Źródło: inTARnbet.pl

   „Bolly – lato” w Millennium Studio    -   08/8/2008

Jak zapowiadaliśmy jeszcze przed wakacjami, w sierpniu w ramach Millennium Studio mościckie kino zaprasza na pierwszy w Tarnowie maraton z hitami z Bollywood (wstęp na wszystkie projekcje jedynie 10 zł). ”Wkraczając do tego świata, człowiek ma wrażenie, jakby zostawiał za sobą całą dotychczasową wiedzę i odkrywał kino zupełnie na nowo” - pisał o bollywoodzkim kinie Krzysztof Lipka-Hudzik (stopklatka.pl). Obecnie w Indiach produkuje się ponad tysiąc filmów rocznie, choć tylko część z nich składa się na zjawisko niezbyt precyzyjnie określane mianem „Bollywood”. Tak czy owak na projekcje w kinie Millennium powinni wybrać się zarówno miłośnicy tego pełnego barw i muzyki kina, jak i ci którzy dotąd nie mieli okazji się z nim zetknąć. Pierwsza projekcja już 11 sierpnia – zobaczymy wówczas „Om Shanti Om”.

Ogloszenie

”Fabuła filmu Farah Khana jest, jak na indyjską masalę, dość prosta: trzydzieści lat temu nieśmiały statysta Om Prakash Makhija (Shah Rukh Khan) zakochał się w supergwieździe Shanti (Deepika Padukone). Jego uczucie nie miało jednak szans na spełnienie. Doszło do tragedii. Ktoś popełnił zbrodnię, a śmierć zebrała swoje żniwo. Om jednak ponownie przyszedł na świat jako syn sławnego aktora Rajesha Kapoora. Już w czasach nam współczesnych postanowił pomścić krzywdy, jakich on i jego bliscy zaznali w poprzednim wcieleniu.
(...) "Om Shanti Om" nieoczekiwanie okazuje się nostalgiczną podróżą do czasów, gdy kino hindi święciło swe artystyczne triumfy. (...) Te autotematyczne refleksje to rzecz w Bollywood dość nietypowa, aczkolwiek spotykana coraz częściej. (...) Wszystkich jednak przelicytowała Farah Khan w "Om Shanti Om". Zarówno zagęszczeniem cytatów na centymetr kwadratowy, jak i sprytną koncepcją, według której je rozmieściła. (...) Film można oczywiście odbierać jako zwykłą, pozbawioną głębszych treści opowieść o miłości, reinkarnacji i zemście. Przyznaję jednak, że taka interpretacja mi nie odpowiada. Tym bardziej, że (...) Farah Khan ma do powiedzenia coś bardzo osobistego na temat przeszłości i teraźniejszości Bollywood. Te dwie epoki - owe mgliste "lata 70." i równie niezdefiniowane "dzisiaj" - rozdziela interwał wielkiego kryzysu, artystycznej zapaści. Czas, w którym żył Om Prakash Makhija, naznaczyły ostatnie wielkie zrywy bombajskiej kinematografii. Złota era lat 50. i 60. bezpowrotnie przechodziła już do historii. Wkrótce synonimem Bollywood miały stać się kiepskie scenariusze, fatalna pseudoelektroniczna muzyka, ubrania z tworzyw sztucznych, koszmarny dźwięk i taśma kupowana hurtowo z przeceny. Ten potworny regres trwał niemal do początku obecnej dekady(...). Dopiero od niedawna kino hindi nabrało na nowo wiatr w żagle. I pod względem realizacyjnym prezentuje się z roku na rok coraz lepiej, a momentami nawet przegania konkurencję z Zachodu. (…)” - pisał w portalu Stopklatka.pl Krzysztof Lipka-Hudzik. Film, jak na produkcje indyjskie przystało, trwa 162 minuty. Cena biletu: 10 zł.

UWAGA KONKURS! Mamy dwa podwójne, bezpłatne zaproszenia na każdy z seansów „Bolly-lato w Millennium Studio". Można je otrzymać po nadesłaniu do nas - drogą elektroniczną na adres redakcja@intarnet.pl - listu zawierającego w tytule wiadomości tytuł wybranego do obejrzenia filmu. W mailu prosimy podać dane kontaktowe osoby zgłaszającej (w tym koniecznie nr telefonu !). Zaproszenia trafią każdorazowo do rąk dwóch osób, które losowane będą zawsze w dniu seansu, do godz. 12:00 z grona osób, jakie nadeślą nam do tego czasu swoje zgłoszenia.
Zwycięzców o wygranej i sposobie jej odebrania niezwłocznie poinformujemy zwrotnie, drogą elektroniczną lub telefonicznie.

Kino Millennium, 11 sierpnia

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 18, 2024 06:00:07
IP          : 13.58.112.1
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html