To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Czytając „Pogoń”    -   26/8/2008
Tarnów przed stu laty (8)
Ach, tak cudowna „Pogoń”, wydana na płytach CD przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Tarnowie, nawiasem mówiąc obchodzącą w tym roku swoje stulecie istnienia... Aż żal się z tym wieloletnim, tarnowskim tygodnikiem rozstawać, bo to już nasze przedostatnie wakacyjne z nim spotkanie... Za sprawą wydania z dnia 23 sierpnia 1908 roku dowiadujemy się m.in., iż tarnowska „skarbówka”, zapewne sama o tym nie wiedząc, obchodzi pewien swój okrągły jubileusz... Wśród rozmaitych, wybranych przeze mnie ciekawostek znajdujemy m.in. artykulik o zaletach języka esperanto (!), relację z uroczystości otwarcia synagogi przy ul. Nowej w Tarnowie oraz wiadomość o wyświęceniu w Chicago pierwszego polskiego biskupa w Ameryce! Na deser zostawiłem sobie wyjątkowo zabawną, a i pouczającą „wakacyjną opowieść”, zatytułowaną „Przyjaciele”...

Ogloszenie

Rozmaitości różne, a nawet przeróżne
W „Pogoni” z 23 sierpnia 1908 roku znajdujemy, co naturalne, nieco informacji i ogłoszeń związanych ze szkołą i edukacją, ale też i wiadomość o festynie, na który w niedzielę, 23 sierpnia „na boisku w parku Przybykiewicza (obok plant kolejowych)” zapraszają „dzieci korpusu wakacyjnego w Tarnowie.
Mamy też zapowiadaną wcześniej relacje z otwarcia synagogi przy ul. Nowej. ”(...) Następnie – najpierw po hebrajsku, a potem po niemiecku, odprawił modły za Cesarza (rabin Abraham Schnur – przyp. red.), na cześć którego chór z kantorem na czele odśpiewał podniosły „Hymn ludu” (w tym roku przypadał jubileusz cesarza Franciszka Józefa – przyp. red.).
Znajdujemy tu także kolejny akt związany z obecnie obchodzonym jubileuszem 100-lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie. Otóż zarząd biblioteki zwraca się z prośbą o „dary w książkach, mapach i rycinach na rzecz tej biblioteki, której Koło tutejsze T. S. L. dało tak wspaniały zaczątek.” W owym czasie zbiory liczyły już 2000 tomów.
Kolejna wypatrzona przeze mnie ciekawa notka to informacja o „Towarzystwie opieki nad uwolnionymi więźniami” – „najmłodszej instytucji humanitarnej w Austryi”. Jest też i zachwyt na (wynalezionym zresztą przez Polaka) językiem „esperanto” (!). Jak czytamy ”Cała gramtyka z 16-tu regułek! Taką ni mniej ni więcej jest gramatyka esperancka, tem łatwiejsza, że żadna z tych 16-tu regułek nie obejmuje tak trapiących umysł „wyjątków”.”
I wreszcie najbarwniejszy moim zdaniem „michałek”: ”Śmieją się wszyscy z tak zwanych „wróżby przyszłości”, a jednak dziwnym zbiegiem wypadków, spełniła się już w roku bieżącym część wróżb pani de Thebes, która obok zawodowo uprawianej chiromacyi, t.j. sztuki wróżenia z rąk, wydaje co roku kalendarz, zawierający przepowiednie polityczne, oraz wróżby ważniejszych zdarzeń na rok następny. (...) Rok 1908 „zużyje” wielką liczbę mężów stanu. Zdarzać się będą wypadki sensacyjne, zamachy, z których jeden pociągnie za sobą wielkie ofiary. (...)” Cóż – czyżby znów kryptoreklama? I to może nawet niekoniecznie za pieniądze – bo może to autor(ka) (mąż Anieli Piszowej już nie żył) poznał(a) u wróżki swoją świetlaną przyszłość...

