To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Porażka Unii w pierwszym meczu o utrzymanie w ekstralidze    -   08/9/2008
Unia na drodze do I ligi
Cudu nie było. Unia przegrała u siebie pierwszy pojedynek dwumeczu o przedłużenie szans na zachowanie ligowego bytu z Marmą Rzeszów 42:48. Ambitna postawa zawodników drużyny "jaskółek" (i to kilku, którzy przebudzili się przynajmniej na zakończenie sezonu, jak Klecha czy Drabik) zapewniła 10 tysiącom widzów emocjonujący, sportowy wieczór. Atmosferę na trybunach dobrze oddawała treść hasła wywieszonego przez kibiców na pierwszym łuku: "Choć problemy są kosmiczne, jest tu całkiem sympatycznie". Wszystko jednak wskazuje na to, że to już ostatnie ekstraligowe emocje w Tarnowie w tym roku i następnym sezonie ....

Ogloszenie

Wiele nadziei zostało wlane w serca tarnowskich kibiców po spotkaniu „Prostaków ‘05” z Prezesem ŻSSA Pawłem Pawłowskim. Niedzielny pojedynek z drużyną rzeszowską je jednak rozwiał. Hucznie zapowiadane treningi wszystkich zawodników – krajowych i zagranicznych, ograniczyły się tylko do sprawdzenia P. J. Larssena oraz Tobiasa Buscha. Kevin Doolan choćby miał najlepszy sprzęt (jak zapowiadał sam zawodnik – miał mieć motory jednego z zawodników GP) i tak pozostanie angielskim pierwszoligowcem, nie radzącym sobie na tarnowskim owalu. Bardzo dziwi zachowanie Alesa Drymla, który pomimo zaproszeń wysyłanych ze strony klubu, nie zjawił się na treningach.
I tak tarnowski zespół był skazany na jazdę w praktycznie krajowym składzie. Nie wróżyło to nic dobrego, lecz nie jeden już raz okazywało się przecież, że na torze wszystko się może zdarzyć.
Czarny scenariusz tego sezonu potwierdził się jednak i tylko cud może uratować tarnowskich żużlowców przed spadkiem z ekstraligi. Porażka na własnym torze 42:48 to praktycznie koniec marzeń o przyszłym sezonie w ekstralidze. Został jeszcze mecz rewanżowy w Rzeszowie, ale trudno przypuszczać, by gospodarze wypuścili taką okazję.

Prawie dziesięć tysięcy kibiców czarnego sportu, zasiadło w niedzielny wieczór na Stadionie Miejskim, by obejrzeć mecz numer jeden z cyklu „Być albo nie być w ekstralidze”. Przedmeczowe analizy, obserwacje toru przez kibiców i nerwowość oraz niepokój o wynik – tak można podsumować pierwsze zachowania kibiców na Stadionie Miejskim. Wraz ze zbliżającą się godziną 18:00, na twarzach kibiców tarnowskich „jaskółek” zagościło maksymalne napięcie. Jeśli mamy obronić się przed spadkiem, musimy zacząć z wysokiego C i od razu uzyskiwać przewagę punktową – oto słowa kibica, który z tarnowskim żużlem jest ponad trzydzieści lat. Był z nimi na dobre i na złe. Kontynuując swoją myśl podkreślił, że nawet takim składem, jakim dysponujemy na ten pojedynek, możemy osiągnąć sukces. Ale warunkiem do uzyskania dobrego wyniku, jest dobra atmosfera w zespole oraz pełna współpraca.
Wraz z pierwszym wyścigiem, zniknął optymizm z twarzy wielu kibiców. Zaraz po starcie para rzeszowskich juniorów objęła prowadzenie. Jedynie na dystansie, jednego z nich minął Hougaard, a na Vaculika niestety brakło dystansu. W drugiej odsłonie widowiska, nieźle od startu do mety jechał Jacek Rempała i to on wygrał ten bieg. Niestety Marcin Rempała nie mógł sobie poradzić ani z torem ani z przeciwnikami – był cieniem zawodnika. Największe obawy były przed wyścigiem trzecim, kiedy to wystartowali zawodnicy, którzy w trakcie sezonu nie zdobywali punktów dla Unii, lecz przyjeżdżali zazwyczaj za plecami rywali. Para Drabik i Klecha, nie przegrała tego biegu podwójnie, a po raz pierwszy w tym sezonie z dobrej strony pokazał się Krystian Klecha. Dobrze zapowiadał się wyścig czwarty, kiedy to para Kołodziej – Hougaard wychodziła na podwójne prowadzenie. Ten drugi jadąc ciasno koło bandy zaczepił o nią, co spowodowało jego upadek i niestety wykluczenie. Osamotniony Kołodziej wygrał z parą rzeszowską.
Piąty wyścig tchnął nadzieję w serca kibiców tarnowskich, bo oto para Drabik – Klecha podwójnie wygrała z Zagarem oraz Povazhnym, który w poprzednim meczu w Tarnowie, poprowadził rzeszowian do zwycięstwa. Kolejne biegi pokazały, że piąty wyścig i podwójna wygrana tarnowian, to wszystko na co ich było stać. Dziewięć biegów zakończyło się remisem, lecz w ten niedzielny wieczór, nie było dane wysoko latać tarnowskim jaskółkom. Do końca zawodów coraz słabiej jeździł Jacek Rempała, wpadka zdarzyła się również Sławomirowi Drabikowi. Ostateczny rezultat 42:48 pogrzebał praktycznie szansę na ekstraligowy byt, lecz jeszcze zawodnicy zapowiadają walkę na torze w Rzeszowie. Należy się wielki szacunek za te słowa otuchy, lecz już niewielu jest takich kibiców, którzy wierzą w zwycięstwo tarnowian na torze przy ulicy Hetmańskiej.

