To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Omijam łukiem większość nowoczesnych kościołów    -   10/12/2009
Pogawędka o architekturze
Czy architektura XX wieku coś po sobie pozostawi? Czy zniszczone zabytki należy rekonstruować, nawet na podstawie bardzo skąpych informacji, czy też może pozostawić je w formie zabezpieczonej ruiny? Co zatem powinniśmy zrobić np. w przypadku ruin zamku na Górze św. Marcina? Czy pojęcie „funkcjonalizmu” musi w we współczesnym budownictwie nieść ze sobą architektoniczne potworki? ”Dla mnie wiele nowoczesnych kościołów jest jak skrzyżowanie basenu ze skocznią narciarską i pisuarem, w takim kościele nie ma cienia sacrum i dla mnie nie jest on funkcjonalny. Funkcjonalny kościół to taki, który wprawia w nastrój stosowny dla kościoła” - mówi architekt, rysownik i aktor Andrzej Grzybowski, który na zaproszenie Zbigniewa Zarywskiego gościł w minioną sobotę w Sali Lustrzanej w Tarnowie. Zapraszamy do wysłuchania przeprowadzonej z nim rozmowy...

Posłuchaj rozmowy z Andrzejem Grzybowskim :

Ogloszenie

Odbytą na dwadzieścia minut przed spotkaniem rozmowę z Andrzej Grzybowskim rozpocząłem od pytania o kwestię, poruszoną w jednej z książek przez Waldemara Łysiaka, który najogólniej rzecz ujmując uważa, iż w przypadku zabytkowych obiektów zniszczonych dawno temu (w odróżnieniu od np. zniszczonego podczas II wojny światowej Zamku Królewskiego w Warszawie), ich rekonstruowanie, na podstawie częstokroć skąpych przekazów, czy wręcz „odbudowywanie” jest współczesnym barbarzyństwem – tego rodzaju ruiny stanowią taki sam element krajobrazu jak np. skały czy drzewa. Wskazane byłoby więc jedynie ich zabezpieczenie przed dewastacją. Przy okazji w swoich pytaniach poruszyłem sytuację ruin zamku na Górze św. Marcina – co jakiś czas pojawiają się pomysły odbudowania zamku, choć nie bardzo wiadomo na podstawie czego miałby zostać on zrekonstruowany.
Andrzej Grzybowski w odpowiedzi na poruszoną kwestię (być może niezbyt precyzyjnie przedstawiłem tu stanowisko W. Łysiaka) stwierdza, iż ma w tej mierze odmienne zdanie – gdyby nie odnowienie Zamków nad Loarą, nie moglibyśmy ich podziwiać, zaś „walące się wieże” mają jakiś romantyczny posmak, jednak jest to dalekie od tego, abyśmy mogli w jakiś sposób pewną kulturę „kontynuować, oglądać”. Andrzej Grzybowski w rozmowie opowiada o problemach związanych z rekonstrukcjami, w sytuacji gdy na temat wyglądu dawnego obiektu czy przedmiotu zachowało się niewiele przekazów - tym bardziej że częstokroć obiekty te były wielokrotnie przebudowywany. Jego zdaniem nie można do tego rodzaju kwestii podchodzić nazbyt „talmudycznie” – przykładem jest wykonany przez niego tron czy łoże królewskie na Zamku Królewskim, gdzie źródłem była np. mała dostępna ilustracja. ”Starałem się to łoże jak najdokładniej odtworzyć. Ale wiadomo że za samego Stanisława Augusta było ono pięciokrotnie zmieniane. Czy zatem prawdziwy byłby pokój sypialny bez łoża? (...) To jest przedmiot do osądu specjalistów i publiczności, natomiast moim zdaniem, jedyne kryteria osądu jakie tu mogą istnieć, to kwestia czy jest o rzecz udana, czy nieudana” - stwierdza A. Grzybowski.