”Na wypadek starości”
”Na radzie ministrów onegdaj odbytej, omawiano sprawę projektu powszechnego ubezpieczenia robotników na wypadek starości i niezdolności do pracy (...).- czytamy w „Przeglądzie politycznym”. ”Przedmiotem dalszych obrad rady ministrów jest kwestya wprowadzenia dla krajów okupowanych konstytucyi, jakoteż sprawa utworzenia dla krajów południowo słowiańskich osobnego ministerstwa. Miałoby ono być podzielone na dwie sekcye : chorwacką i słoweńską, z dwoma szefami na czele. Równocześnie Włosi i Rusini otrzymaliby swoich wiceprezydentów w Izbie poselskiej.
W Dusseldorfie rozpoczął się dnia 17 b. m. 55-ty z rzędu Zjazd katolików niemieckich. Zjazd jest bardzo liczny i świadczy o rozwoju i sile idei katolickiej w Niemczech. Pod względem politycznym katolicka partya, reprezentowana w centrum, stanowi obecnie opozycyę i w tym fakcie może polski żywioł pokładać pewną nadzieję obrony swoich żywotnych interesów narodowych przed ślepą nienawiścią większości politycznych w Sejmie pruskim.”


Pierwszy polski biskup w Ameryce
Nie brak w „Pogoni” „korespondencyi” – przede wszystkim z miejsc wypoczynkowych, m.in. Poronina, wychwalanego „ponad Zakopane”. Pojawia się i Chicago – tu autor pisze o pewnej uroczystości, którą opisuje, ”(...) ażeby Polacy galicyjscy dowiedzieli się, że Polonia amerykańska jest nie tylko liczebnie silną, lecz że łączy je jedność myśli i w jednym ognisku skupiają się jej czyny, a ogniskiem tem: Bóg i Ojczyzna! Dalej autor korespondencji pisze o uroczystości konsekracji sufragana diecezji chicagowskiej ks. Pawła Rhodego na pierwszego biskupa polskiego w Ameryce. Wzięło w niej udział około ćwierć miliona Polaków i około 600 księży katolickich z dwudziestoma kilku biskupami i arcybiskupami (wydarzenie to miało miejsce dnia 29 lipca w parafii św. Michała Archanioła w South Chicago). A mi przypomina się uwaga sprzed lat poczyniona w moim bodajże przez Janusza Szlechtę, w 2004 roku dziennikarza „Nowego Dziennika” w Nowym Jorku, niegdyś dziennikarza „Temi”, który podczas przeprowadzanego przeze mnie wywiadu ironicznie stwierdził, że o ile nasi przodkowie wykonując najpodlejsze prace byli w stanie wybudować w Ameryce tyle polskich kościołów, o tyle obecna, wykształcona i wykonująca w znacznej mierze lepiej płatne prace Polonia amerykańska, ma problemy z ich utrzymaniem...

Wiec urzędników podatkowych w Tarnowie
Kto by pomyślał, że tarnowscy urzędnicy skarbowi obchodzą w tym roku pewną okrągłą 100-letnią rocznicę – i pewnie sami o tym nie wiedzą? Od razu nasuwają mi się tak rozmaite bieżące skojarzenia, jak i te sprzed lat, jak kontekst casusu Romana Kluski i pewien list sprzed lat związkowców ze „Skarbówki”, użalających się nad ciężkim losem prześladowanego urzędnika ... Ale oddajmy głos autorowi: ”Za inicyatywą Towarzystwa galic. Urzędników podatk. we Lwowie obyły się w całym kraju okręgowe wiece urzędników podatkowych mające za cel omówienie swych stosunków akcyę, zdążającą do polepszenia ich awansów. Na wiec ten zebrało się w dniu 16 sierpnia b. r. w sali Towarzystwa „Gwiazdy” przeszło 30-tu delegatów z Brzeska, Dąbrowy, Pilzna, Radomyśla, Radłowa, Tuchowa, Wojnicza, Zakliczyna, Żabna i Tarnowa. (...) Urzędowe daty te wykazują, że galicyjskie urzędy podatkowe pod względem pracy przekraczają w wielu działach nawet Czechy, a w niektórych stoją z Czechami na równi, lub z małą różnicą, jednak na ogół agend Galicya stoi na I-em miejscu. W rażącej sprzeczności z tym faktem pozostaje kwestya obsady tych urzędów urzędnikami... (...). Następnie obradowano nad wnioskiem o założenie w Tarnowie S e k c y i T o w a r z y s t w a u r z ę d n i k ó w p o d a t k o w y c h dla tutejszego okręgu i myśl tę z hasłem „Jednością silni” wcielono natychmiast w czyn, obierając siedzibą sekcyi miasto Tarnów (...). Pierwszemu temu zebraniu urzędników podatkowych w Tarnowie towarzyszył poważny nastrój i jakaś dążność do solidarnego działania nie tylko ku dobru swemu, ale i na korzyść służby publicznej. Szkoda tylko, że PP. posłowie Dr. Tertil Dr. Bernadzikowski nie mogli na ten wiec przybyć, a PP. posła Battaglię i innych zaproszonych nie interesują takie zebrania. (...)”

