To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Tarnów „bramą do przyjaźni polsko – węgierskiej”    -   25/3/2009
Takie były „Urodziny Bema”
Uroczyste odsłonięcie ogromnej repliki „Panoramy Siedmiogrodzkiej” na Placu Rybnym, gotowanie prawdziwego, węgierskiego gulaszu i degustacja win tokajskich – czyli I Tarnowski Festiwal Smaków, a na koniec koncert Ewy Bem w tarnowskim teatrze – to tylko niektóre elementy programu „Urodzin Bema” – święta, na którym w sobotę mogli bawić się mieszkańcy naszego miasta. Jeżeli zaś chodzi o słynne powiedzenie – „Polak – Węgier dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki” – to szablę pozostawiliśmy generałowi, zaś polsko – węgierskie braterstwo z powodzeniem zacieśnialiśmy przy szklanicy Furmintu, Asu i innych odmian Tokaju, które ochoczo serwowali przybyli do naszego grodu Węgrzy.

Posłuchaj reportażu :

Ogloszenie
>

Mimo zimowej aury tarnowski Rynek tętnił tego dnia życiem, choć wyrazić należy przy tym żal, że impreza ta nie została zorganizowana w czerwcu, w maju, albo któregoś letniego miesiąca, kiedy oferta kulturalno-rozrywkowa miasta sprowadza się niemalże tylko do kawiarnianych ogródków. W sumie jednak inicjatywę „Roku Bema”, z towarzyszącymi jej wydarzeniami, w tym z sobotnią imprezą, należy uznać za krok w dobrym kierunku – postać generała Józefa Bema jest tu znakomitą marką, nie dość dotąd wykorzystaną, i to nie tylko przez Tarnów, ale w ogóle przez Polaków. A zauważyć przy tym trzeba, że zrodzona za sprawą postaci generała, sympatia Węgrów wobec nas, wydaje się pozostawać jakby nie do końca odwzajemniona czy dostrzeżona.
W tym kontekście bardzo podobały mi się słowa prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały, padłe podczas konferencji prasowej z udziałem m.in. marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego i wicemarszałka Sejmiku Województwa Małopolskiego Romana Ciepieli – iż „Tarnów jest bramą do przyjaźni polsko – węgierskiej”. I rzeczywiście, od jakiegoś czasu nie brak też wypowiedzi, w myśl których Józef Bem byłby dobrym kandydatem na „bohatera zjednoczonej Europy”. Jednak próby umiejscowienia generała na tle Unii Europejskiej potrafią mieć szczególny charakter – piszę szczególny, albowiem, w rzeczy samej, tej ostatniej przydałaby się dziś „Wiosna Ludów”, choć nie przypuszczam, aby marszałek Sejmu w ten sposób to postrzegał. No a poza tym, z Bemem jest pewien kłopot – jako bohater „trzech narodów”, raz wciągnięty do grona unijnych świętych, rychło mógłby integracyjnie zaświecić na sztandarach Turcji, co nie byłoby w smak wielu brukselskim decydentom. Ale nie ma się co martwić, w ostateczności Bem może przecież pozostać „naszym” bohaterem – jako „pierwszy człowiek, który wprowadził Polskę do Europy”, bo w taki sposób raczył był wyrazić się o nim prezydent Tarnowa i to już podobało mi się nieszczególnie. Przy okazji konferencji dowiedzieliśmy się więc, że przed Bemem nas w tej Europie nie było, dopiero on nas do niej wprowadzał, tak jak dziś wprowadza marszałek Bronisław Komorowski, apelując o bycie liderem dalszej integracji (Traktat z Lizbony), wobec czego historię Polski trzeba będzie pewnie pisać od nowa, czyniąc stosowne wpisy w podręczniku polskiej świadomości narodowej. W końcu w takiej „tramtadracji”, a i w pisaniu historii, mamy niemałą wprawę, od czasu gdy okazało się, że Lech Wałęsa sam jeden obalił socjalizm w Polsce, a nawet zerwał żelazną kurtynę i „tymi ręcami” obalił mur berliński. Wprawdzie zestawianie Bema z Wałęsą uważam za niegodne, ale... porzućmy już może te dywagacje. W każdym razie, jeśli chodzi o muzułmański wątek w życiorysie generała, równie dobrze może się on okazać atutem i argumentem na „tak”, dla dominujących w Europie piewców „multi-kulti”, a z nieboszczykami jest ten komfort, że z pamięcią o nich i z ich wykorzystywaniem można robić różne rzeczy, bo nie zaprotestują. Jeżeli zaś chodzi o ewentualne „zmiany w podręcznikach”, to jak tu nam się nie uda, to możemy przynajmniej uczynić stosowny wpis w powstającej „Encyklopedii Tarnowa” mówiący o tym, że Bem „jako pierwszy człowiek wprowadził Polskę do Europy”. Będzie to wprawdzie jeszcze mniej prawdziwe, niż stwierdzenie „Tarnów biegunem ciepła” – ale za to jak brzmi!
Jako rzekłem, mimo tej odrobiny zgryźliwości, w sumie tak samą ideę skorzystania marketingowego z faktu, iż w Tarnowie urodził się generał Józef Bem, jak i samą imprezę, uważam za bardzo udaną. Choć nie jestem pewien, jak zostaniemy przez przyjaciół Węgrów zapamiętani, skoro fakt darmowej degustacji ściągnął na tarnowski Rynek niemało żuli, których od czasu do czasu odholowywali mundurowi, a było kogo odholowywać, albowiem jak rzekł jeden z tych „degustatorów” – „panie, mnie to wino nie bierze, ale po Palinkę to już szesnasty raz stoję”...

