To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Felieton Mirosława Poświatowskiego    -   09/4/2011
Polska ofiarą własnych elit
Każdy powód jest dobry, żeby „dokopać” Jarosławowi Kaczyńskiemu. Możliwość dokopania „Kaczorowi” usprawiedliwia wszystko. Można frymarczyć interesem narodowym, racją stanu, patriotyzm nazywać faszyzmem i ksenofobią, można podważać fundamentalne wartości, można handlować Polską, która schodzi na dalszy plan; to co dla Niej istotne można instrumentalnie wykorzystać i położyć na ołtarzu nienawiści, „na złość” liderowi PiS i „moherom”. Dziwię się licznym politykom i zaślepionym sympatykom PO, SLD, a ostatnio też PJN i chyba powinienem im współczuć. Dziwię się, bo trudno mi uwierzyć, że nie ma tam przyzwoitych ludzi, którzy wstydziliby się za niektóre poczynania swoich kolegów. Ich milczenie i bierność przy tylu różnych okazjach traktować muszę jednak jako aprobatę takich działań, w których „pieski przydrożne” establishmentu, poprzebierane w kostiumy elit, razem z innymi obszczymurkami, obszczekują i obsikują kolejny raz wartości leżące u podstaw naszej Ojczyzny.

Ogloszenie

Oto „polskie” „elity” „zadrżały z oburzenia”, bo w raporcie PiS o stanie państwa, jak też i w wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, znalazły się sformułowania w rodzaju „twierdzenie, że istnieje naród śląski, my rzeczywiście traktujemy za zakamuflowaną opcję niemiecką”. Zauważenie tej prawdy przez J. Kaczyńskiego wywołało tak wielkie zgorszenie, iż – jak zapowiada Tomasz Tomczykiewicz – PO zamierza wytoczyć liderowi PiS proces. Platforma zamierza też nadal wspierać Ruch Autonomii Śląska, któremu jak dotąd udało się wprowadzić swoich kandydatów do sejmiku, a który to ruch chciałby „Polski federacyjnej”. Czyje interesy panowie z PO reprezentujecie?
Warto przypomnieć, że już wiele lat temu zwolennik „wzmacniania regionalizmów” (o których w kontekście polityki UE piszę poniżej), pan Jerzy Gorzelik, przywódca RAŚ wypowiadał kwestie w rodzaju: „Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła” (wypowiedź tą przytaczała „Rzeczpospolita” 24 maja 2008 roku). O wiele świeższe jest z kolei następujące stwierdzenie J. Gorzelika: „Jestem Ślązakiem, nie Polakiem i nie Polsce przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa”. Słowa to bardzo interesujące, albowiem pan Gorzelik Polskę jak najbardziej zdradził, bo jej przyrzekał – w momencie, w którym składał ślubowanie obejmując mandat radnego Sejmiku Województwa Śląskiego (lider RAŚ jest nawet członkiem zarządu województwa): „Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu Polskiego, strzec suwerenności i interesów Państwa Polskiego, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny, wspólnoty samorządowej województwa i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej” - tak brzmi rota ślubowania, bez złożenia której, zgodnie z prawem, nie można zostać radnym. Wynika z tego, że jeżeli w Sejmiku Województwa Śląskiego zasiadają jeszcze jacyś Polacy, to względem radnego J. Gorzelika powinni, a nawet muszą, podjąć zdecydowane i przewidziane prawem kroki. No chyba że tamtejsi radni uznają, że jak się łamie przysięgę i pluje na Polskę, to „tylko pada deszcz”.
Otwartym pozostaje pytanie, czy po wyznaniu lidera RAŚ , a w kontekście doniesienia na Kaczyńskiego oraz składanego ślubowania,  pan Tomczykiewicz  lub inni przedstawiciele  władz PO zamierzają również Gorzelika postawić przed prokuratorem? Czy też będą go bronić „bardziej niż niepodległości”, tolerując przy tym zdradę Rzeczpospolitej Polskiej? Póki co jakoś nie słychać o zamiarach złożenia w Prokuraturze zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ani nawet o zamiarze natychmiastowego zerwania koalicji w sejmiku śląskim z ugrupowaniem, którego lider publicznie ogłasza, że nie czuje się zobowiązany do lojalności wobec państwa polskiego.  Po takich słowach „koalicjanta”   partia uznająca się za partię polską, dbająca o integralność własnego państwa,   ani minuty dłużej nie powinna przecież  tolerować przy swoim boku jawnego już separatyzmu.
Ale to przecież to Kaczyński jest „zły”, to On (a nie Gorzelik) „posunął się za daleko”...

