Źródło: inTARnet.pl

   Tropem naszej intwerwencji    -   04/6/2009

Wracamy do opisanej przez nas skargi państwa Machowskich, którzy zakupując w Woli Rzędzińskiej działkę pod dom, nie spodziewali się, że w ich sąsiedztwie, dziewięć metrów obok ma stanąć dom weselny. Przypomnijmy: państwo ci twierdzą, iż przed dokonaniem zakupu otrzymali w Urzędzie Gminy Tarnów ustną informację, że teren ten jest przeznaczony pod mieszkalnictwo, zaś im samym odmówiono wybudowania nawet garażu czy budynku gospodarczego, jako potencjalnie kwalifikującego się pod „działalność usługową”. Tymczasem pewnemu przedsiębiorcy „pozwolono” tuż obok prowadzić uciążliwą dla otoczenia działalność usługową. W dodatku jedną z opinii starostwo wydało dla przedsiębiorcy w ekspresowym tempie dwóch dni. Kilka dni temu zamieściliśmy wyjaśnienie wójta gminy Tarnów Grzegorza Kozioła, który tłumaczył, iż mamy do czynienia z opiniami „cząstkowymi”, które urząd ma obowiązek wydać, nie zaś z „warunkami zabudowy”. Dziś prezentujemy wypowiedź wicestarosty Mirosława Banacha. Stwierdza on m.in., iż zarzut, że przedsiębiorca otrzymał pewną opinię „zaledwie w dwa dni” jest o tyle chybione, że rodzina Machowskich taką samą opinię otrzymała... w ciągu jednego dnia.

Posłuchaj wypowiedzi wicestarosty Powiatu Tarnowskiego Mirosława Banacha :

Ogloszenie

Jak stwierdza Mirosław Banach, starostwo stara się działać szybko w stosunku do wszystkich obywateli, zaś każda inwestycja wymaga uzyskania całego szeregu uzgodnień z różnymi instytucjami, o które występuje – w tym wypadku wójt gminy. -Na 30 takich jak ta ostatnio wydanych opinii, 15 zostało wydanych od ręki - mówi wicestarosta. -Być może ci państwo o tym nie wiedzą, ale taka sama decyzja, którą w przypadku tego przedsiębiorcy Starostwo wydało Urzędowi Gminy w ciągu dwóch dni, w ich przypadku została wydana w ciągu jednego dnia. Zresztą, Kodeks Postępowania Administracyjnego wskazuje, że jeśli nie są potrzebne żadne inne dokumenty potrzebne do wydania takiej opinii, należy wydać ją niezwłocznie, czyli o ile to możliwe nawet w ten sam dzień.
Mirosław Banach argumentuje również, iż Starostwo nie wie nawet kto w danych przypadku jest inwestorem, albowiem zwraca się doń Urząd Gminy, który pyta o daną nieruchomość. Dopiero później inwestor zwraca się do Starostwa o pozwolenie na budowę, które ewentualnie wydawane na podstawie prawa budowlanego i na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania przestrzennego, którą wydaje wójt. -Co więcej, mówienie o tym, że ten dom weselny będzie oddalony od zabudowy jednorodzinnej o 9 metrów jest niemożliwe na obecnym etapie, bo przedsiębiorca ten nie otrzymał jeszcze decyzji o warunkach zabudowy -dodaje wicestarosta.

Mirosław Banach poproszony o skomentowanie faktu, iż państwo Machowscy twierdzą że w Urzędzie Gminy powiedziano im, iż ich wniosek o postawienie domu wraz z budynkiem gospodarczym zostanie odrzucony gdyż budynek gospodarczy będzie się kwalifikował jako niedopuszczalna w tym miejscu działalność usługowa, stwierdza, że w Polsce przede wszystkim obowiązuje prawo i chcąc otrzymać od jakiegokolwiek urzędu odpowiedź, należy się doń zwrócić na piśmie. -Przecież ci państwo składali dokumenty o wydanie warunków zabudowy i zagospodarowania przestrzennego i otrzymali odpowiedź wyjaśniającą, co oni mogą tam budować. Urząd nie może działać „na gębę - stwierdza, zauważając, że odwoływać można się od decyzji, wydawanej przez wójta, a póki co decyzji tej nie ma.
-Widząc to, co się dzieje w procesie dochodzenia do jakiejkolwiek inwestycji na naszym terenie, wydaje się że nic nie powinno tu powstawać, albowiem każda inwestycja, ale to każda, jest zaskarżana i każdy ma jakieś pretensje. Ten pan który się skarży też gdzieś pracuje i nie chciałbym, żeby budowę jego zakładu pracy też tak ktoś blokował. Kiedy chcemy kupić jakiś teren, to się wszystkiego o nim dowiadujemy. Być może został popełniony tutaj gdzieś jakiś błąd – ale gdy się nie ma tego nigdzie na piśmie, trudno temu uwierzyć... - konkluduje Mirosław Banach.

Cóż, nikt nie chciałby mieszkać tuż obok domu weselnego. Państwu Machowskim póki co pozostaje czekać na decyzję wójta.

M. Poświatowski

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, April 27, 2024 02:22:48
IP          : 18.224.39.32
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html