
Kradną i niszczą na potęgę
W ubiegłym tygodniu do poważnego w stratach pożaru doszło w Zakliczynie – spłonął budynek gospodarczy wraz z całym mieniem – ponad tysiącem bali słomy i kubikami jodłowych desek; w sumie z dymem poszło 90 tys. zł. Wśród zdarzeń drogowych zwraca uwagę pechowe zdarzenie z Szynwałdu – zamykający bramę wjazdową do posesji mężczyzna został najechany przez nieprawidłowo zabezpieczony hamulcem ręcznym VW Transporter. Poza tym tydzień obfitował w zniszczenia mienia – ofiarą czyjejś awersji padły szyby i drzwi wejściowe do szkoły podstawowej przy ul. Mościckiego (wartość strat 2500 zł). Nie spodobała się również komuś winda – nieznany sprawca uszkodził drzwi wejściowe windy w jednym z bloków przy ul. Westerplatte. 1800 zł kosztować zaś będzie naprawa zarysowanego samochodu Hyundai, zaparkowanego przy ul. Reymonta w Tuchowie. Powróćmy do Tarnowa: zatrzymano 51-letniego mężczyznę podejrzanego o uszkodzenie dachu samochodu zaparkowanego pod jednym z bloków przy ul. Bitwy pod Studziankami – mężczyzna wyrzucił sobie z bloku butelkę. Poza tym mieliśmy typową plagę kradzieży – zainteresowanie znajdowały takie „fanty” jak kosiarka, włoskie kosmetyki, piła elektryczna i kryształowe flakony ukradzione za jednym zamachem, jakoż i trzy telefony komórkowe „w zestawie” zabrane z cudzej torebki. Natomiast dwaj mężczyźni goszcząc w hotelu w Zgłobicach połakomili się na dwa telewizory...