Żeby było jasne – nie mam nic przeciwko tożsamości Śląskiej i przeciw Polakom, którzy są Ślązakami. Szanuję ich i ze zgrozą obserwuję to, co się dzieje z polskim górnictwem. Podobny szacunek mam do mieszkańców innych części kraju, o mniejszym czy większym poczuciu regionalnej tożsamości. Jednak to nie Jarosław Kaczyńśki obraża Ślązaków, jak to twierdzi pan Gorzelik – jeśli już, to właśnie Ruch Autonomii Śląska obraża Ślązaków i ich przodków, dzięki którym Śląsk pozostał polski. I to za sprawą RAŚ niektórzy Ślązacy mogą dziś czuć się Ślązakami „pośledniejszego sortu”, „nieprawdziwymi”, skoro nie stoją w „tożsamościowej”, „regionalnej”, „autonomicznej”, a separatystycznej w istocie „awangardzie”. W rzeczywistości po raz kolejny mamy tu do czynienia z dokonywaniem kolejnych podziałów, i to przy aktywnym udziale PO; podziałów skłócających Polaków, rodzących konflikty i godzących w suwerenność Rzeczpospolitej. Mam nadzieję że mieszkańcy Śląska nie dadzą się na tę retorykę nabrać. Polityczni reprezentanci (przede wszystkim) Platformy Obywatelskiej, właśnie starają się całą tą sytuację cynicznie i instrumentalnie wykorzystać, działając na szkodę własnej Ojczyzny. Każdy bowiem powód jest dobry, byle tylko „dokopać” „Kaczorowi”. Polska jest tu nieważna...
I jeszcze jedno: w lutym w Katowicach odbyły się dwie demonstracje. Otóż Liga Obrony Suwerenności manifestowała w obronie polskości Śląska. Dla tych ludzi – polskich patriotów, Ruch Autonomii Śląska był „realnym zagrożeniem dla integralności Polski”, - bowiem Śląsk może wkrótce stać się „drugim Kosowem”. W tym samym czasie protestowały środowiska „antyfaszystowskie” próbując zatrzymać demonstrację. Wznosili hasła „nacjonalizm nie przejdzie!” Dla nich manifestacja w obronie polskości Śląska to „chore idee”, „ksenofobia” i „rasizm”. Dla „postępowych” środowisk wspieranych z różnych unijnych programów z pomocą rodzimych kolaborantów, patriotyzm jest „rasizmem”. Trudno nie odnieść wrażenia, że Wy, panowie z PO, podnoszący klangor wobec prawdziwych słów zawartych w dokumencie PiS, stoicie raczej w jednym szeregu po stronie „antyfaszystów”, niż po stronie tych, którzy stoją na straży interesów Polski.

