Źródło: inTARnet.pl

  Kampanijne ostatki   -   23/9/2005

W ostatnich dniach i godzinach przed ciszą wyborczą kampania polityczna w regionie sięgnęła zenitu. W tarnowskich mediach odbywały się debaty kandydatów, oni sami wychodzili na ulice wręczając potencjalnym wyborcom nie tylko ulotki, ale też ... kiełbaski i kwiaty. W Tarnowie pojawili się także prominentni politycy, aby poprzeć "swoje" osoby w lokalnej tarnowskiej kampanii. I tak - w środę, aby poprzeć kandydaturę Barbary Marianowskiej pojawił się u nas wiceprezes PiS Marek Jurek a wczoraj oficjalnie zakończył kampanię Krzysztofa Nowaka (PO) eurodeputowany Bogusław Sonik. Nie sposób było uczestniczyć we wsszystkich konferencjach prasowych organizowanych przez sztaby wyborcze. Najczęściej informowano na nich o wyrokach sądów w sprawach orzekanych przez te ostatnie w tzw. trybie wyborczym.

Ogloszenie

Największą burzę wywołał opublikowany w ubiegłym tygodniu w tygodniku TEMI list tarnowskiego działacza PiS Rafała Plucińskiego, w którym krytycznie odniósł się on do pozbawienia się przez jego macierzyste ugrupowanie osoby Henryka Łabędzia, wymienionego - jego zdaniem - przez Barbarę Marianowską na Józefa Rojka. Byłemu prezydentowi Tarnowa Pluciński przypominał kilka niechlubnych - jego zdaniem - sytuacji, m.in. zwolnienie z opłaty czesnego w MWSE, wyrok sądu pracy ws. zwrotu niesłusznie pobranych świadczeń a także "dziwne operacje" gruntami miejskimi.
Prezydent Rojek, dotknięty niesłusznymi jego zdaniem oskarżeniami, pozwał do sądu zarówno wydawcę tygodnika, który opublikował list, jak i samego autora. W pierwszym przypadku orzeczenie sądu było korzystne dla TEMI, choć w drugiej instancji sąd uznał jednak opublikowany list za "materiał wyborczy". Dziś rano Józef Rojek triumfalnie obwieszczał natomiast na konferencji prasowej swoją wiktorię w sporze z autorem listu. W postanowieniu sądu czytamy m.in :"Nagromadzenie tego rodzaju danych nieprawdziwych uznawanych w opinii przeciętnego odbiorcy za zniesławiające, zasługuje na negatywną kwalifikację prawną" i dalej "W sprawie niniejszej uczestnik nie udowodnił prawdziwości faktów, co więcej postępowanie dowodowe wykazało nieprawdziwość tych faktów".
Rafał Pluciński ma opublikować przeprosiny na łamach prasy.
- Mam satysfakcję, że potwierdzona została moja uczciwość i fakt, iż w latach mojej działalności samorządowej i w czasach mojej prezydentury w niczym nie uchybiłem zasadom praworządności - oświadczał dziś zadowolony Józef Rojek.

Swój dalszy ciąg będzie miała na pewno sprawa sporu Barbary Marianowskiej z Henrykiem Łabędziem, podejrzewającego posłankę o zakulisowe działania, zmierzające do usunięcia go z listy PiS, m.in. poprzez sprokurowanie zarzutu, który pojawił się w pewnej chwili, o jego rzekomych związkach z WSI. Do dziś nie wiadomo, kto był autorem tego pomówienia. Henryk Łabędź nadal sugeruje, że impuls do niego mógł wyjść ze środowiska związanego z posłanką, które miało poczuć silną konkurencję ze strony szefa lokalnej Solidarności.
O braku winy posłanki Marianowskiej jest przekonany wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Marek Jurek, który na środowej konfrencji prasowej podkreślał przykład moralny, jaki daje działalność Barbary Marianowskiej. Jego zdaniem aktywność polityczną posłanki da się streścić trzema słowami : służba, odwaga i odpowiedzialność.(pd)

na zdjęciu od prawej zadumani: Józef Rojek, Marek Jurek i Barbara Marianowska.

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 19, 2024 00:18:24
IP          : 3.131.110.169
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html