To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Eurokandydaci odpowiadają - część I   -   28/5/2004
Rozpoczynamy emisję specjalnych internetowych paneli, których uczestnikami są kandydaci na posłów do Parlamentu Europejskiego, pochodzący z regionu tarnowskiego. Kilka dni temu przesłaliśmy pytania użytkowników portalu pod adresem pierwszej, wylosowanej wcześniej pary eurokandydatów. Dodaliśmy kilka pytań redakcyjnych a także pytania, które eurokandydaci mogą zadawać sobie wzajemnie. Dziś rano spłynęły nam pierwsze odpowiedzi - od Urszuli Gacek (kandydatki PO) i Krzysztofa Bazuły (kandydata SLD). Za kilka dni - odpowiedzi kolejnej pary eurokandydatów.

Ogloszenie

Pytania do Urszuli Gacek
(z możliwości zadania pytań kandydatce Platformy Obywatelskiej zrezygnował Krzysztof Bazuła

1. Nie mam zamiaru iść na wybory do PE. W jaki sposób przekonałaby mnie Pani do tego, aby wziąć jednak udział w tym głosowaniu? Czym mam się kierować przy wyborze ?

Odp: Wcale nie jestem zdziwiona takim stanowiskiem. Ludzie są ogólnie zmęczeni polityką i politykami. Borykają się z własnymi problemami i nie wierzą w to, że ich uczestnictwo w wyborach będzie miało jakikolwiek wpływ na ich życie. Do tego Parlament Europejski jest daleki i obcy. Ale najbliższe lata zadecydują, czy i jak wykorzystamy szansę, którą daje nam członkostwo w Unii. Będzie walka o duże fundusze i sposób ich udzielania, o dotacje dla rolnictwa, o szybkość wyrównywania dopłat bezpośrednich polskim rolnikom do poziomu rolników z krajów ”starej piętnastki”.

Wybierajmy z rozsądkiem i inteligentnie - patrzmy na doświadczenie i kompetencje. Kto najlepiej będzie dbał o tarnowski, małopolski i polski interes? Ostatecznie - nie ”dajmy plamy” i wybierzmy polityków, którzy nie przyniosą nam wstydu i pomogą obalić istniejące stereotypowe myślenie o Polakach w Europie.

2. Czy startowałaby Pani do Parlamentu Europejskiego, gdyby posady europejskie obejmowane były w drodze konkursu, a nie wyborów powszechnych? Znając kontrkandydatury, czy uważa Pani, że przeszłaby przez takie ”sito” zwycięsko ?

Odp: Przede wszystkim jestem za demokratycznymi wyborami. Może demokracja nie jest doskonałym systemem, ale nic lepszego nie wymyślono. Natomiast konkursu nie bałabym się. Wielokrotnie startowałam w konkursach i wygrywałam. Wygrywałam możliwość poszerzania swojej wiedzy i kompetencji. Na przykład w drodze konkursu ”wygrałam” szkolenie Banku Światowego w 1991 roku. W 2001 roku wygrałam konkurs organizowany na skalę Europy Wschodniej i w nagrodę wydelegowano mnie na 3-miesięczne szkolenie do Japonii na koszt rządu japońskiego. Ale ”wygrywałam” nie tylko dla siebie. Dla tarnowskiego Klastera ”wygrałam” 20.000 euro i możliwość promocji Tarnowa w większości krajów ”starej” Unii Europejskiej, w 100% sfinansowane przez Unię Europejską.

Czy przeszłabym przez takie ”sito”? Myślę, że byłabym co najmniej na tak zwanej ”krótkiej liście”.

3. Ma Pani dwie ojczyzny. Z którą się Pani bardziej utożsamia? A może Unia Europejska rozstrzyga za Panią ten dylemat, bo teraz, po 1 maja może Pani powiedzieć, że jest przede wszystkim Europejką?

