To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Magistrat: Wiemy już jak będzie wyglądać nowe Centrum Administracji, które stanie w miejscu "Kapłanówki"   -   14/12/2009
Centrum Administracji „na miarę XXI wieku”
Znamy już listę prac nagrodzonych w konkursie na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej Centrum Administracji w Tarnowie. Jak informuje magistrat, powołany przez Prezydenta Miasta Tarnowa sąd konkursowy obradował w dniach 7 i 8 grudnia i wybrał trzy najlepsze prace. 11 grudnia w Sali Lustrzanej uroczyście ogłoszono wyniki architektonicznych zmagań. Towarzyszyło im ogromne zainteresowanie. Od dzisiaj, do końca roku, zwycięską pracę i inne projekty zakwalifikowane do finału konkursu można oglądać we wnętrzach Tarnowskiego Centrum Kultury (Rynek 5).

Ogloszenie

Ściśle określone kryteria określały charakter projektowanych budynków, które obok niskich kosztów wykonania i utrzymania, winny cechować się powierzchnią użytkową wynoszącą min. 12 tyś m2, przystosowaniem do celów administracyjno-reprezentacyjnych, oraz optymalnej dostępności dla mieszkańców (minimum 350 miejsc parkingowych i przystosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych). Budynek Centrum Administracji miał ponadto być przystosowany do ukształtowania architektonicznego okolicy, łącząc estetykę z funkcjonalnością.
Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w konkursie upłynął 18.08.2009 r. Do konkursu zgłoszono 45 wniosków, z czego, po analizie formalnej i merytorycznej, do etapu finałowego zakwalifikowano 10 prac.

Zwycięski projekt przygotowała krakowska firma „KKK Kozień Architekci”. Jury konkursowe postanowiło wyróżnić również prace firm: „Roman Rutkowski Architekci” – miejsce drugie oraz Szumilewicz, Sobczyk, Ciechan Architekci Spółka Partnerska – miejsce trzecie. Autorzy zwycięskich projektów otrzymali nagrodę w wysokości – kolejno: 100, 50 i 25 tyś zł.
Wszystkie prace przygotowane do konkursu stały na bazo wysokim poziomie, część prac, mimo bardzo innowacyjnych rozwiązań i śmiałej formy, nie dostosowana była jednak do funkcji jaką miał spełniać budynek (ważnym elementem dyskwalifikującym była mała powierzchnia przeznaczona na parkingi oraz nie do końca przemyślane rozpracowanie przestrzeni biurowej).
W przypadku zwycięskiego projektu, sąd bardzo wysoko ocenił pomysł wkomponowania Centrum Administracji w istniejące już architektoniczne struktury miasta. Doceniono również proekologiczny charakter nowego budynku oraz funkcjonalność zaprezentowanych przez firmę „KKK Kozień Architekci” rozwiązań, z których skorzystają przede wszystkim mieszkańcy Tarnowa. Warto wspomnieć, iż zwycięska firma posiada duże doświadczenie w realizacji podobnych przedsięwzięć, a w jej dorobku jest już wykonanie min. siedziby Muzeum Ziemi Przemyskiej, co wróży pomyślny finał inwestycji.

-Idea budowy Centrum Administracyjnego miasta jest odpowiedzią na oczekiwania mieszkańców oraz potrzebę przystosowania lokali dotychczas zajmowanych przez instytucje magistrackie do potrzeb rozwijającego się miasta. Dotychczasowy stan, kiedy ogromna większość poszczególnych biur i wydziałów rozrzucona jest w 7 budynkach w Tarnowie znacznie utrudniał pracę, ale i ograniczał dostępność instytucji, m.in. dla osób niepełnosprawnych. Nowa koncepcja ma rozwiązać również ten problem – mówi Prezydent Ryszard Ścigała. Realizacja inwestycji będzie kosztowna, ale – jak powiedział Prezydent – środki te w sposób bezpośredni nie obciążą budżetu miasta. Planowane jest bowiem podpisanie umowy partnerskiej z wykonawcą, który zostanie wybrany w procedurze konkursowej w trybie zamówień publicznych. Osoba finansująca i administrująca budynkiem miałaby w ramach umowy na okres 20-30 lat sprawować opiekę nad Centrum Administracji, czerpiąc z tego wymierne profity, po czym budynek miałby zostać oddany na rzecz Gminy, po spłaceniu kwoty jego wykonania. Lansowana koncepcja finansowania budowy Centrum z powodzeniem sprawdziła się Dąbrowie Górniczej, więc Władze Tarnowa są przekonane, iż również na gruncie Tarnowa pomysł okaże się strzałem w dziesiątkę.
Przygotowanie inwestycji rozpocznie się w roku przyszłym.