Wakacyjna opowieść, czyli „kto ma miękkie serce, ten ma twardą...”
”Powiadają, że przyjaciół poznaje się tylko w nieszczęściu, tymczasem to jest nieprawda: ja np. poznałem moich przyjaciół w sezonie letnim, a mianowicie w owym czasie gdy z miasta, gdzie życie drogie i nużące, wyczerpujące, nerwowe, przenieśliśmy się na wieś, aby wieść życie „ciche i bezgłośne”, jak śpiewa jeden z młodszych poetów. - pisze nieznany autor, na pierwszej i drugiej stronie „Pogonie” w artykule zatytułowanym „Przyjaciele”. (...) Pewnego dnia otrzymaliśmy list zaadresowany pismem zupełnie nam nieznanem. (...) „Kochani Moi! Marynię znam od dziecka, ciebie nie miałam dotychczas sposobności uściskać i cieszę się mocno, że to niebawem nastąpi. Korzystam z pogodnego lata i postanowiłam odwiedzić was na kilka tygodni.” (...)” (autorką listu okazała się stryjeczna siostra mamy małżonki autora tekstu). ”Tego samego dnia po południu dostałem znowu dwa listy. Jeden od wuja Leona, który mi zapowiedział, że przyjeżdża z Fipciem i Kaziem, „bo sam przecież przyznasz (pisał), że trzymać chłopców przez wakacye w smrodliwem mieście byłoby wprost okrucieństwem”, - a drugi, mniej więcej w podobny sposób stylizowany, od szwagrowej Idalii, która dla tych samych powodów zapowiedziała swój przyjazd z dwiema córkami, uczennicami gimnazyum żeńskiego: Adzią i Kłodzią. (...)”. Potem następuje przybycie wspomnianej „rodziny” i seria nawarstwiających się „drobnych” próśb i życzeń – od niedostatecznej liczby sienników, które trzeba było wcześniej kupić, łóżek („bo oka zmrużyć nie mogłam”), i różnych takich w rodzaju: „Maryniu kochana! dużo ręczników, prześcieradeł, idziemy się kąpać”, „Moja Adzia ma dzisiaj jakiś nieporządeczek z żołądkiem, więc proszę dla niej o malutkie kurczątko i trochę kompociku”; tudzież żądań kawy wiejskiej ze śmietanką i kożuszkiem (herbatę goście „odesłali”), a wszystko to, z wymówieniem ze strony służącej w tle... Gwoli ścisłości trzeba przyznać, iż „gospodarz” domu bronił się przed najazdem krewniaków i argumentacją żony w stylu „trzeba mieć serce dla rodziny”, co też zapewne w ostateczności skupiło się z całą mocą na małżonce, może nawet z pożytkiem dla jej dalszego postrzegania rzeczywistości – w myśl cynicznej może, ale jakże życiowej zasady: „kto ma miękkie serce, ten musi mieć twardą dupę”.
M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, March 29, 2024 10:34:49
IP          : 44.222.113.28
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html