał, dochodzili ss-mani albo kapo obozowi i bili. (…) Mogę powiedzieć, że byłem w o tyle lepszej sytuacji, że w pewnym momencie przyszedł Lagerfuhrer i kazał wystąpić trzydziestu więźniom, nie wiadomo po co. Wystąpiłem i zostałem razem z innymi skierowany do dezynfekcji jednego z budynków. A więc trzeba było taśmą pozaklejać wszystkie szczeliny okienne, żeby można było zagazować ten blok i przygotować go dla ss-manów. Ale dochodziło do tego, że nie mogliśmy kleić, bo po tym całonocnym staniu nie dało się ręki wyżej głowy podnieść. I po tym klejeniu długo nie mogłem używać niektórych palców – stały jak kołki. A mimo to ta praca stała się dla nas ulgą – przecież był lipiec i w ten upalny dzień w temperaturze ponad trzydziestu stopni ludzie stali na placu, z rękami za głową, bez jedzenia, bez picia… Doszło do tego, że zaczęli padać jak muchy i dopiero lekarz zabronił stójki. (…) Tak było z każdą ucieczką; wymysły, jak więźniom dokuczyć – pojawiały się różne. Ale najgorsze było to, że wszystkie prace, także te na zewnątrz, musieliśmy wykonywać biegiem i bez względu na pogodę. Jeśli padał deszcz, wówczas po przyjściu na blok ubrania nie dało się wysuszyć i na drugi dzień zakładało się je z powrotem mokre i tak szło się do pracy. (…) Byłem jednym z najmłodszych więźniów i w tej młodzieńczej mentalności zdawało mi się, że jeśli nie przeżyję, to świat się zawali. Więc obóz przeżyłem, a świat się nie zawalił…” (fragment wspomnienia, opr. MP)

Eugeniusz Niedojadło - ur. 21 listopada 1919 r. w Tarnowie. Po Gimnazjum ukończył trzyletnią Szkołę Handlową i Liceum Handlowe, maturę zdał w 1939 r. Powołany na obóz Junackich Zespołów Pracy w Kochłowicach na Śląsku, z chwilą wybuchu II wojny światowej wraz z całą kompanią wcielony został do 73 pp. Brał udział w kampanii wrześniowej. Poprzez Sławków, Olkusz, Wolbrom, później Pińczów, Stopnicę, Pacanów, Rudnik dotarł do Zamościa. Stamtąd - zrzuciwszy mundur Junackiego Hufca Pracy dotarł do Tarnowa Należał do Sodalicji Mariańskiej, od 1930 działał w harcerstwie, był drużynowym X Drużyny Tarnowskiej. Aresztowany 3 maja 1940 r., przebywał w tarnowskim więzieniu, skąd 14 czerwca został wywieziony pierwszym transportem z Tarnowa do KL Auschwitz.
Jako numer 213 spędził w nim 1680 dni. Przed wyzwoleniem obozu uciekł z transportu więźniów i powrócił do Tarnowa. Podjął pracę w Zakładzie Energetycznym i wyjechał do Jeleniej Góry, gdzie pracował 14 lat. Ukończył studia ekonomiczne w Wyższej Szkole Ekonomicznej we Wrocławiu, w latach 60 został przeniesiony do pracy w Zakładzie Energetycznym w Tarnowie. W 1981 nawiązał kontakt z organizacją Maximilian Kolbe Werk. Mieszkał przy Alei Matki Bożej Fatimskiej w Tarnowie. Zmarł 2 kwietnia 2007 r.
Posłuchaj wspomnienia Eugeniusza Niedojadło :



Foto: od lewej Kazimierz Zając, Eugeniusz Niedojadło
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 22:33:18
IP          : 52.54.103.76
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html