To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Czy w tarnowskich szkołach istnieje segregacja ?   -   02/11/2004
Odpowiedź na to pytanie chce poznać nowa szefowa tarnowskiej delegatury Kuratorium Oświaty - Elżbieta Chrząszcz, która rozpoczęła właśnie urzędowanie. Ankiety z tym i podobnymi pytaniami trafiły właśnie do placówek oświatowych w regionie. W akcji mają pomóc wizytatorzy.

Ogloszenie
>

Zarówno uczniowie, jak i rodzice, którzy piszą do naszej redakcji przyznają, że dyskryminacja w placówkach oświatowych ma miejsce. W niektórych jest nawet - jak sądzą niektórzy z nich - pewnego rodzaju "normą". Ale "segregacja" zdarza się nawet w szkołach uznawanych za wybitne, np. tych, które otrzymują wyróżnienia, m.in. tytuł "szkoły z klasą". Tam jednak występuja ona w nieco innej postaci.
Zdarza się, że wychowawcy już w nauczaniu początkowym "dobierają" sobie uczniów, tworząc klasy złożone z dzieci rodziców majętnych, dzieci urzędników, osób wpływowych, etc. Przypomnijmy - dzieje się tak nie w szkołach prywatnych, gdzie podobne zjawisko nie dziwiłoby, ale w szkołach publicznych. Dzieje się tak przeważnie w tych placówkach, gdzie występują dwa, najwyżej trzy oddziały w ramach tego samego rocznika dzieci. Obok klas "bogatych" są tam więc też klasy "biednych". Powstawanie takich swoistych "gett" nie zawsze wpływa jednak na lepsze przekazywanie wiedzy i jej przyswajanie przez dzieci z "wyższym cenzusem". Na przyczyny tej "segregacji", jej konsekwencje i problem walki z nią nieco światła próbuje rzucić jeden z inTARnautów , który pragnął zachować anonimowość ...

Sama rywalizacja między klasami nie byłaby niczym złym, nawet wolę, że moje dziecko uczy się w klasie, w której dzieci nie dzieli się według zasobności portfela rodziców - uważa rodzic, który obserwuje eskalację problemu w szkole swojego dziecka. Obserwuję jednak niezdrową sytuację w klasie równoległej, złożonej głównie z dzieci przedsiębiorców, notabli. Dzieci są tam często wyraźnie poirytowane faktem, że uczniowie klasy "biednych", ich zdaniem gorszych przecież, osiągają w szkole sukcesy, często bardziej spektakularne od ich własnych osiągnięć. Swoją frustrację często okazują poprzez agresję. "Wyżywają" się nie tylko w stosunku do dzieci z innych oddziałów. W klasie mojej córki jest teraz chłopiec, który został jakiś czas temu wręcz skatowany przez swoich kolegów w innej klasie, bo ... "odstawał od reszty". Przeniesiono go do naszej klasy i jego mama bardzo chwali sobie tę decyzję.

To działa tak. Wiadomo, że wszystkim nam chodzi o to, aby nasze dziecko miało jak najlepszy start. Czasami jednak wychodzi z tego paradoks. Rodzice nawet mniej majętni decydują się na zapisanie dziecka do klasy, w której uczą się dzieci bogatszych, licząc, że klasie tej dyrekcja zapewni lepszych nauczycieli, ogólnie lepsze warunki itd. To oczekiwanie jest często złudne. Mogą otrzymać nauczyciela z większym tupetem i przekonaniem o niemylności własnych metod wychowawczych ale wcale nie z większą wiedzą i większymi umiejętnościami pedagogicznymi. Tak się chyba stało w klasie równoległej do klasy mojej córki ... Chwalę Boga za to, że córka trafiła do "normalnej" klasy ze świetnym, choć chyba niedocenianym przez dyrekcję pedagogiem. Nota bene - uważam, że również kierująca szkołą jest naprawdę dobrym pedagogiem i menedżerem. Fakt, że nie zauważa ona problemu "segregacji" w szkole lub go nie docenia, tłumaczę sobie wyłącznie tym, że ... obu stronom zależy generalnie na zachowaniu tego "status quo". Ani ja nie chcę przenosić dziecka do klasy "bogatych", ani rodzicom dzieci z tamtej klasy nie przychodzi na myśl przepisywanie dzieci do naszej. A dyrekcji walczącej z problemem mogłoby na przykład przyjść do głowy ich "wymieszanie"...
Rosną więc, obok siebie, dwie klasy a w zasadzie dwie kasty. W głowach tych dzieci rodzą się niesłuszne stereotypy, z którymi trudno będzie walczyć. Jedni myślą i mówią o drugich "gorsi, bo biedniejsi" a ci drudzy o pierwszych "bogate bufony"... Nie jestem zwolennikiem starego systemu, ale z coraz większą nostalgią wspominam czasy fartuszków szkolnych i tarcz - ja wiem, że to był udawany "egalitaryzm" ale problem "segregacji" praktycznie nie występował ...


Co o tym sądzą inni InTARnauci ? Na stronie głównej przygotowaliśmy mini-sondę poświęconą temu zagadnieniu. Zapraszamy też do komentarzy.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, April 20, 2024 00:56:57
IP          : 18.219.22.169
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html