To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Frederic Bastiat: „Co widać, czego nie widać”    -   11/12/2009
Biblioteka Dobrej Książki (1)
„Pieniądze wydatkowane przez państwo w różny sposób i w różnych dziedzinach życia niczego nie dodają do zasobów materialnych ludności, lecz jedynie dokonuje się redystrybucji tego, co już zostało wytworzone”. „Podatki i wydatki – te wspaniałe instrumenty, za pośrednictwem których każdy stara się żyć na koszt kogoś innego”. „Są ludzie, którzy uważają, że kradzież traci całą swoją niemoralność, gdy staje się legalna”. „Ochrona krajowych producentów dokonuje się zawsze i wszędzie kosztem konsumentów danego dobra w kraju chroniącym krajowych producentów”. „Mój Boże, jak ciężko w ekonomii dowieść, że dwa i dwa daje cztery. Gdy to się uda (...), (ludzie mimo to znowu zagłosują) tak, jakby nic nie zostało powiedziane”. „Łaski panowie! Szanujcie przynajmniej arytmetykę”. „W ekonomii każdy czyn, zwyczaj, prawo, lub instytucja nie pociąga zwykle jednego, a wiele następstw. Z nich jedne są natychmiastowe – te widać, inne pojawiają się stopniowo – tych nie widać”. To garść cytatów z przedmowy i nie tylko z przedmowy do maleńkiej, przecudownej książeczki Federica Bastiata „Co widać i czego nie widać”. Jedyne co dziwi to jedynie fakt, że złożony z 12 rozdziałów esej ten, jakże aktualny, został napisany przez człowieka który urodził się w roku 1801... Z zawartymi tu tezami można się zgadzać lub nie, trochę trudniej z argumentami i faktami – dlatego też po przeczytaniu tej książeczki, ludzie rozumni być może dowiedzą się czegoś nowego, być może otworzą się im oczy – zaś ludzie nierozumni i wszelakiej maści cwaniacy, ze wskazaniem na polityków – zgrzytną zębami... Anonimowy darczyńca za pośrednictwem naszej redakcji przekazał na nasze ręce 12 egzemplarzy tej książeczki, z prośbą o ofiarowanie jej Miejskiej Bibliotece Publicznej. Zatem – niniejszym inaugurujemy comiesięczny cykl opatrzony nazwą „Biblioteka Dobrej Książki”.