Jeszcze raz pytam: czyje interesy reprezentujecie? W naszej historii „śląskość” próbowano już wykorzystać przeciwko Polsce, a w interesie Niemiec. Nie ulega też wątpliwości, że celem architektów Unii Europejskiej w jej obecnym kształcie, było i jest stworzenie „superpaństwa”, na co wskazują niegdysiejsze próby wprowadzenia Traktatu Konstytucyjnego, ostatecznie przemyconego w nieco tylko zmienionej formie w postaci Traktatu z Lizbony. Na przeszkodzie temu stoją jednak „nacjonalizmy”, czyli kierowanie się interesem narodowym przez obywateli i część elit politycznych poszczególnych państw, stąd też i tak duży nacisk na różnego rodzaju projekty mówiące o „małych Ojczyznach”, finansowane z środków unijnych. W Unii Europejskiej wciąż żywa i realizowana jest koncepcja „euroregionów”, budowanych w poprzek granic państw, wspieranych transgranicznymi programami; ich krwiobiegiem mają być coraz silniejsze więzi gospodarcze i inne, tak aby z czasem wspólne interesy stały się silniejsze niż więzy łączące obywateli poszczególnych państw – mieszkańców „euroregionów” z ich Ojczyznami. Wręcz oficjalnie stwierdza się, że „euroregiony stanowią pomost w procesie integracji europejskiej”. (Nawiasem mówiąc o tym jakie ustalenia legły u podstaw obecnej UE można dowiedzieć się z rozmów przeprowadzonych jeszcze w latach 80-tych przez znanych architektów Unii z np. Michaiłem Gorbaczowem – fragmenty stosownych dokumentów cytuje w jednej ze swoich książek Władimir Bukowski.) I również w takim kontekście – kontekście koncepcji „euroregionów - oceniać należy działania Ruchu Autonomii Śląska, który, pragnąc „Polski federacyjnej” i przejawiając de facto tendencje odśrodkowe, na dobrą sprawę powinien zostać zdelegalizowany. Wy tymczasem oferujecie tym ludziom, jak czytam, miejsca na swoich listach wyborczych!
Bardzo niebezpiecznie się bawicie, panowie i panie z PO (wciąż mam nadzieję, że nie wszyscy i znajdą się u Was nareszcie jacyś sprawiedliwi) - i nie pierwszy raz przychodzi mi patrzeć, jak stajecie przeciwko własnej Ojczyźnie.

O ile w jakiś sposób można mówić o śląskiej tożsamości (tak jak o góralskiej), to jednak nie ma czegoś takiego jak „narodowość śląska”, tak jak nie ma „narodowości góralskiej”. Nie wiem, jak to się stało, że taka opcja stała się możliwa do wpisania podczas spisu powszechnego – wiem natomiast, że istnieje coś takiego jak Trybunał Stanu, o którym niestety wiadomo tylko tyle, że jest, albowiem od lat nie słyszałem, by ktokolwiek przed nim stanął. Wiem też, że kiedy wy, panowie i panie z PO wspieracie narodowościowo pojmowaną „śląskość”, zamiast wspierać polskość, ciskając gromy za wiadomy zapis w dokumencie programowym PiS, jednocześnie Rada Niemców Górnośląskich apeluje, by w spisie deklarować narodowość niemiecką. Kiedy wy, panowie i panie pałacie świętym oburzeniem i wspieracie Ruch Autonomii Śląska, kanclerz Niemiec zapowiada swój udział w Zjeździe Związków Wypędzonych. Podczas gdy mniejszość niemiecka w Polsce ma faworyzujące ją prawa, Polacy w Niemczech – a jest ich od 1,5 do 2 mln – w rzeczywistości traktowani są tak, jakby nie stanowili mniejszości i jakby wciąż obowiązywał dekret Hermana Goeringa z 1940 roku o odebraniu mniejszości polskiej formalnego statusu mniejszości narodowej. Nawiasem mówiąc skonfiskowanego wówczas majątku polskich organizacji - Polakom nie zwrócono do dzisiaj. W istocie Polacy mają w Niemczech mniejsze prawa niż Romowie – Cyganie i w ogóle nie są uznawani przez władze niemieckie za mniejszość! Panowie posłowie i parlamentarzyści – nie tylko z Platformy Obywatelskiej – jakoś nie słyszę waszego głosu w tej sprawie. Waszych aktywnych działań i waszego „oburzenia”. Kiedy jesienią ubiegłego roku Senacka komisja do spraw emigracji i łączności z Polakami za granicą podejmowała uchwałę oczekującą od władz niemieckich wyjaśnienia problemu polskiej mniejszości narodowej w Niemczech, postulaty mieszkających tam Polaków w uchwale tej się nie znalazły; baliście się także, wykreślonego ostatecznie twierdzenia, że „mniejszość niemiecka w Polsce traktowana jest przez polskie władze zdecydowanie lepiej niż Polacy przez władze niemieckie” - ba! - nie chcieliście nawet użyć określenia „mniejszość Polska w Niemczech”! Czy dlatego, że był to projekt PiS? Czy jeszcze z jakichś innych powodów? Czyje więc interesy reprezentujecie i co jest dla was ważniejsze – Polacy i Polska, którą kupczycie, czy doraźny, partykularny interes partyjny?

