Źródło: Gazeta Krakowska

   Przetargi na chipsy i papier toaletowy   -   13/5/2004

Chipsy, które kupuje tarnowski magistrat, by prezydent miał czym podjąć swoich gości, powinny pochodzić z... przetargu. - Nowe prawo o zamówieniach publicznych to legislacyjny knot - samorządowcy co do tego są zgodni. Opinie niektórych z nich zamieszcza dzisiejsza "Gazeta Krakowska", wraz z podaniem kilku przykładów stosowania tego prawa w lokalnym życiu publicznym.

Ogloszenie

Ustawa jest zgodna z wymogami Unii Europejskiej. Co prawda podniesiono kwotę zakupów z wolnej ręki (z trzech do sześciu tysięcy euro), ale znacznie wydłużono procedury przetargów nieograniczonych. Ma to szczególne znaczenie przy realizacji inwestycji finansowanych z pieniędzy Unii Europejskiej. Umowy przewidują bowiem krótki okres wykonania inwestycji (kilka miesięcy), ponad połowę z tego okresu trzeba przeznaczyć na ... procedury przetargowe. - Pieniądze na drogi otrzymaliśmy niedawno. Przetarg rozstrzygniemy w lipcu. Na wykonanie prac zostanie nam tylko kilka tygodni - żali się wiceburmistrz Tuchowa Mieczysław Kras.

Długi termin

Burmistrz Żabna Stanisław Kusior nie ma najmniejszych wątpliwości, że nowe Prawo o zamówieniach publicznych, znacznie utrudnia życie samorządom. - Rozwiązania prawne wydłużają znacznie procedury przetargowe. Teraz, po ogłoszeniu w Biuletynie Zamówień Publicznych, przetarg może być rozstrzygnięty dopiero po 52 dniach. Jeśli przetarg, jak to mówimy w naszym samorządowym żargonie ,wypali", to wtedy większego dramatu nie ma. Gorzej kiedy przetarg trzeba powtórzyć, a takie przypadki zdarzają się coraz częściej, tym bardziej że wiele firm odwołuje się od niezgodnych z prawem - ich zdaniem oczywiście - przetargów.

Odwołanie

Przekonał się o tym boleśnie samorząd Dąbrowy Tarnowskiej. Jedna z firm, która przegrała przetarg, odwoływała się - dla zasady - przekonują urzędnicy. I chociaż było wiadomo, że przetarg odbył się zgodnie z prawem, jeden z oferentów przez rok skutecznie blokował rozpoczęcie inwestycji.

Marcin Golec, szef Biura Komunikacji Społecznej tarnowskiego magistratu (na zdjęciu) żartuje, że gdyby chciał oddać w sposób cenzuralny słowa, które o Prawie o zamówieniach publicznych, wypowiadają urzędnicy miejscy organizujący przetargi to nie powiedziałby ani słowa.

- Ustawa utrudnia życie nie tylko przy większych zamówieniach publicznych, ale również przy drobnych zakupach. Nawet przy zakupie chipsów musimy zastanawiać się, co zrobić, żeby ominąć ustawę. To absurdalne, nie dostosowane do rzeczywistości prawo. Teraz, przed Dniami Tarnowa, nowe prawo daje się nam szczególnie we znaki - tłumaczy M. Golec.

Muzyka z przetargu

Okazuje się, że gdyby dosłownie analizować jego zapisy, instytucje organizujące z publicznych pieniędzy koncerty muzyczne, także powinny ogłosić przetarg.

- Tylko jak to zrobić, żeby wybrać najkorzystniejszą pod względem finansowym i artystycznym ofertę na wykonanie na przykład utworów Lady Pank. Wziąć oryginał czy tanią podróbę - kpią działacze kultrury. A z przetargu powinnno pochodzić niemal wszystko.

Nawet jeśli do urzędu kupuje się kilka rolek papieru toaletowego to trzeba uzasadnić dlaczego wybrało się ten, a nie inny papier... (mir)

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, April 23, 2024 19:25:48
IP          : 3.136.97.64
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html