Ogloszenie

”(...) Bastiatowi niedaleko do piszącego sto lat po nim włoskiego liberalnego prawnika Bruno Leoniego („Freedom and the Law, wyd. trzecie, 1991), który zwracał uwagę na podobieństwo między napaścią w ciemnej ulicy i wynikającą z niej utratą portfela na rzecz „przejściowej większości”, tj. znajdujących się w przewadze rozbójników, a grabieżą w majestacie prawa, czyli uchwaleniem podatków, których celem jest redystrybucja dochodów, także przez „przejściową większość” parlamentarną. (...) Ważnym przesłaniem eseju jest też liberalna wizja państwa, które nie powinno zastępować obywateli w ich działaniach ekonomicznych – i pozaekonomicznych. Wezwanie do redukcji wydatków i podatków bierze się z filozofii ekonomicznej wyznawanej przez Bastiata. Podkreśla on w prezentowanym eseju – jak i gdzie indziej – że porządek, w jakim zaspokajane są potrzeby obywateli powinien być dyktowany przez nich samych. Wybór powinien należeć do tych, którzy bogactwo tworzyli, a nie do polityków. Odrzucał on – i słusznie – jako demagogiczny argument, że jeśli się jest przeciwnikiem subsydiów dla jakiejś dziedziny ludzkiej działalności, to znaczy że się jest przeciwnikiem danej dziedziny działalności. W eseju polemizuje on z poetą epoki romantyzmu i politykiem, Alphonsem de Lamartinem, który dramatycznie pytał, gdzie jest koniec drogi, na początku której cofa się subsydium dla teatru. Czy nie skończy się to zamknięciem teatrów, muzeów, bibliotek, uniwersytetów. Odwraca on argument Lamartine-a i pyta, gdzie jest koniec od subsydiowania wszystkiego, co uważa się za pożyteczne. Czy w ślad za nauką, kulturą i sztuką, nie przyjdzie subsydiować innych, niewątpliwie potrzebnych dziedzin ludzkiej działalności: rolnictwa, handlu, przemysłu, oświaty, filantropii? Jak widać, Bastiat miał – niestety! – rację, gdyż wszystkie te dziedziny podlegają w jakimś, mniejszym lub większym, zakresie subsydiowaniu w naszych czasach. Zwolenników interwencji państwa – zwraca uwagę Bastiat – cechuje szczególne spojrzenie na rzeczywistość społeczną. Otóż dla interwencjonistów jakakolwiek działalność ludzka istnieje o tyle tylko, o ile jest subsydiowana lub regulowana. (...)” - pisze w przedmowie do „Co widać i czego nie widać” Jan Winiecki, profesor ekonomii i kierownik katedry międzynarodowego handlu i finansów na Uniwersytecie Europejskim – Viadrina we Frankfurcie nad Odrą.
Zachęcam do lektury tej książki, pełnej prostych przykładów i jakże trafnych spostrzeżeń, pełnej opowiastek o podatkach, kredytach, prawie do pracy, robotach publicznych, protekcjoniźmie czy o... „Panu Prohibicjuszu”. Na zakończenie może jeszcze jeden cytat, już bezpośrednio z Bastiata: ”Płace urzędników i korzyści tych, u których je wydają widać. Szkód, jakie ponoszą podatnicy i ich potencjalni dostawcy nie widać, choć powinny być oczywiste dla każdego, kto prócz oczu używa rozumu. Kiedy urzędnik wydaje sto sous więcej, oznacza to, że podatnik wydaje sto sous mniej. Jednak wydatki urzędnika widać, ponieważ się dokonały, podczas gdy wydatków podatników niestety nie widać – nie pozwolono im się dokonać. (...) Kiedy Jakub daje pieniądze urzędnikowi za usługę rzeczywiście użyteczną, to jakby dawał szewcowi za parę butów. Lecz gdy zanosi swe pieniądze nie otrzymując nic, lub otrzymując utrudnienia, to tak jakby oddawał je złodziejowi. Nic tu nie pomoże gadanie, że wydatki urzędnika przynoszą pożytek gospodarce narodowej – to samo dotyczy wydatków złodzieja (...).”

Fryderyk Bastiat urodził się w 1801 roku we Francji, osierocony został w wieku 9 lat. Publicysta, współzałożyciel Stowarzyszenia Wolnego Handlu w Bordeaux. Jak czytamy w nocie o autorze książki, zredagowanej przez Piotra Stachurę, jego cięte i błyskotliwe komentarze działalności parlamentu są na ustach całego Paryża. Kiedy Izba Deputowanych podnosi cła na zagraniczne towary, Bastiat odpowiada „Petycją producentów świec, lamp, świeczników, lamp ulicznych, gasideł oraz producentów oliwy, łoju, żywicy, alkoholu i wszystkiego co wiąże się z oświetleniem”, w której prosi parlament o zakaz korzystania ze światła słonecznego, by chronić i sprzyjać rozwojowi przemysłu oświetleniowego. Kiedy w debacie nad koleją z Paryża do Madrytu poseł z Bordeaux proponuje, by w jego mieście zostawić w torach przerwę, co sprzyjałoby miejskim tragarzom i hotelarzom, Bastiat skwapliwie popiera i rozszerza tę ideę wnosząc o podobne przerwy we wszystkich miastach na drodze i wybudowanie linii kolejowej składającej się wyłącznie z przerw...

Z pewnością warto zapoznać się z tą książeczką. Jeszcze bardziej warto ją posiadać w domowej biblioteczce – a ukazała się ona nakładem Instytutu Liberalno – Konserwatywnego w Lublinie i Fijorr Publishing Chicago-Warszawa. Miejska Biblioteka Publiczna otrzymała 12 sztuk – po jednym egzemplarzu dla każdej z filii. Można je już wypożyczać. Może chwilowo za wyjątkiem MBP przy ul. Krakowskiej – tamtejszy egzemplarz posiadam ja i właśnie drugi raz go sobie czytam...
Aha, anonimowy darczyńca – inicjator cyklu, niniejszą książkową propozycję dedykuje prezydentowi Tarnowa.
MP
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 26, 2024 18:26:23
IP          : 18.118.184.237
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html