Odp: Faktem jest, że urodziłam się w Wielkiej Brytanii, ale w rodzinie polskiej. Wychowano mnie w głębokim duchu polskości i patriotyzmu. Jest to chyba typowe dla ludzi, którzy byli zmuszeni opuścić Ojczyznę (ojciec, żołnierz Armii Gen. Andersa zamieszkał w Anglii po II Wojnie Światowej). Chodziłam do polskiej szkoły, zdałam też dodatkowo maturę z języka polskiego. Każde wakacje spędzałam w podtarnowskich Zgłobicach nad Dunajcem! Anglii zawdzięczam wiele - stypendium i możliwość studiów na Uniwersytecie w Oksfordzie, znajomych, a nawet umiejętność biegłego posługiwania się językiem angielskim. Ale w 1991 roku, kiedy wielu Polaków wybierało ”kierunek zachód”, ja wybrałam ”kierunek wschód”, a konkretnie Polskę i Tarnów. Wyjechałam z Anglii w dniu puczu w Moskwie w sierpniu 1991 roku. Nie kryję, że „miałam stracha” co tu zastanę, jadąc z 3-letnim dzieckiem! Jednak wróciłam do korzeni i tu jest moje miejsce.

4. Startuje Pani z listy w Małopolsce i województwie świętokrzyskim, ale kojarzona jest Pani głównie z Tarnowem. Czy i co konkretnego zamierza Pani uczynić dla naszego regionu po ewentualnym otrzymaniu mandatu eurodeputowanego ?

Odp: Moje dotychczasowe działania wcale nie ograniczają się do Tarnowa i Ziemi Tarnowskiej. Zostałam powołana przez Marszałka Województwa Małopolskiego do oceny wniosków o fundusze unijne. W sąsiednich województwach (w tym i świętokrzyskim) prowadzę szkolenia dla firm w zakresie japońskich metod zarządzania. Przeszkoliłam już ponad 2000 ludzi. Dzięki temu ich firmy są bardziej konkurencyjne i dochodowe. Zawsze twierdzę, że trzeba robić to na czym się zna. Moje doświadczenie w pracy z przedsiębiorcami, osobami szukającymi pracy i rolnikami stanowi naturalną sferę moich dalszych działań.

Problem bezrobocia tak w mieście jak i na wsi jest dla mnie absolutnym priorytetem.

Praca u podstaw w programach rozwoju nauczyła mnie wiele. Trzeba działać na różnych płaszczyznach, począwszy od tworzenia infrastruktury bez której nie ma szans na powstanie nowoczesnego przemysłu. Można doskonale wykorzystać położenie Polski, która stanowi wschodnią granicę Unii. Niestety nasz system infrastruktury jest od lat niedoinwestowany, dlatego między innymi przegrywamy z sąsiednią Słowacją w przyciąganiu inwestorów. Teraz możemy korzystać z funduszy unijnych, walcząc cały czas o wsparcie dla wniosków, które są bardzo korzystne dla Tarnowa i regionu.

W przypadku rolników pojawia się szansa promowania zdrowej, małotowarowej produkcji, w której rolnictwo w regionie tarnowskim ma zdecydowaną przewagę nad intensywnym rolnictwem zachodnioeuropejskim. Będę walczyła o zapisy we Wspólnej Polityce Rolnej, które premiują takie formy produkcji rolniczej. Zamierzam szukać sojuszników wśród europejskich konsumentów którzy wiedzą, że intensywne, przemysłowe metody produkcji skutkują chorobą wściekłych krów, pryszczycą, a także żywnością nafaszerowaną antybiotykami i hormonami.

5. Była Pani przez kilka lat prezesem Tarnowskiego Klastera Przemysłowego. Co udało się Pani osiągnąć w tym czasie i jak aktualnie wygląda sytuacja w "Plastikowej Dolinie" ?

Odp: Projekt Klastera długo rodził się w bólach. Pracowałam tam na stanowisku prezesa do końca 2000 roku, ale nadal służę Klasterowi swoim doświadczeniem w kontaktach międzynarodowych.

