Źródło: inTARnet.pl

  inTARnauta pisze "listy w czasie" do swojej córeczki    -   13/3/2009

Pewien inTARnauta przesyła co pewien czas do naszej redakcji listy. Ich adresatem jest jego kilkuletnia córka, dlatego początkowo nie wiedzieliśmy dlaczego listy trafiają akurat do nas. Po ich lekturze zrozumieliśmy jednak o co chodzi autorowi. W swoich listach pisze on bowiem o sprawach, o których jeszcze nie może ze swą pociechą rozmawiać, nie tylko zresztą ze względu na jej wiek. Są to zatem listy do tej samej córki, ale starszej o 10 lat i więcej; swoiste "listy w czasie". Portal inTARnet jest w tym przypadku rodzajem publicznej szuflady. Wkładamy więc do naszego archiwum teksty, do których sięgnąć będzie mogła kiedyś i Bzymbzółka ... Oto list czwarty.

Ogloszenie

Moja Kochana Bzymbzółko!

Kryzys daje się mocno we znaki. Kryzys to znaczy załamanie się gospodarki, które powoduje m.in. wzrost bezrobocia i tym podobne komplikacje. Skąd to się wzięło Kochana Bzymbzółeczko? Różnie o tym mówią. Główną przyczyną według mnie Bzymbzółeczko jest ludzka chciwość i interwencja państwa. Interwencja czyli mieszanie się do różnych spraw, nie zawsze tam gdzie państwo powinno się wtrącać. Podstawą wszelkiego zła było nadmierne zadłużanie się niektórych ludzi i trudności ze spłaceniem swoich zobowiązań. Zobowiązania to coś takiego co obiecało się zrobić lub dać drugiemu. Ci, co nie mogli spłacić długów tracili wszystko co mieli, a ich wierzyciele – czyli ci co najpierw pożyczali, a potem mieli z zyskiem coś dostać – nie mogli odzyskać nawet tego co pożyczyli.

Zadłużenie Tarnowa podobno jest „bezpieczne”. Więc póki co nie mamy powodów by się martwić. Poza tym, że nie można na przykład wyremontować więcej dróg, bo obsługa zadłużenia (o tym co to jest obsługa zadłużenia napiszę niżej kochana Bzymbzółko) obciąża dość mocno budżet miasta, czyli taką wielgachną świnkę skarbonkę z której pan prezydent i pan skarbnik wydają pieniądze na różne rzeczy potrzebne i niepotrzebne miastu. Zastanawiam się co by to się stało droga Bzymbzółko gdyby banki przestały tak chętnie jak do tej pory udzielać kredytów i pożyczek miastu? Wtedy zapewne będzie wielkie – jak to mówisz - BAM! I kolejni ludzie stracą pracę, bo nie będzie już można budować niczego. Najlepszy przykład droga Bzymbzółko masz wtedy, kiedy mama wydaje zbyt dużo pieniędzy i robi debet – czyli ma mniej pieniędzy niż gdyby nie miała nic. Wtedy przychodzi do taty i mówi, że pieniądze się skończyły, więc tatuś chcąc nie chcąc wyciąga pieniądze z innego konta i mama znów może wydawać pieniądze „na życie”. Jest jednak w tym pewna różnica kochana Bzymbzółko. Tatuś mamie daje pieniądze nie pobierając z tego tytułu żadnych opłat ani odsetek ani nawet nie żądając zwrotu pieniędzy. Niestety miasto nie jest w tak dobrej sytuacji i wszystkie pożyczone pieniądze musi oddać. Do tego musi jeszcze zapłacić odsetki za to, że bank pożyczył pieniądze miastu – czyli wypłaca bankowi nagrodę. To właśnie nazywamy obsługą zadłużenia. Z tego między innymi powodu mamy dziurawe drogi w mieście, gdyż nie ma ich za co naprawić. Pozytywnym aspektem tych dziur w drogach jest to, że lubisz kiedy samochód na nich podskakuje. Frajda nie mniejsza od tej kiedy huśtasz się na huśtawce w parku.

Ale co tam Tarnów. Podobnież „Polska nadal nie radzi sobie we wdrażaniu Strategii Lizbońskiej, która ma służyć poprawie konkurencyjności gospodarki europejskiej. Tak wynika z raportu przygotowanego przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych.”
O instytutach i strategiach napiszę droga Bzymbzółeczko innym razem. Ciekawe natomiast jest to, że autor raportu Marcin Koczor uważa jednak, że „obecny kryzys na rynkach światowych oraz lepsze wykorzystanie funduszy na innowacyjność gospodarki może poprawić naszą pozycję w rankingu. Marcin Koczor podkreślił, że nasza gospodarka na razie radzi sobie znacznie lepiej z kryzysem niż inne państwa wspólnoty. W tabeli mogą spaść kraje, które źle radzą sobie ze skutkami kryzysu takie jak Irlandia, Łotwa czy Estonia.” Bardzo ciekawe uwagi, ale wnioski zupełnie błędne. Pan Kaczor nie zauważył chyba związku między nie wdrażaniem Strategii Lizbońskiej a lepszą niż w innych państwach - bardziej zaawansowanych we wdrażaniu - sytuacją gospodarczą. Ot, instytuty i strategie. Ponadto, będąc najniżej w rankingu, spaść już nie ma gdzie, więc niech martwią się ci, którzy są wysoko.

Przejdźmy może do weselszych tematów, kochana Bzymbzółko.
W kulturze tarnowskiej, mieliśmy na ten przykład przyznanie figi, chimery oraz przyznanie tytułu osobowości roku. Co do chimery, to nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Chimery to czasem masz Bzymbzółko przy jedzeniu, ale żeby w urzędzie miasta jeść nie chcieli ? Tego się nie spodziewałem. Co do osobowości roku to słyszałem złośliwy komentarz, że najgorzej jest wtedy kiedy miłość własna zostaje odwzajemniona – też nie wiem o co chodzi, ale Ty kochana Bzymbzółko na pewno zrozumiesz, kiedy już dorośniesz.
Na koniec Kochana Bzymbzółko muszę przyznać z zadowoleniem, że zarówno MCK jak i Tarnowski Teatr prześcigają się – i bardzo dobrze, że jest taka konkurencja - w przygotowywaniu najrozmaitszych spektakli. W Mościcach co i rusz nowe bajki dla takich Bzymbzółek jak Ty, koncerty, happeningi i spektakle dla starszych czyli takich jak tatuś. W teatrze premiera goni premierę. Można by nawet napisać, że ostatnia premiera to pewien rodzaj szpanu. Są tu bowiem trzy podstawowe elementy szpanu. Fura (policyjna przed teatrem), Skóra (autor sztuki) i komóra (wyłączona, gdyż zaraz wchodzę na premierę). Ale taki szpan to ja rozumiem.
Ściskam i Całuję!

Twój Kochający Tatuś

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 18, 2024 17:22:33
IP          : 18.226.187.24
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html