A może zwrócilibyście uwagę na to nierówne traktowanie któremuś organowi Unii Europejskiej, w końcu jesteście, przynajmniej formalnie, Polakami mającymi reprezentować Polskę i Polaków? Sądząc po waszych wystąpieniach i działaniach, należy się spodziewać, że wystąpicie do organów UE już prędzej w innej sprawie, już prędzej wówczas, gdy Śląsk zdobędzie autonomię, by zacieśniać współpracę ze „Ślązakami” krajów ościennych; wtedy to, w konsekwencji waszego dotychczasowego postępowania, chętnie wystąpicie do organów UE, by wesprzeć „prawa narodów do samostanowienia”, gdy „autonomiczny” „Śląsk” (wtedy już pewnie nie tylko Górny, ale też rozumiany „szerzej”, czyli uwzględniający Opolszczyznę i Dolny Śląsk) domagać się będzie referendum w sprawie przyłączenia do Niemiec, z którym to krajem będzie go „więcej łączyć, niż dzielić”.

Ale co tam jakiś tam Śląsk, w końcu żyjemy w „Europie Ojczyzn”, małych ojczyzn, prawda! No to może jednak choć przypomnielibyście sobie zapisy traktatu polsko-niemieckiego o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, zawartego 17 czerwca 1991? Zgodnie z nim strony „uznają mniejszości i równorzędne grupy za naturalny pomost między Narodami polskim i niemieckim oraz ufają, że te mniejszości i grupy wnoszą cenny wkład do życia ich społeczeństw. (…) Członkowie mniejszości niemieckiej w Rzeczypospolitej Polskiej, to znaczy osoby posiadające polskie obywatelstwo, które są niemieckiego pochodzenia albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji niemieckiej, a także osoby w Republice Federalnej Niemiec, posiadające niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia, albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej, mają prawo, indywidualnie lub wespół z innymi członkami swej grupy, do swobodnego wyrażania, zachowania i rozwijania swej tożsamości etnicznej, kulturalnej, językowej i religijnej bez jakiejkolwiek próby asymilacji wbrew ich woli. Mają oni prawo do pełnego i skutecznego korzystania z praw człowieka i podstawowych wolności bez jakiejkolwiek dyskryminacji i w warunkach pełnej równości wobec prawa. (…)” I najważniejsze: „umawiające się Strony będą na swych terytoriach chroniły tożsamość etniczną, kulturalną, językową i religijną grup wymienionych w artykule 20 ustęp 1, oraz tworzyły warunki do wspierania tej tożsamości.”
Jeżeli nie chcecie czy nie potraficie zadbać o to, by blisko dwumilionowa mniejszość Polska w Niemczech nie była dyskryminowana, by była natomiast rzeczywiście traktowana zgodnie z prawem jako mniejszość, to może czas w ogóle skończyć z uprzywilejowaną sytuacją mniejszości narodowych w Polsce, skoro nie potraficie zadbać o symetrię w traktowaniu mniejszości narodowych już nie tylko w przypadku stosunków z Niemcami, ale także małymi państwami Europy Wschodniej? W końcu art. 32 Konstytucji RP stanowi, że „wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne”, nicht war?

Od dawna nie mam co do was złudzeń, a przecież kiedyś, jak wielu Polaków, wiązałem z waszą formacją znaczne nadzieje. Nie spodziewałem się cudów, wiem też że każde ugrupowanie polityczne nosi w sobie cząstkę odpowiedzialności za obecny stan polskiego państwa. PISowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu też sporo zarzucałem, gdy znajdował się przy władzy. Ale Wy wydajecie się bić wszelkie rekordy i to nie tylko dlatego, że w zasadzie nie zrealizowaliście nic ze swoich obietnic, w istocie działając nawet wbrew nim...
Dla was każdy powód jest dobry, by zaatakować przeciwnika politycznego, nawet za cenę dobra Ojczyzny. Dla was byt Rzeczpospolitej Polskiej jest drugorzędny, gdy wkracza interes partyjny, czego przykłady można mnożyć niemal w nieskończoność, a co najdobitniej pokazała tragedia smoleńska.

