To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Przyjęcie Euro powinno być kwestią ekonomiczną, nie polityczną    -   20/2/2010
Pytanie do prezesa NBP Sławomira Skrzypka
Zdaniem prezesa Narodowego Banku Polskiego, Polska wykazała niezwykłą odporność na kryzys, prezentuje większy wzrost niż kraje strefy Euro; odwróciły się również wynikające z tego kryzysu tendencje odpływu kapitału z rynków wschodzących do których zalicza się Polska, zaś nasza waluta ma „mocne fundamenty, zapewniające jej stabilność”, dzięki czemu złotówka nie powinna podlegać dużym wahaniom. Czy w takim razie Polska powinna rezygnować z własnej waluty, przystępując do strefy Euro? Czy wobec doświadczeń kryzysu, światowy system finansowy nie powinien powrócić do parytetu złota, czyli systemu w którym drukowane pieniądze mają pokrycie w złocie, kruszcach, dobrach materialnych? O to wszystko, prezesa Narodowego Banku Polskiego Sławomira Skrzypka pyta Mirosław Poświatowski.

Posłuchaj fragmentów wypowiedzi prezesa NBP Sławomira Skrzypka :

Ogloszenie

MP: -Panie prezesie, co jakiś czas pojawia się teza, zgodnie z którą tzw. „pusty pieniądz”, nie mający pokrycia w złocie plus coraz bardziej skomplikowane instrumenty finansowe, plus jakiś czynnik polityczny mogą doprowadzić do załamania systemu finansowego jaki znamy, a tym samym do gospodarek światowych. Może więc czas pomyśleć o powrocie do parytetu złota?

Sławomir Skrzypek: -To bardzo interesujące pytanie i na ten temat można by zorganizować całe seminarium. Nawiązuje pan do Bretton Woods (1 – patrz notka poniżej). Wiemy jak ten system upadł, wiemy jakie turbulencje nastąpiły na rynkach finansowych. Ale po co sięgać w czasie tak daleko wstecz; kiedy ja obejmowałem swoją funkcję, wartość złota wynosiła około 400 dolarów za uncję, obecnie przekraczała już 1.100 dolarów – czy jest to więc stabilna podstawa? Złoto jako kruszec szlachetny jest pewną wartością do której kiedyś przyzwyczailiśmy się odnosić, ale czy jest to właściwa podstawa dla porządku finansów – mam co do tego wątpliwości. Myślę że będziemy mieli do czynienia z poszukiwaniem nowego porządku, jednak jeszcze przez długie lata dolar będzie stanowił podstawę. Na pytanie „jak trwałą”, próbujemy sobie wszyscy dzisiaj odpowiedzieć. Pod koniec ubiegłego roku brałem udział w nie nagłaśnianym przez nas, zamkniętym seminarium, podczas którego Narodowy Bank Polski gościł najważniejsze dla porządku walutowego postacie świata. W tej chwili jedyne, co mogę zdradzić to to, że nie mamy dziś łatwych rozwiązań i nie mamy przewidywalnych rozwiązań. Więc ten porządek, oparty na obecnym systemie, jeszcze przez jakiś czas będzie trwał, ale prawdą jest, że myśli się o przyszłości.

MP: Przez stulecia własny pieniądz, własna moneta były atrybutem państwowości, suwerenność, narzędziem do kształtowania polityki finansowej, gospodarczej i nie tylko – zatem jakie korzyści przyniesie Polsce przystąpienie do strefy Euro i jakie nasz kraj miałby wówczas możliwości oddziaływania na prowadzoną politykę pieniężną?

Sławomir Skrzypek: -Co do korzyści, to odwołałbym się do raportu NBP, który oczywiście będzie podlegał weryfikacji, z uwagi na kryzys który pewne zjawiska pokazał w innym świetle, a tego typu weryfikacja, czy może raczej suplementy, będą prezentowane jeszcze w tym roku w kolejnych kwartałach. Natomiast chciałbym podkreślić, że to powinna być decyzja ekonomiczna, również polityczna – ale przede wszystkim ekonomiczna. Korzyści o których się mówi to zwiększenie bezpieczeństwa stabilności waluty czy zwiększenie zdolności naszej gospodarki do rozwoju swego potencjału, eksportu, czy też – i tu byłbym ostrożniejszy – potanienie pieniądza, na co wpływ ma zwiększenie wiarygodności pieniądza w przepływach międzynarodowych. Tak więc musimy tę decyzję oceniać ekonomicznie. Jednak w tej chwili z uwagi na kryzys nastąpiło pewne przewartościowanie i dziś największym ograniczeniem co do ustalenia daty wejścia do strefy Euro jest spełnienie kryterium fiskalnego. I biorąc pod uwagę przyszłość globalnej ekonomii, która będzie mniej lub bardziej przyszłością różnych stref, różnych walut – co prawda kwestia powołania waluty dla rejonu Zatoki Perskiej która miała nastąpić w roku 2010 została opóźniona o kilka lat, co prawda nie wiem na jakim etapie jest kwestia randa południowoafrykańskiego, za wcześnie jest też myśleć o tego typu podejściu w Azji – jednak biorąc to pod uwagę w pewnym momencie przed polską gospodarką pojawi się wybór, czy Polska ma być państwem z własną walutą, państwem trochę niszowym, czy też dołączyć się do silnej grupy – a euro należy dziś do najsilniejszych walut świata, zajmując drugie miejsce.