Refleksja:
Był taki czas, gdy istotnymi z punktu widzenia państwa i społeczeństwa problemami zajmowała się niewielka ilość urzędników. Od lat ich lawinowo przybywa i obecnie jest ich około 500 tys., a może więcej, albowiem nie wiem czy liczba ta uwzględnia np. pracowników rozmaitych rządowych agend, instytucji. (Nawiasem mówiąc współcześnie dla młodego człowieka praca urzędnika jest szczytem marzeń, co mówi samo za siebie). Jeszcze większa i to znacznie, jest liczba wszystkich pracowników budżetówki i spółek skarbu państwa. Dziś prawdopodobnie największym pracodawcą w Polsce jest „państwo”, czyli łupiony podatnik którego dochody są poddane „redystrybucji”. Jak daleko odeszliśmy od idei państwa-minimum, czyli dobrego państwa... Ale co tam państwo, są gminy, w których największym pracodawcą jest właśnie - Urząd Gminy. W Tarnowie tak nie jest, bo tu największym pracodawcą są Zakłady Azotowe. Też przecie nie prywatne. Do tego dochodzi nauczycielska budżetówka – utrzymywana nie przez „państwo”, ale przez nas, z resztek tego, co po zabraniu nam i przemieleniu przez biurokratyczną machinę zostało. Podobnie rzecz ma się zresztą ze służbą zdrowia. Dlatego w kontekście biurokracji przypomina mi się niedawno zamieszczony cytat z reklamowanej przez nas książki Frederica Bastiata „Co widać i czego nie widać”: ”(...) Kiedy Jakub daje pieniądze urzędnikowi za usługę rzeczywiście użyteczną, to jakby dawał szewcowi za parę butów. Lecz gdy zanosi swe pieniądze nie otrzymując nic, lub otrzymując utrudnienia, to tak jakby oddawał je złodziejowi. Nic tu nie pomoże gadanie, że wydatki urzędnika przynoszą pożytek gospodarce narodowej – to samo dotyczy wydatków złodzieja (...).”

Były więc czasy, gdy Urząd Gminy mieścił się w jednym budynku. Pamiętam że gdy w środku lat 90-tych podejmowałem pracę jako urzędnik w pewnej gminie, urząd ten mieścił się już w budynkach dwóch (nie licząc wydzielonych jednostek budżetowych). Nie wiem, czy do tego czasu zaanektował cały ów drugi budynek (początkowo było to tylko piętro), ale wszystko jest możliwe. Jak powiedziałem, liczba urzędników rośnie – by sprostać „nowym wyzwaniom” – a proces ten następuje wskutek totalitarnej chętki polityków do kontrolowania wszystkiego – socjalistycznym systemem regulacyjno-rozdzielczo-nakazowowo-zakazowym. Zawłaszczane są i poddawane regulacjom kolejne przestrzenie ludzkiej aktywności, ze sferą poglądów włącznie. Rany Boskie, przecież my w Tarnowie mamy już „magistracką” stację paliw (MPK)! Czekamy jeszcze na magistrackie sklepy spożywcze, zakłady usługowe itp., mające na celu oczywiście dobro mieszkańców i walkę ze „zmowami cenowymi” niedobrych przedsiębiorców.
Z tej regulacyjnej tendencji, oprócz gospodarczych, wynikają również szkody społeczne, moralne (demoralizujące), budujące w społeczeństwie iluzję przekonania, że „coś im się od państwa obowiązkowo należy” – zasiłek, bezpłatna służba zdrowia, edukacja itp. Tak ludzie wyuczając się bezradności zapominają, że to wszystko przecież z ich pieniędzy, których gdyby nie podatki, haracze, opłaty, normalnie mieliby o wiele więcej. Przecież nawet oficjalnie „wakacje podatkowe” zaczynają się w połowie roku – wtedy dopiero zaczynamy zarabiać na siebie. Na Boga, w tym sensie lepiej miał chłop pańszczyźniany!

Coraz większa liczba urzędników to oczywiście efekt głównie chęci produkowania stołków dla swojaków przez rozmaitych oligarchów politycznych i efekt legislacyjnej bubel-biegunki polskiego parlamentu, będącego pasem transmisyjnym dla biegunki przepisów przegłosowywanych na forum Parlamentu Europejskiego, a wymyślanych przez jeszcze inne gremia, które w żaden demokratyczny sposób nie zostały wyłonione, które przed wyborcą w żaden sposób nie odpowiadają, i które dla tego wyborcy często nawet nie mają konkretnej twarzy (średnio jeden przepis UE dziennie). Ale wszystko jeszcze przed nami – czeka nas przecie lawina przepisów wynikających z Traktatu z Lizbony, więc liczba urzędników do obsługi tego wszystkiego będzie musiała wzrosnąć. I chyba tylko tak można rozumieć słowa prezydenta, gdy stwierdza, że ”Idea budowy Centrum Administracyjnego miasta jest odpowiedzią na oczekiwania mieszkańców oraz potrzebę przystosowania lokali dotychczas zajmowanych przez instytucje magistrackie do potrzeb rozwijającego się miasta.”. Rzeczywiście, może tak jest lepiej, że miasto rozwinie się stając się bogatsze nowym centrum administracyjnym, że wszystko będzie w jednym miejscu, a prezydent nie będzie oddzielony od petentów majestatem gmachu przy Mickiewicza.

Osobiście jednak wolę, gdy w moim mieście powstają nowe przedsiębiorstwa, gdy buduje się zakłady pracy, albo chociażby – gdy rozwijają się place targowe – nie zaś „centra administracyjne dla urzędników”. Mój Boże, 12 tys. metrów kwadratowych to już chyba hipermarket! A właśnie – owo centrum powstaje na miejscu dawnej „Kapłanówki”. Dlatego trochę dziwna ta magistracka informacja – tyle danych, że powstanie Centrum, że duże, że miejsca parkingowe – a nie napisano „gdzie” też ma się ono znajdować... Pewnie nie ze złej woli czy może zawstydzenia. Pewnie uznano wiedzę o tym, że w miejsce targowiska buduje się urząd – za wszystkim dobrze znaną oczywistość. Ot, znak czasów...

M. Poświatowski

Foto: M. Gniadek
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 20:05:44
IP          : 3.133.12.172
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html