W rozmowie poruszony został również temat „nowobogackich” „pałacyków”, teoretycznie mogących być – choć niekoniecznie – wyrazem tęsknoty za pięknem, ale w praktyce będących architektonicznymi koszmarkami. Jak stwierdza A. Grzybowski, dziś nie kształci się należycie studentów w dziedzinie klasycznej architektury, czemu trudno się dziwić – przyszły absolwent politechniki specjalizujący się w jednym z nurtów architektonicznych nie miałby zbyt wielu zamówień. Tak powstają szpecące krajobraz „potworki z kolumnami”, „gorsze niż Urysnów”, a powielane następnie przez innych i budujące w społeczeństwie zły gust.
Interesujący w tym momencie rozmowy stał się wątek sposobu pojmowania pojęcia „funkcjonalizmu” – zdaniem gościa spotkania, rozumienie tego pojęcia zostało zawężone, spaczone, gdyż np. tron ma służyć nie tylko do siedzenia, ale również nastrajać do ugięcia kolana czy głowy. Tak pojmowany funkcjonalizm dotyczy wszystkich konstrukcji. ”Omijam szerokim łukiem dziewięćdziesiąt procent współczesnych kościołów – dla mnie wiele z nich jest jak skrzyżowanie basenu ze skocznią narciarską i pisuarem, w takim kościele nie ma cienia sacrum i dla mnie nie jest on funkcjonalny. Funkcjonalny kościół to taki, który wprawia w nastrój stosowny dla kościoła. - mówi A. Grzybowski
Przy okazji rozmowy Andrzej Grzybowski wskazał tarnowskie mauzoleum Bema jako obiekt architektoniczne nie rozgadany i nie kiczowaty. Przypomnijmy, że wznoszący się na sześciu jońskich kolumnach sarkofag skrywający prochy generała, zaprojektował w 1928 roku krakowski architekt Adolf Szyszko-Bohusz.
Czy zatem współczesna architektura XX wieku coś po sobie wartego pamiętania pozostawi? Zapraszam do wysłuchania „przerwanej” niestety spotkaniem w Sali Lustrzanej rozmowy...

Andrzej Grzybowski (lat 79) – aktor, rysownik, ilustrator książek związanych z hipologią, członek Polskiego Towarzystwa Heraldycznego, nauczyciel stylu, projektant wnętrz, ale przede wszystkim architekt. Początkowo architektura była jego pasją, która później przerodziła się w zawód. Andrzej Grzybowski projektuje dwory i pałace w historycznych stylach. Nawet fachowcy mylą się i jego dzieła uznają za relikty odległej przeszłości.
W 1985 roku Grzybowski na zamówienie ówczesnego dyrektora Zamku Królewskiego prof. Aleksandra Gieysztora stworzył projekt przerobienia dawnej kaplicy Saskiej na salę koncertową. Zaprojektował też trzy królewskie trony oraz łoże króla. Jeden z tronów autorstwa Grzybowskiego prezentowany był na wystawie „Skarby polskie” w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu. Turyści odwiedzający zamek uważają te trony za uratowane z pożogi oryginały. Artysta ma też na koncie realizacje całych dworów i pałaców dla zamożnych Polaków (tworzone od lat 60-tych), które historycy sztuki uznają za ... zabytki. Grzybowski nie tworzy jednak kopii zabytków. Są to jego interpretacje klasycznych wzorów. Wiernie stosuje dawne detale architektoniczne. Ale jego rezydencje są nowoczesne i funkcjonalne. Okna mają zespolone szyby chroniące przed ubytkiem ciepła‚ a domy mają windy, gdy potrzeba. Grzybowski projektuje całość: bryłę‚ wnętrza‚ wzory parkietów‚ klamki‚ meble‚ obicia‚ ogrodzenia. Również stajnie i powozy. Także do filmów historycznych. W ubiegłym roku została wydana książka Macieja Loby zatytułowana "Andrzej Grzybowski. Polski historyzm współczesny". Przedstawiony został w niej skrótowy zapis historii ruchu tradycyjnego w architekturze światowej i dzieje historyzmu w Polsce określające ramy, w które doskonale wpisała się niezwykła i nieszablonowa postać tego architekta-aktora.
M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 19, 2024 14:11:38
IP          : 3.141.192.219
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html