
Dąbrowski szpital złapał drugi oddech. Dzięki lobbingowi dyrekcji , samorządowców oraz parlamentarzystów udało się przekonać Zakład Ubezpieczeń Społecznych do odblokowania zajętego kilka dni temu szpitalnego konta. Mimo chwilowej stabilizacji przyszłość szpitala wciąż zależy od uzyskania kredytu.
Ogloszenie |
> |
Czas pierwszej oferty przetargowej w tym zakresie już jednak minął i aby nie powtarzać kilkumiesięcznej procedury samorządowcy z Dąbrowy zabiegają w Urzędzie Zamówień Publicznych o pozwolenie na zaciągnięcie pożyczki z wolnej ręki. Stosowne pismo zostało już wysłane do Warszawy. Nie mniejszym problemem niż zadłużenie , sięgające przypomnijmy 7-miu milionów złotych, są dla szpitala nadwykonania. Jeśli trwające cały czas renegocjacje kontraktu z krakowskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia nie przyniosą efektu, w pierwszej kolejności odczują to pacjenci. Dyrekcja szpitala zakończyła pierwszą turę renegocjacji i czeka na zaproszenie ze strony Funduszu do kolejnych rozmów. Może to nastąpić jeszcze w tym tygodniu. Wszystkie te działania mogą jednak spełznąć na niczym w sytuacji gdyby rząd, a później parlament, nie wprowadził zasadniczych zmian systemowych w polskiej służbie zdrowia.