Poprzednie władze miasta długo (w mojej opinii zbyt długo) przekazywały grunty Klasterowi. W końcu dostaliśmy 21 ha działki rolniczej przy ul. Czystej w Tarnowie. Dopóki grunt nie należał do Spółki nie było mowy o niezbędnym zbrojeniu terenu i przygotowaniu prawdziwych warunków dla inwestorów. Przeszliśmy proces pozyskania funduszy centralnych na przygotowanie terenu - 4 miliony PLN, z czego 90% wydano na lokalnych wykonawców i podwykonawców infrastruktury terenu. Teren Klastera uzyskał status Podstrefy Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Krakowie. Na dzień dzisiejszy wydano 5 zezwoleń na działalność w strefie. Są to: dwie firmy szwedzkie, dwie z Tarnowa i jedna z Wybrzeża. Po tej długiej i żmudnej pracy mam satysfakcję, że pierwsi inwestorzy już budują zakłady pracy. Walczymy o kolejne. Pracujemy bez wielkiego rozgłosu w mediach, zespołem 3-4 osobowym w spółce, która przynosi zyski, a nie liczy na dotacje z państwowej kasy!

6. Jest Pani regionalnym koordynatorem projektu "Zielona Niedziela" - pomysłu lokalnej PO. Jakie było zainteresowanie rolników podczas pierwszej takiej niedzieli na Powiślu? Czy rzeczywiście w taki sposób można pomóc rolnikom, a jeśli tak, to - Pani zdaniem - jaka ilość rolników dzięki tej akcji złoży prawidłowe wnioski o dopłaty bezpośrednie? Czy "Zielona Niedziela" nie jest aby tylko elementem Pani kampanii wyborczej na prowincji ?

Odp: ”Zielona Niedziela” jest kontynuacją programu ”Pierwsza Dopłata Bezpośrednia”, w której 1030 doradców pomogło 60,000 rolnikom wypełnić wnioski o konkretne pieniądze - pierwsze od długiego czasu, które polski rolnik dostanie ”z urzędu”! Niestety program się skończył, a większość rolników jeszcze nie wypełniło wniosków - termin upływa 15 czerwca. Dlatego podjęta została decyzja o kontynuacji akcji na terenie regionu tarnowskiego przez ostatnie 3 niedziele przed tym terminem. ”Pierwsza Dopłata Bezpośrednia” jest ewenementem w skali krajowej i myślę, że ”Zielona Niedziela” pozwoli dobrze zakończyć rozpoczętą pracę.

7. Lider Pani ugrupowania - Jan Rokita jest autorem hasła "Nicea albo śmierć". Polska jest w tej chwili już zupełnie samotną obrończynią korzystnych dla nas zapisów nicejskich, jeśli chodzi o liczenie głosów przy podejmowaniu decyzji. Czy przeforsowanie niekorzystnych lub zdecydowanie mniej korzystnych zapisów dla Polski przez resztę Unii nie jest zatem powodem do "śmierci"? Jak rozumie Pani te alternatywę ? Czy np. w sytuacji jednoczesnego przeforsowania innych niekorzystnych dla nas zapisów w konstytucji UE i braku odwołania w niej do tradycji chrześcijańskich Europy, PO wzywać będzie do referendum np. w sprawie opuszczenia Wspólnoty przez nasz kraj ?

Odp: Wszyscy mamy prawo czuć się rozgoryczeni, że zasady są zmieniane w trakcie gry! Ja również mam pretensje do naszych negocjatorów, którym zabrakło umiejętności i stanowczości w krytycznych momentach dla Polski.

