To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Wieści dziwnej treści: A jednak cieknie!   -   13/8/2007
Politykę w Polsce uprawia się za pomocą przecieków. Ostatnio na przykład Lepperowi przeciekł Ziobro, który zdaniem podtapianego ducze, miał mu coś chlapnąć na temat akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Ponieważ sytuacja jako żywo przypomina aferę starachowicką, w kontekście przecieków, zareagowały na to służby przeciwpowodziowe: „zachowanie Leppera to matactwo” – rzucił worek z piaskiem Przemek Gosiewski, udając przy tym że nic nie ciecze i jest sucho.

Ogloszenie

„Ziobro powinien być aresztowany” – trysnął w kontrze, z sikawki senator PO Stefan Niesiołowski. Cóż, Polska coraz częściej zaczyna przypominać dom, w którym wielu jest lokatorów, a jeden drugiego próbuje podtopić, gmerając przy instalacji wodno – kanalizacyjnej. Kiedyś jednak wszystko naprawdę pierdyknie i nie będzie wtedy nawet jak umyć sobie brudnych i lepkich od liczenia pieniędzy rąk. Póki co, wychodzi na to, że powiedzieć że cieknie, to jakby samemu dziurę w rurze zrobić. Oczywiście można by wezwać hydraulika - ten jednak dawno już wyjechał do Irlandii. Zresztą, z drugiej strony rzecz biorąc, jego obecność mogłaby być niewskazana – przez sam fakt swego istnienia uzmysławiałby bowiem lokatorom, że jednak rzeczywiście wybiło szambo i nie można już taplać się dalej, udając że szamba nie ma.

W tym kontekście zapowiadane na jesień wybory, a raczej związany z nim konkurs piękności, w sferze reklamy przereklamowanych polityków powinny wyglądać następująco: o ile poprzednim razem hitem były misie spadające ze ścian i pusta lodówka, o tyle teraz, mężowie opatrznościowi (pardon, opacznościowi) powinni stroić się w uniform hydraulika właśnie, który wszystko naprawi i posprząta, i jeszcze na koniec kurze powyciera, na wyświechtanej politurze Rzeczypospolitej Trzeciej i Pół. I tak kolejno: Kaczyński bliźniak (ten drugi), powinien zabłysnąć na ekranach naszych telewizorów uzbrojony w berło – przetykacz do zapchanych zlewów, jako symbol naprawy państwa; Platforma kokietowałaby wyborcę za pomocą szczotki i mopa – uzbrojony w niego jeszcze inny kaczor, bo Donald, zachęcałby nas byśmy „wzięli sprawy w swoje ręce” czyli dali mu szansę się z tym mopem wykazać; LPR patrzyłaby na nas niezłomną twarzą Giertycha Juniora i Domestosem – jak wiadomo: „miliony bakterii (tych czerwonych) – zginą!”; Samoobrona natomiast reklamowałaby się odświeżaczem powietrza, a SLD i cała reszta lewicy – tak bardzo jej potrzebnym odświeżaczem do ust.

Poza tym kto to powiedział, że wybory mają się odbywać co cztery lata? Niech się odbywają co rok! Przecież to dzięki wyborom rozwija się gospodarka i rozkręca koniunktura.
A najlepiej, żeby te wybory przypominały takie audio – czy może idiotele. Wysyłamy sms i mamy szansę na nagrodę. I na kogo byśmy tego esemesa nie posłali – to i tak wiadomo, że nagrodą będzie obietnica obiecywanych przez wszystkich podwyżek emerytur, to znów płacy minimalnej, to znów wyższe becikowe, czy co tam jeszcze. Z takim głosowaniem szykuje się nie lada reality show, rodem z „Kiepskich”; niech no jeszcze trochę zgłupiejemy, tylko odrobinkę, i wszystkie Tuski, Leppery, Giertychy i inne nasze maskotki, zamiast wdzięczyć się do nas na jakieś tam debaty programowe i liniowe podatki, tak interaktywnie i w wysokiej rozdzielczości HDTV reagowaliby na kliknięcia wyborców: „Romuś, zrób małpkę”, „Jareczku, pokaż języczek”, „brawo brawo, ha ha ha, ten mi się podoba”. I nawet nie trzeba będzie żadnych „cudów nad urną” czy „martwych dusz” odstawiać – w zaawansowanej demokracji bowiem manipuluje się ordynacją wyborczą.

Tak więc na wybory już ostrzą sobie zęby firmy reklamowe, już szlifują płaszczyzny reklam; chętni do piedestału władzy szlifują z kolei uśmiechy, wizytują cudze portele, kształtując na nowo sondażami swój jakże niewzruszony kręgosłup moralny i ideowy. Zaczynają się zabiegi o elektorat, niby o wydymaną po wielokroć pannę młodą. A i pan młody też już leciwy, i z lewa i z prawa. Czas więc na czyszczenie peruk i lifting, tudzież wymianę zużytych protez. Przywykliśmy, boć oni wszyscy są przecie na obraz i podobieństwo nas samych; Polska jest jak gospodarstwo domowe statystycznego Kowalskiego – w stanie permanentnego kryzysu. Nie tylko małżeńskiego. Czeka nas więc jeszcze niejeden medialny przeciek i tąpnięcie podmytych wałów, co to miały być przeciwpowodziowe.

A póki co staramy się nie zauważać, że leje się nam na łeb; boć i wyborca sam też zalany – na sucho przecież i trzeźwo przeżyć tego wszystkiego niepodobna. I nie ma szans, że w tym obłąkanym, zalanym i przeciekającym Wspólnym Domu, ktoś zadzwoni po owego mitycznego, a prawdziwego hydraulika. Za to krzepko i ideowo dalej będziemy się wszyscy nawzajem podtapiali; czasem tylko ktoś, po wyborach, brnąć przez jezioro salonu, rzuci w kąt nowiuśkiego mopa i „opacznieściowo” krzyknie: „załoga! Do wioseł!”
No to wiosłujemy...
M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, April 20, 2024 04:47:07
IP          : 18.224.73.125
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html