Źródło: inTARnet.pl

   Mierzenie hipermarketów   -   21/3/2005

Miary bywają różne – zależnie od tego kto mierzy, co mierzy i czym mierzy. Czy prawda ta potwierdzi się także w przypadku jednego z tarnowskich supermarketów? O tym, że mając zgodę na budowę supermarketu o powierzchni np. 1990 m kw., można spokojnie wybudować obiekt dwukrotnie większy, pisała niedawno Rzeczpospolita. Haczyk tkwi w interpretacji definicji „powierzchni sprzedaży”, zawartej w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Ogloszenie

„Niedbalstwo i podejrzana niezaradność władz samorządowych sprawia, że duże sieci handlowe bez problemu obchodzą prawne ograniczenia budowy nowych sklepów” – pisała Rzeczpospolita cytując narzekania kupców zrzeszonych w Kongregacji Przemysłowo – Handlowej. W tekście „Utrudnić obchodzenie prawa” posłużono się m.in. przykładem niemieckiej sieci Kaufland i marketu wybudowanego w Tarnobrzegu. Historia powtarza się także w przypadku innych miast i sieci handlowych – buduje się obiekty nawet o powierzchni 3,5 tys. m kw. tam, gdzie dopuszczalna powierzchnia wynosi 2 tysiąc m kw. Jak to się dzieje?

Haczyk tkwi w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, której zapis definiujący „powierzchnię sprzedaży” bywa różnie interpretowany. Zdarza się, że firmy do powierzchni sprzedaży zaliczają wprawdzie regały sklepowe, ale już bez przejść między nimi.
W myśl wspomnianej ustawy (z dnia 27 marca 2003), w rozdziale pierwszym – przepisy ogólne, artykuł 2, punkt 19, „ilekroć w ustawie jest mowa o „powierzchni sprzedaży”, należy przez to rozumieć tę część ogólnodostępnej powierzchni obiektu handlowego stanowiącego całość technicznoużytkową, przeznaczonego do sprzedaży detalicznej, w której odbywa się bezpośrednia sprzedaż towarów (bez wliczania do niej powierzchni usług i gastronomii oraz powierzchni pomocniczej, do której zalicza się powierzchnie magazynów, biur, komunikacji, ekspozycji wystawowej itp.).”

Czy zatem przejścia między regałami to tylko „powierzchnia komunikacji”, zaliczająca się do „powierzchni pomocniczej”? Czy może raczej jest to powierzchnia, „w której odbywa się bezpośrednia sprzedaż towarów”? Owo „nadinterpretowanie” prawa przez sieci handlowe stało się przyczyną problemów i konfliktów w wielu miastach Polski. Czy podobnie dzieje się w przypadku Tarnowa? Być może poruszony przez „Rzeczpospolitą” problem rzuca nowe światło na ciszę, jaka nagle zapadła wokół akcji „wymierzania hipermarketu”, której wyników wciąż nie możemy się doczekać…

M. Poświatowski

P.S. Jak poinformowano nas dzisiaj w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego nadal trwa procedura uruchomiona wznowieniem postępowania w sprawie pozwolenia na użytkowanie obiektu, jaki stanął w ubiegłym roku na terenie byłej kotłowni MPEC, czyli obecnego supermarketu "Kaufland". Nadal nie wiadomo, jaką decyzją zakończy się to postępowanie. Oględziny (mierzenie) obiektu na pewno jednak wzbudziły wątpliwości na tyle poważne, że zdecydowano się na ponowne uruchomienie postępowania w sprawie pozwolenia. "Kaufland" przedstawił obszerne wyjaśnienia dotyczące stwierdzonych przez Inspektorat w trakcie kontroli faktów. Wyjaśnienia te są teraz w Inspektoracie analizowane. Nie chciano nam jednak zdradzić, przed zakończeniem procedury, co wzbudziło wątpliwości inspektorów.
Wszystko wskazuje na to, że nieprędko doczekamy się również ostatecznej decyzji w tej sprawie.
Obecne postępowanie może (ale nie musi) zakończyć się uchyleniem pozwolenia na użytkowanie obiektu. Nie oznaczałoby to jednak zaprzestania działalności przez supermarket. Może on się bowiem odwoływać od takiej decyzji i to na kilku szczeblach postępowania administracyjnego. (pd)

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 19, 2024 08:29:20
IP          : 18.189.180.76
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html