Platforma Obywatelska stanowczo opowiada się za nicejskim systemem głosów ważonych w Radzie Unii oraz wynikającej z niego obrony pozycji Polski. System taki najpełniej zapewni realizację zasady równości wszystkich państw i obywateli zjednoczonej Europy. Jeszcze nie przegraliśmy Nicei! Wykluczam jednak opuszczenie Unii na znak protestu w sprawie Nicei. Wtedy nie będziemy mieli żadnego głosu!

Uważam, że w preambule Traktatu Konstytucyjnego powinno znaleźć się odwołanie do chrześcijaństwa. Tu nie mam większych obaw - liczę na poparcie innych krajów europejskich o chrześcijańskich tradycjach.

8. Co jest według Pani najbardziej naglącym obecnie problemem w Unii i jaki ma Pani pomysł na rozwiązanie tego problemu ?

Odp: Chodzi tu o problemy europejskie - a nie tylko polskie - więc może skupię się tylko na trzech kluczowych zagadnieniach:

Terroryzm.
Terroryzm jest głównym zagrożeniem bezpieczeństwa naszych obywateli. Jest bezpośrednim zagrożeniem demokracji i przysparza ogromnych cierpień niewinnym ludziom i ich rodzinom. Popieram ”europejski nakaz aresztowania” w celu ułatwienia ekstradycji groźnych przestępców oraz sporządzenie listy terrorystów i organizacji terrorystycznych. Państwa członkowskie powinny mieć prawo do zamrażania kont bankowych organizacji wymienionych na tej liście.

Rolnictwo.
Nasi rolnicy są sercem obszarów wiejskich. Bez nich i ich działalności produkcyjnej atrakcyjny obszar wiejski byłby niemożliwy. Uważam, że większa część funduszy pomocowych na rozwój obszarów wiejskich powinna zostać bezpośrednio przekazana do dyspozycji rolnikom. Z myślą o specyficznym charakterze tarnowskiej wsi, będę popierać działania na rzecz wspierania obszarów o szczególnie trudnych warunkach do gospodarowania. Będę również zachęcać do wyspecjalizowania się mniejszych gospodarstw rolnych w wysokiej jakości uprawach ekologicznych produktów regionalnych, ponieważ popyt na produkty o wysokiej jakości i pochodzące z upraw ekologicznych ciągle wzrasta. Stwarza to szansę właśnie dla mniejszych gospodarstw.

Opasła, kosztowna, a czasem skorumpowana biurokracja europejska.
Kontrola budżetowa jest jedną z najważniejszych kompetencji Parlamentu Europejskiego. Pieniądze europejskich podatników powinny być wykorzystywane w sposób jak najbardziej efektywny i racjonalny, ze świadomością wartości każdego wydanego euro. Pieniądze te powinny być także jak najlepiej zabezpieczone przed sprzeniewierzeniami i oszustwami. Postawiono już pierwsze kroki - utworzono na przykład niezależny organ do walki z nadużyciami finansowymi - OLAF i wprowadzono nowy system kontroli wewnętrznej. Ale popieram dalsze kroki - pozycja OLAF powinna zostać jeszcze bardziej wzmocniona poprzez zapewnienie mu całkowitej niezależności od Komisji, a Parlament powinien weryfikować wydatki Rady Ministrów. Opowiadam się za powołaniem Europejskiego Oskarżyciela Publicznego w celu ochrony interesów finansowych Unii Europejskiej.

Pytania do Krzysztofa Bazuły

1. Nie mam zamiaru iść na wybory do PE. W jaki sposób przekonałby mnie Pan do tego aby wziąć jednak udział w tym głosowaniu ? Czym kierować mam się przy wyborze ?