Z kronikarskiego obowiązku odnotuję tu jeszcze parę wypowiedzi z konferencji prasowej – w końcu nieczęsto w naszym mieście gości marszałek Sejmu, a przecież obecność taka jest bardziej absorbująca niż jakiś tam „patronat”. Niezbyt fortunnie skonstruowanego, ale jednak jasnego pytania dziennikarki TVN, odnośnie publikacji w jednej z gazet listy kilkudziesięciu posłów PO powiązanych z biznesem (w domyśle: wobec ostatnich afer, w kontekście ewentualnych konfliktów interesów), w którym to pytaniu dziennikarka chciała się dowiedzieć „które z nazwisk stanowiło niemiłą niespodziankę” – tego pytania, mimo kilkukrotnego powtórzenia, Bronisław Komorowski „nie rozumiał”. Natomiast zapytany o zmianę „pi-ar” w PiS, stwierdził m.in.: „Prezes PiS ma kopalniane, XIX-wieczne poglądy i nie ma kwalifikacji na prezesa partii nowoczesnej prawicy. PiS jest partią radykalnie prawicową, bliższą fundamentalizmowi prawicowemu”. Marszałek wyraził też nadzieję, że „ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego, na którą czeka reszta Europy, nastąpi jak najszybciej, gdyż brak dokończenia procesu ratyfikacyjnego powoduje, że Polska znajduje się w kompletnym ogonie krajów Europy, i zamiast być liderem procesów integracji europejskiej, jesteśmy postrzegani jako hamulcowi tego procesu”.

Jak napisałem na wstępie – wzmiankowane wydarzenia składające się na „Urodziny Bema” nie były jedynymi tego dni (patrz zdjęcie) - co i gdzie się działo, prześledzić można oglądając w naszej fotogalerii fotoreportaże Grzegorza Golca. Na koniec pozostaje tylko życzyć nam i władzom miasta, aby ta dobra, promocyjna inicjatywa związana z osobą generała Józefa Bema, nie okazała się jednym, okazjonalnym wystrzałem i znalazła swoje odzwierciedlenie w jakiejś długofalowej, przemyślanej strategii. Albowiem strzelając z „wiwatówki”, nie zdobywa się miast, o większych obszarach terytorialnych nie wspominając. Tego cudu nie potrafiłby dokonać nawet nasz, polsko-węgiersko-turecki generał...

Zapraszam do wysłuchania reportażu – wypowiadają się w nim m.in.: marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała, dyrektor Muzeum Okręgowego Adam Bartosz (muzeum wzbogaci się o pamiątki związane z Bemem!). Ponadto w nagraniu o walorach rozmaitych unikalnych trunków opowiada jeden z wystawców; rozmawiałem też o tym, jak powinien wyglądać prawdziwy węgierski gulasz, zaś pewnej Polki, która trzydzieści lat temu wyszła za mąż za Węgra, pytałem o wina tokajskie... Degustując rzecz jasna, i to w dobrym towarzystwie...

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 19, 2024 11:51:51
IP          : 3.135.190.101
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html