Praca, którą wykonuje Ciesielczyk wzbudza mój szacunek. Robi to czego nie zrobiliśmy dwadzieścia lat temu. Nazywa białe białym i czarne czarnym. Lojalnie uprzedza na swojej stronie, że w przypadku braku ujawnienia się byłych esbeków i TW on to uczyni. A siedząc w archiwum IPN w Wieliczce odnajduje rozmaite rewelacje. Idzie pod prąd, nadstawia głowę, poświęca swoje nazwisko, co w naszym coraz bardziej \"czerwonym\" Tarnowie, królestwie relatywizmu moralnego, jest rzadką postawą. Ktoś wcześniej napisał, że Bańburski wstępując do SB zachował się jak wielu nauczycieli wtedy, licząc na większe apanaże. Mój bliski krewny nigdy tego nie uczynił, mimo skromnych dochodów z pracy belfra. Decydowali się na to karierowicze, oportuniści, zakompleksieni, a jeżeli komuś jeszcze \"odpowiadał charakter pracy\" jak Bańburskiemu to nie rozumiem jak można go uważac za autorytet, co uczyniło kilku przedmówców. Jak w takim razie mamy nazywac tych, którzy świadomie walczyli z systemem, ryzykując naprawdę wiele. A już zabieranie głosu w sprawie oceny PRL-u i ten minutowy bełkot Bańburskiego, który można na tej stronie posłuchac, uważam za wyjątkową bezczelnośc i tupet. W tym kontekście bardzo się cieszę, że mu Ciesielczyk przywalił jakiś czas temu. Chłopina zgasł, zmarkotniał, ucichł, przestał zabierac głos. Może w końcu pierwszy raz w życiu się wstydził za swoją pracę w latach 1976-80. No i nazywanie go jeszcze \"najlepszym historykiem w Mieście\" to już są jaja. Za co? Za cieniutkie broszurki do wystaw Muzeum Okręgowego? Za beznamiętne wypowiedzi, które powodują, że człowiek usypia po pięciu minutach? Zresztą w państwie, w którym ciągle wielu uważa za bohatera Jaruzelskiego, wyjątkową kanalię, nic już mnie nie zdziwi.
P.S. Frazesy, które wali nasz radny Jakub Kwaśny jako żywo przypominają mi idealizm XIX-wiecznych socjalistów utopijnych. Tak trzymac! numery ip komentujących są rejestrowane. . |
|