Odp: Zawsze uważałem, że aktywny udział w wyborach, tam gdzie wyniki wyborów mają wpływ na przyszłość środowiska, w którym żyjemy, żyją nasi rodzice i dzieci – to obowiązek obywatelski najwyższej wagi. Jeżeli więc z woli większości społeczeństwa Polska, jako Kraj i Naród staliśmy się członkami Unii Europejskiej, to niezbędnym jest, aby wziąć udział w głosowaniu na przyszłych członków Parlamentu Europejskiego.
Dokonując aktu głosowania, wyboru każdy powinien się kierować osobistym przekonaniem, że wybrany przez niego kandydat posiada stosowną wiedzę, kwalifikacje, doświadczenie i konsekwencję w merytorycznym i godnym reprezentowaniu interesów Polski i regionu, z którego kandyduje. Zapewnić to mogą jedynie kandydaci mocno związani z okręgiem wyborczym, który zamierzają reprezentować.

2. Skąd pomysł kandydowania do Parlamentu Europejskiego? Czy ma Pan jakieś europejskie doświadczenie ? Proszę podać rzetelne argumenty uzasadniające pańską kandydaturę.

Odp: Uważam, że moje doświadczenie zawodowe, jak i zdobyte w trakcie działalności społeczno politycznej, oraz znajomość środowiska, jego problemów i potrzeb, daje mi legitymacje do ubiegania się o mandat do Parlamentu Europejskiego. Poznałem praktycznie zasady funkcjonowania gospodarki w Austrii, Niemczech, Słowacji i Czechach współpracując z zagranicznymi kontrahentami handlowymi. Pracowałem także w Ameryce Łacińskiej i Europie „na czarno”, teraz chciałbym stworzyć w pełni warunki, by Polacy mogli w Europie pracować legalnie. Władam językiem hiszpańskim, angielskim i rosyjskim. Ta wiedza, jak i umiejętność mediacji i negocjacji powinna dobrze przysłużyć się interesom reprezentowanego przeze mnie kraju i regionu.

3. Co jest według Pana najbardziej naglącym obecnie problemem w Unii i jaki ma Pan pomysł na rozwiązanie tego problemu ?

Odp: Najważniejszym obecnie problemem w Unii Europejskiej jest Konstytucja a właściwie jej brak. Powinna być przyjęta jeszcze w tym półroczu, na drodze rozważnych negocjacji uwzględniających odmienne tradycje każdego narodu.

4. Jak Pan myśli dlaczego listy wyborcze do PE obstawione są przez ludzi świata filmu, teatru, sztuki a nawet telewizji?

Odp: Ambicją każdej partii jest posiadanie swoich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. I nie można się temu dziwić, bowiem jest to forum, na którym rozstrzygane będą strategiczne cele i zasady, którymi kierować się będą wszystkie państwa członkowskie. Dlatego niektóre z ugrupowań, głównie o słabym zapleczu politycznym, sięgają po ludzi kultury, sztuki i mediów. Ich duża popularność może zaowocować zdobyciem mandatów. Być może jest to tylko „syndrom amerykański” (Schwarzenegger wybrany na Gubernatora Kalifornii). Ja jednak jestem przeciwny tego typu działaniom w naszym życiu społecznym i politycznym. Obawiam się, że ich merytoryczny wkład pracy w PE, szczególnie w początkowym okresie, będzie niewielki, bądź znikomy.

5. Co konkretnie chciałby Pan zrobić dla Tarnowa i regionu jako eurodeputowany ?

Odp: Każdy, kto obiecuje, że w Parlamencie Europejskim będzie coś załatwiał dla regionu lub miasta, z którego się wywodzi, delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Parlamentarzysta reprezentuje kraj, z którego otrzymał mandat. Natomiast tenże mandat otwiera wiele drzwi i możliwości działania w kręgach biznesowych i instytucji działających wokół PE. I tutaj jest olbrzymie pole do popisu dla aktywnego reprezentanta regionu, z którego kandydował.
Spośród wielu pilnych zadań w mieście Tarnowie wyróżniłbym dwa tj. :
- Tarnowskie Wodociągi stoją przed poważną modernizacją i rozbudową sieci. Chcę pomóc w dokończeniu rozpoczętego procesu inwestycyjnego, zabiegając o środki unijne
- Tarnów ma przygotowane tereny pod inwestycje. Chcę zachęcać zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania na terenie Parku Kryształowa i Plastikowej Doliny.