(1)
„Pusty pieniądz”, utożsamiany niekiedy z pojęciem „pieniądza fiducjarnego”, to pieniądz nie mający oparcia w złocie czy dobrach materialnych; można go wręcz określić jako system oparty na swego rodzaju wzajemny zaufaniu, wierze (z łac. fides – wiara, stąd „pieniądz fiducjarny”). Z czasem w miejsce złota czy innych kruszców w charakterze monet, pojawiły się gwarantowane przez państwowe monopole banknoty. Wraz z rozwojem bankowości i systemów finansowych, banknoty były wymienialne na złoto, np. w roku 1844 Bank Anglii został zobowiązany do dokonywania takich wykupów. Z czasem system ten przyjęty został przez inne kraje. Jednak wybuch I wojny światowej przyniósł trudności – prawie wszystkie kraje porzuciły wymienialność banknotów na złoto. Praktycznie całkowita likwidacja tego systemu nastąpiła w wyniku II wojny światowej. Nowy porządek miał przynieść „System z Bretton Woods” - w wyniku porozumienia zawartego w roku 1944 między 44 państwami alianckimi, powołany został do życia Międzynarodowy Bank Odbudowy i Rozwoju oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy. System ten, wedle którego każde z państw zobowiązane było do utrzymywania kursów wymiany w jednoprocentowym przedziale wahań, załamał się w 1971 roku i jednym z powodów tego załamania było wstrzymanie przez USA wymienialności dolara na złoto, co nastąpiło w roku 1971.

Komentarz
W odniesieniu do zredagowanej powyżej notki - tym samym dziś posługujemy się, najogólniej rzecz ujmując, banknotami gwarantowanymi przez „państwa”, czyli banki centralne; jednak na pozycję walut znaczny wpływ mają decyzje polityków, niezależnie od różnego stopnia niezależności banków centralnych. System opiera się na gwarancjach i wzajemnym zaufaniu. Można jednak przyjąć założenie, że w sytuacjach ostatecznych, banknot, jako nie mający pokrycia w złocie czy innych dobrach materialnych, wart jest tyle, ile wart jest papier na którym go wydrukowano.
W zakresie euro zawsze byłem przeciwnikiem rezygnacji z własnej waluty, czemu wielokrotnie dawałem wyraz, co jest kwestią wymagającą osobnego artykułu oraz kwestią mocno dyskusyjną nie tylko z przyczyn politycznych, ale również ekonomicznych, gdy właśnie dziś strefa euro okazuje swoją słabość i gdy grozi jej za sprawą paru państw rozpad. Natomiast dla rotmistrza Pileckiego (rozmowa niniejsza odbyła się podczas konferencji prasowej poświęconej emisji monet m.in. z jego podobizną – za co cześć i chwała NBP) – z pewnością jego życiowe wybory, w obronie niepodległości, suwerenności, której elementem jest również pieniądz – nie były wyborami „ekonomicznymi”, ani nawet politycznymi w powszechnym dziś rozumieniu tego słowa.
Z kolei w odniesieniu do jednej z wypowiedzi prezesa NBP: nie studiowałem bankowości ani finansów i można powiedzieć, że jestem w tym względzie laikiem, trudno mi jednak nie wyrazić zdziwienia wobec argumentacji, wedle której złoto może nie być „stabilną podstawą”, bo przecież w pewnej perspektywie czasowej, jego cena za uncję w dolarach wzrosła ponad dwukrotnie. Fakt ten jest raczej wyrazem słabości dolara wobec złota, jako właśnie najbezpieczniejszego w „trudnych czasach” waloru, który może niekoniecznie musi być inwestycją przynoszącą dochód, natomiast z pewnością jest inwestycją zabezpieczającą kapitał - tym bardziej, że banknoty zawsze można wydrukować, o wirtualnych instrumentach finansowych już nie wspominając – natomiast ilość kruszców szlachetnych jest ilością skończoną i ograniczoną. Dlatego zwłaszcza w dobie wirtualizacji coraz bardziej skomplikowanych instrumentów finansowych, być może wręcz koniecznością jest, dla ogólnoświatowego bezpieczeństwa, powrót – w takiej czy innej formie – do parytetu złota. Choć niewątpliwie proces taki przyniósłby szereg trudności wynikających z popełnionych w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat błędów. W Internecie można znaleźć wiele interesujących głosów za i przeciw takiemu rozwiązaniu.

M. Poświatowski

Fot.: G. Golec
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 07:46:47
IP          : 44.204.164.147
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html