To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Niezwykła impreza w MCK udowodniła, że cywilizacja naszych słowiańskich praprzodków nie umarła   -   26/3/2009
Dla jarych ludzi
Słowiańska ludowość zawsze inspirowała naszych artystów - zarówno awangardowych, jak i popularnych. Niestety w mediach dominuje głównie w cepeliowskiej, kiczowatej biesiadno-estradowej wersji. Ale jest też inne jej oblicze, sięgające samych źródeł, a jednocześnie nie bojące się odważnych konfrontacji z nowoczesnością bądź folklorem innych kultur. Takie właśnie twórcze przekształcenie folkloru fermentowało w Słowiańskim Kotle Sztuk, na piątkowym Jarym Święcie. W ramach zorganizowanej w Mościckim Centrum Kultury imprezy można było obejrzeć ciekawie zaaranżowaną wystawę rysunków, malarstwa i rzeźb Stanisława Szukalskiego, wychylić miód pitny w towarzystwie pogańskich wojów, a na koniec posłuchać energetycznej muzyki Żywiołaka.

Ogloszenie

Mościckie Centrum Kultury wespół z Galerią Miejską BWA przygotowało interdyscyplinarną imprezę, która w kapitalny sposób połączyła różnorodne formy artystyczne spojone wspólnym motywem słowiańskich korzeni. Zainaugurował ją wernisaż wystawy prac Stanisława Szukalskiego – genialnego rzeźbiarza, rysownika, charyzmatycznego przywódcy grupy artystycznej Szczep Rogate Serce, organizatora alternatywnego systemu edukacji, czołowego skandalisty XX-lecia międzywojennego, wizjonera i szaleńca, piewcy „dawnego ducha narodu” zduszonego narzuconym judeochrześcijaństwem, dla którego „Świętą Ewangelią” były podania i mity słowiańskie. Szuka w nim inspiracji szwajcarski malarz Hans Rudolf Giger, znany też ze stworzenia postaci ksenomorfa do filmu „Obcy-ósmy pasażer Nostromo”, rockowe zespoły Tool czy Laibach (na ostatniej płycie poświęcił mu utwór „Panslovania"), niemniej o Szukalskim wciąż nie wszyscy słyszeli. A szkoda, bo artysta, znany też pod pseudonimem Stach z Warty to bez wątpienia jeden z najwybitniejszych (jeśli nie najwybitniejszy) polskich rzeźbiarzy XX wieku, który wyprzedził swoją epokę o całe dwudziestolecia. Podczas gdy inni artyści odkrywali konstruktywizm, on uprawiał już hiperrealizm i postmodernizm; gdy Europa szykowała się do wojny, on propagował powstanie Unii Europejskiej, a gdy Tolkien pisał „Hobbita”, on zakończył pracę nad „Krakiem, synem Ludoli”. Mógł być znany i ceniony, jednak niepoprawność ideologiczna i wręcz patologiczna niechęć do krytyków sztuki stały się przyczyną, dla której większość z nich skazała go na wieloletnie zapomnienie. Dopiero teraz - jak pisze Wojciech Piotrowski - z wolna i z zaświatów odbiera należną sobie cześć i uznanie.
Życie i twórczość genialnego artysty doczekały się też w końcu solidnego opracowania w postaci monografii „Stach z Warty Szukalski i Szczep Rogate Serce” prof. Lechosława Lameńskiego. Wybitny uczony był jednym z gości „Jarego Święta”, które – czego nie krył – wywarło na nim bardzo pozytywne wrażenie. Wernisaż wystawy był również okazją do spotkania z panem Zdzisławem Słowińskim, redaktorem naczelnym wrocławskiego wydawnictwa „Toporzeł”, które przygotowało piękną reedycję dramatu scenicznego „Krak, syn Ludoli. Dziejawa w dziesięciu odmroczach ” - fantastycznej sztuki dowodzącej, że Szukalski poza tym, że był wybitnym rzeźbiarzem i rysownikiem, miał też niezłe pióro. Obie książki, jak również katalog z wystawy można było zakupić w promocyjnej cenie.

Tuż po wernisażu odbył się pokaz słowiańskiej grupy Drużyna Wojów Wiślańskich „Krak”.
Odziany w strój z epoki archeolog Norbert Tkacz, wespół z towarzyszącymi mu wojami oraz białką w przystępny i ciekawy sposób przybliżył uczestnikom imprezy życie średniowiecznych Słowian z przedziału między IX a XI wiekiem. Nie zabrakło inscenizacji pojedynku na miecze, pokazu średniowiecznych sposobów wróżenia oraz tradycyjnego jadła, o które należycie zadbał pub „Do Rzeczy”. Niestety zbyt mała ilość wojów uniemożliwiła pokaz większej bitwy. Szybko się jednak okazało, że nie było to potrzebne. Nęcący zapach wyśmienicie przyrządzonego dzika, serwowanego z podpłomykami i miodem pitnym sprawił, że byliśmy świadkami o wiele bardziej spektakularnego szturmu - katolików na pogańskie jadło. Organizator chyba nie przewidział, że sam sobie strzeli w stopę, bo publiczność z przepełnionymi żołądkami bywa ospała i smętna. I rzeczywiście, na energetycznym koncercie Żywiołaka dominował marazm i stagnacja. W przygotowanym pod sceną miejscu pląsała zaledwie garstka młodych ludzi.
Twórczość Żywiołaka jest świadectwem uniwersalności rodzimego folkloru oraz świeżego i kreatywnego nań spojrzenia. Folk w ich wykonaniu nie jest przaśny i ludowy. To ambitny eksperyment łączący folklor z dźwiękami współczesnymi – muzyczna wyprawa w pogańskie czasy dawnych Słowian, w której ludowe melodie mieszają się z mrocznym brzmieniem gitary basowej, transową pulsacją bębnów, energetyczną melodyką liry korbowej i zaciętością skrzypiec. Wszystko to okraszone jest intrygującymi tekstami, w których roi się od mitycznych demonów, strzyg, wiedźm, wił, dybuków.

Mościckie Centrum Kultury z okazji Pierwszego Dnia Wiosny sprawiło mieszkańcom Tarnowa oryginalną niespodziankę. Prezent wręcz idealny, czyli taki, jaki odpowiedzialny rodzic może podarować dziecku, aby przez zabawę rozwijało się.
Arcyciekawe „Jare Święto” w przystępny i atrakcyjny sposób przedstawiło rzeczy artystycznie wartościowe, o których warto mówić i trzeba je promować, bo albo zdobywają popularność poza Polską, jak twórczość Stanisława Szukalskiego, albo niestety funkcjonują gdzieś na marginesie, jak Żywiołak. Czemu tak się dzieje? Tego pewnie nie wiedzą nawet najstarsi górale.

Jeszcze przez dwa tygodnie w MCK można oglądać reprodukcje obrazów i rysunków Stanisława Szukalskiego, natomiast w Galerii BWA rzeźby tego „Michała Anioła XX wieku”. Wciąż również można po okazyjnej cenie nabyć dramat „Krak, syn Ludoli. Dziejawa w dziesięciu odmroczach”.

Zbrojomir z Tarnowa

Od redakcji: Do tej niezwykłej i wielce inspirującej imprezy w MCK będziemy jeszcze wracać w naszym portalu, zapraszając m.in. do wysłuchania ciekawych wywiadów z prof. L.Lameńskim i panem Z.Słowińskim.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, April 20, 2024 11:10:42
IP          : 18.190.156.80
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html