Najpierw jesteście parlamentarzystami, politykami i sympatykami PO, a dopiero na drugim, a może trzecim miejscu (po „Europejczykach”) na swój dziwny sposób czujecie się Polakami. Wiele Waszych działań wskazuje wręcz na to, że w przypadku niektórych osób jesteście „Polakami”, ale na „miejscu czwartym” - jesteście nimi (nami) tylko w tym sensie, że posługujecie się językiem polskim w taki sam sposób, w jaki językiem polskim posługuje się okupant czy kolaborant wydający dla tubylców swoje gazety. Bywacie coraz częściej typową partią władzy, quasimafijną sitwą, której najważniejszym celem, celem dla którego można poświęcić wszystkich i wszystko – jest przy profitach władzy tej trwanie. Widzę to patrząc na waszych liderów, widzę to patrząc na wielu waszych reprezentantów, także na lokalnym podwórku.
Wstydzę się Was i wstydzę się za Was, jestem przerażony waszymi poprawnopolitycznymi, europejskimi kompleksami, Waszymi antypolskimi działaniami godzącymi w rację stanu, gospodarkę, dobrobyt Polaków, suwerenność Polski; jestem przerażony Waszymi kłamstwami i oszalałą partyjną nienawiścią niektórych z was lub też cynicznym wyrachowaniem innych spośród was; wstydzę się i tych, którzy stojąc milcząco w waszych szeregach, boją się zaprotestować przeciw działaniom swoich kolegów. Patrzę ze smutkiem jak z ogromnej rzeszy Polaków, ośmieszanych przez Was osób głęboko wierzących, zatroskanych patriotów - uczyniliście kategorię „podludzi”, obywateli drugiej kategorii.
Patrzę na morze niekompetencji i zwykłego szkodnictwa, na psucie przez Was prawa, na złe działania lub brak działań gdy ich potrzeba, na pogłębiające się ubóstwo Polaków i rozwarstwienie społeczne, na zniszczenie klasy średniej i na narastający lawinowo dług publiczny, na katastrofalny stan państwa, w którym pod własną marką niemal już nic się nie produkuje, a jedynie „składa”; patrzę na Waszą arogancję, na cynizm z jednej strony, i na głupotę z drugiej; na iście peerelowską propagandę sukcesu i totalitarne ciągotki; spoglądam na morze afer bezczelnie zamiatanych pod dywan, z których hazardowa wcale nie jest największą; spoglądam na niszczone, upolityczniane struktury państwa, jego organy, co skutkuje spadającym zaufaniem społecznym do nich i pociąga za sobą trudne do naprawienia, demoralizujące następstwa dla całego społeczeństwa; widzę zawłaszczanie przez was mediów, przestrzeni publicznej, instytucji, z wymiarem sprawiedliwości włącznie.
Patrzę na to wszystko i martwię się o przyszłość naszego kraju; dlatego pragnę, byście dla dobra Polski zeszli wreszcie z politycznej sceny – bo to już jedyna pożyteczna rzecz, jaką moglibyście z siebie, zużyta „elitko” wykrzesać; marząc o tym, tym samym pragnę, byście wreszcie przestali niszczyć nasz kraj, okupując go, deprawując go, okradając i wysysając zeń siły i dorobek społeczeństwa i całych, przeszłych i przyszłych pokoleń – pragnę, byście przestali osłabiać międzynarodową pozycję RP (którą mylicie z poklepywaniem Was po plecach, będącym w istocie oznaką, ale nie szacunku dla naszego państwa); byście przestali skłócać Polaków, kłamać i dezawuować wspólne, fundamentalne wartości oraz hańbić pokolenia tych, którzy własną pracą i przelaną krwią walczyli o naszą Ojczyznę, w tym także o polski Śląsk.
Dziś okazuje się że walczyli o wolną Polskę tylko po to, byście mogli Nią kupczyć i frymarczyć.

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, March 29, 2024 12:10:17
IP          : 3.237.235.148
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html