6. Był Pan nauczycielem. Proszę wymienić konkretne korzyści (nie - ogólne szanse i możliwości), jakie w z związku z akcesją Polski do UE dostrzeże w najbliższych kilku latach np. młody, aktywny nauczyciel w Tarnowie ?

Odp: Nauczyciele, w tym także młodzi i aktywni z Tarnowa, już od 1 maja uzyskali wzajemne uznawanie dyplomów i okresów studiów państw członkowskich. Za tym idzie swoboda podejmowania pracy w szkołach na terenie państw Unii Europejskiej. Trzeba tylko:
- posiadać wykształcenie akademickie (lub je uzupełnić),
- być kreatywnym i otwartym na wiedzę
- mieć zamiłowanie do swojej pracy,
- ustawicznie doskonalić umiejętności zawodowe.

Ponieważ nie ma w Unii Europejskiej jednolitego modelu kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli, należy wykorzystać szansę, jaką do 2006 roku daje program „SOCRATES”.
Znając zaangażowanie tarnowskich nauczycieli uważam, że niedługo będą cenionymi w Europie pedagogami.

7. Wyobraźmy sobie sytuację, w której od terminu złożenia pewnych dokumentów lub głosu jednego (polskiego !) deputowanego w PE , zależy - nawet pośrednio - otrzymanie przez Polskę miliarda euro. A ten eurodeputowany spóźnia się z doniesieniem dokumentów lub spóźnia się na takie arcyważne głosowanie. Procedury i terminy są w UE absolutnie nienaruszalną zasadą. W świetle Pana zachowania na ostatniej sesji Rady Miasta (spóźnienie na ważne głosowanie), czy nie uważa Pan, że taka cecha jak niepunktualność eliminuje Pana jako ewentualnego polityka europejskiego ?

Odp: Na każdą sesję Rady Miasta przychodzę przed czasem i jestem na nich do końca. Ze swoich obowiązków wywiązuję się rzetelnie. Różnica pomiędzy Parlamentem Europejskim a Radą Miasta Tarnowa jest taka, że w Parlamencie jest kilkuset posłów a w Radzie Miasta tylko dwudziestu pięciu radnych i w Parlamencie nie ma tzw. głosowań imiennych. Można więc obrady Rady kontrolować. Zatem w przypadku głosowania imiennego Przewodniczący Rady Miasta po zakończeniu przerwy widząc, że na Sali Lustrzanej nie ma jeszcze pełnego składu Rady (w momencie ogłoszenia głosowania brakowało ok. pięciu radnych) nie powinien rozpoczynać głosowania. Przerwa została ogłoszona po to, aby przed ważnym głosowaniem można było ustalić stanowiska poszczególnych klubów radnych a nie po to, żeby iść na lody. W związku z tym uważam, że Przewodniczący widząc, że nie ma wszystkich radnych na Sali Lustrzanej mógł tych kilkanaście sekund poczekać aż zbierze się komplet. Gdybym nie nazywał się Bazuła tylko Czernik-Adamczyk – mój głos byłby ważny.

8. Jakie pomysły ma Pan na Wspólną Politykę Rolną w UE w najbliższych latach ?

Odp: Nie jest żadną tajemnicą, że w niedalekiej przyszłości rolnictwo unijne nie będzie zdolne do otwartej konkurencji z rolnictwem Ameryki Północnej, dlatego jedynym rozsądnym zabezpieczeniem europejskich rolników, gwarantującym im stałe dochody, jest wspólna polityka rolna, oparta na czterech podstawowych zasadach :
- jednolitości rynku rolnego i żywnościowego,
- preferencji dla produkcji unijnej,
- solidarność finansowa,
- współodpowiedzialność producentów za przyszłość produkcji rolnej.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 09:03:47
IP          : 3.239.214.173
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html