Patrząc na tarnowskich zawodników, możemy otwarcie powiedzieć, że zabrakło punktów juniorów oraz Marcina Rempały. Może inaczej potoczyłyby się losy tego spotkania, gdyby nie upadek Hougaarda i wykluczenie Drabika. Z biegu na bieg słabł Jacek Rempała, zdobywca 9 punktów, który po meczu miał pretensje do wszystkich, że tor nie był należycie przygotowany. Widać było, że w dwóch ostatnich swoich startach tracił dobrze punktowane pozycje.
Trzy dobre biegi zaliczył Sławomir Drabik, pozytywnie zaskoczył Krystian Klecha zdobywca 9 punktów. Klasą dla siebie był Janusz Kołodziej (13 pkt.), który pokazał pełen profesjonalizm na torze, przegrywając jedynie dwukrotnie z Watt’em. To właśnie Australijczyk był najlepszym zawodnikiem wśród gości. W całym meczu uzbierał 12 punktów, mając wsparcie w Dawidzie Stachyrze (10 pkt.) oraz Scott’cie Nichollsie (9 pkt.).

Pech Hougaarda i Drabika prawdopodobnie pozbawił "jaskółki" nieco lepszego wyniku. Pytanie tylko, czy nawet minimalna wygrana i zaliczka (a tylko taka była ewentualnie możliwa, co widzieliśmy na torze), wystarczyłaby do ogrania naprawdę dobrze poukładanego zespołu Marmy u siebie....

Niestety trzeba tu głośno powiedzieć, że zapowiadane wielkie przygotowania do najważniejszego dwumeczu sezonu, okazały się tylko pustymi słowami, które padły z ust prezesa ŻSSA. Zapowiedź przyjazdu znanego tunera, wspólny trening zawodników zagranicznych i krajowych oraz to, że tor będzie handicapem dla gospodarzy. Teraz czekamy, co nastąpi po zakończeniu rozgrywek, jak potoczą się losy takich zawodników jak Janusz Kołodziej, Peter Ljung czy bracia Rempałowie. Czy pozostaną w klubie i czy klub w rozgrywkach pierwszej ligi będzie starał się skutecznie powrócić do elity polskiego speedwaya ?
Pierwszoligowa kwarantanna może być przecież ożywcza, na co wskazuje tegoroczny przykład Polonii Bydgoszcz. Ale do tego trzeba prawdziwej woli działaczy i zawodników, uczciwego postawienia sprawy sponsorom i przez sponsorów oraz prawdziwego, systematycznego planu, a nie budowanych ad hoc wielopiętrowych, kosztownych fantasmagorii, jakimi okazały się plany tegoroczne.
Jak na razie po niedzielnym meczu można powoli mówić „Adios Ekstraligo”, chyba że ktoś wierzy w cud rzeszowski.
W uzupełnieniu punktacja poszczególnych zawodników oraz klasyfikacja w poszczególnych biegach.

Bieg po biegu:
1. Vaculik, Hougaard, Lampart, Kiełbasa 2-4
2. J.Rempała, Zagar, Povazhny, M.Rempała 3-3 (5-7)
3. Stachyra, Klecha, Watt, Drabik 2-4 (7-11)
4. Kołodziej, Vaculik, Nicholls, Hougaard (w/u) 3-3 (10-14)
5. Klecha, Drabik, Zagar, Povazhny 5-1 (15-15)
6. Watt, Kołodziej, Stachyra, Hougaard 2-4 (17-19)
7. Nicholls, J.Rempała, M.Rempała, Vaculik 3-3 (20-22)
8. Kołodziej, Povazhny, Zagar, Kiełbasa 3-3 (23-25)
9. Watt, J.Rempała, Stachyra, M.Rempała 2-4 (25-29)
10. Nicholls, Drabik, Klecha, Lampart 3-3 (28-32)
11. Watt, Kołodziej, M.Rempała, Povazhny (d) 3-3 (31-35)
12. Drabik, Zagar, Vaculik, Hougaard 3-3 (34-38)
13. Klecha, Stachyra, Nicholls, J.Rempała 3-3 (37-41)
14. Stachyra, J.Rempała, Zagar, Drabik (w/2min.) 2-4 (39-45)
15. Kołodziej, Watt, Nicholls, Klecha 3-3 (42-48)
Marma Rzeszów: 48
1. M.Zagar - 7+1 (2,1,1*,2,1)
2. R.Povazhny - 3+1 (1*,0,2,d)
3. D.Watt - 12 (1,3,3,3,2)
4. D.Stachyra - 10 (3,1,1,2,3)
5. S.Nicholls - 9+2 (1,3,3,1*,1*)
6. D.Lampart - 1 (1,-,-,0,-)
7. M.Vaculik - 6+1 (3,2,0,1*)

Unia Tarnów : 42
9. J.Rempała - 9 (3,2,2,0,2)
10. M.Rempała - 2+1 (0,1*,0,1)
11. S.Drabik - 7+1 (0,2*,2,3,w)
12. K.Klecha - 9+1 (2,3,1*,3,0)
13. J.Kołodziej - 13 (3,2,3,2,3)
14. S.Kiełbasa - 0 (0,-,-,0,-)
15. P.Hougaard - 2 (2,w,0,0)
Sędziował: Jerzy Najwer (Gliwice)
Najlepszy czas dnia uzyskał Davey Watt - 69,43 sek. w VI wyścigu.
Widzów: około 10 000.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 26, 2024 04:52:06
IP          : 3.135.190.101
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html