To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Ewa Czajkowska -Smożewska o „Kukuryku na patyku...”    -   13/3/2010
Popremierowe refleksje
”Spektakl jest leciutko grany, zdawałoby się że bez żadnego wysiłku, a o zakład idę, że i „Kminek” i „Dezyderiusz” mają po przedstawieniu po trzy kilo mniej. Muzyka nie nachalna, współgrająca ze słowem, autorstwa świetnej krakowskiej kompozytorki Ewy Korneckiej, teksty piosenek Andrzej Stalony – Dobrzański. A nad całością czuwa niewidoczna, ale jakże ważna Krysia Fudyma.”- swoimi refleksjami po premierowym pokazie „Kukuryku na patyku, czyli o dwóch takich” Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego, dzieli się się Ewa Czajkowska-Smożewska.

Ogloszenie

”Jak dziwnie życie się plecie. Przed laty Ryszard Smożewski otrzymał przesyłkę z Hamburga. Nadawcą był Aleksander Berlin, przyjaciel nasz Sasza, reżyser znany z teatralnych realizacji również tarnowskiej publiczności. Ale do Niemiec na stałe go wyniosło. Przysłał przetłumaczoną przez siebie sztukę niemieckiego autora, Paula Maara, dla dzieci głównie piszącego. Tytuł brzmiał nieco tajemniczo "Kikerikiste". Ryszard wyreżyserował ją w 1988 roku w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie, a 1991 w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Lata minęły. I oto dostałam zaproszenie na premierę w Tarnowskim Teatrze im. Ludwika Solskiego. Bo Ryszard zdążył jeszcze przekazać egzemplarz sztuki dyrektorowi Żentarze. Więc koty zamknęłam i poszłam. Kot Gośka śmiertelnie się obraziła, a kot Bobo wymownie spoglądał i milczał.
Nie powiem, serduszko waliło. Ze wzruszenia i ze wspomnień przywołanych. Ale nostalgia opadła jak tylko weszłam, zapach kulis poczułam, kolegów spotkałam, przywitałam i na widowni zasiadłam. I otoczył mnie świat zaczarowany.

"Kukuryku na patyku, czyli o dwóch takich "- zmieniono bowiem słusznie tytuł - jest z grubsza mówiąc o przyjaźni. Co ja piszę "z grubsza"!  Głównie o przyjaźni ! Na scenie dwójka młodych aktorów daje fajerwerkowy koncert gry. A widz dziecięcy jest widzem nie tyle ogromnie ale i nieznośnie wymagającym. Jeśli się nudzi, nie ma ludzkiej siły aby tego nie zademonstrował: przestaje słuchać i tyle .Nie oszukasz go, nie omamisz. Dzieci lubią żeby się "działo". I dzieje się ! Pomimo że na scenie tylko dwójka aktorów i dwie skrzynie.
Te skrzynie to ich świat, ich miejsce na ziemi. Zaczarowane skrzynie. Własne, osobiste. A dokoła pusto, siebie tylko mają. Dezyderiusz silny, potężny dominujący i Kminek - nieboga taka, chudzina. Kłócą się i przekomarzają, śmieją, bawią. Psikusy sobie robią, jeden drugiego przechytrzyć próbuje. Dezyderiusz dominuje a Kminek chytreńkimi sposobami próbuje się nie dać .O Kminku powiedzieć można w skrócie że ma odwagę, ale jej na wszelki wypadek nie okazuje, a Dezyderiusz buczy i straszy Kminka biednego, demonstrując wielki brzuch i bezapelacyjną przewagę .
A   wszystko to dzieje się w konwencji cyrkowej. Kminek i Dezyderiusz to nie chłopcy z podwórka .To dwaj clowni! czyli postacie przez dzieci uwielbiane. I pomimo konfliktów, przekomarzań, próby sił na wszelakie sposoby - jedno wiemy na pewno : są  przyjaciółmi.
Raptem w ten ich świat, świat znany, wdziera się intruz : Dobosz ! I werblem swym kusi. Werbel jest marzeniem ... dla werbla wszystko! Zwycięsko jednak wychodzą z tej próby . Są razem i zostaną razem. Lojalność zwycięża . Przyjaźń, choć na próbę wystawiona,  górą ! Są prześliczni w tych jakże ludzkich odruchach. I nieodparcie śmieszni.
Bo aktorzy grają w cyrkowej konwencji. Fantastycznie. Czuć rękę reżysera Tomasza Kowalskiego , który jest również autorem scenografii i świetnych kostiumów .Dopilnował aby wszystko odbywało się w granicach dobrego smaku, pomimo że tak łatwo w cyrku przeszarżować. Ukłony Panie Tomaszu.

Odsłonię wreszcie rąbka tajemnicy i o aktorach grających słów kilka napiszę. Odsłonię, bo schowani za clownowską charakteryzacją i kostiumami są nie do poznania. Robert Żurek jako Kminek jest  dziecięcy, naiwny ale i sprytniusi . Sama słodycz z ogromnym wyczuciem komizmu. Michał Wiśniewski to przesympatyczna tuba do buczenia. Przepyszny! I wreszcie Dobosz . Zjawiskowo piękna Anna Nowicka wykorzystująca przebiegłość i inteligencję doboszową.
No i werbelek !
I kusi. Werblem kusi wystawiając na próbę przyjaźń Kminkowo - Dezyderiuszową . Czary też się zdarzają. Reżyser uzyskał je bardzo prostymi środkami, są niespodziewane i efektowne. 

Spektakl jest leciutko grany, zdawałoby się że bez żadnego wysiłku , a o zakład idę, że i Kminek i Dezyderiusz mają po przedstawieniu po trzy kilo mniej. Muzyka nie nachalna, współgrająca ze słowem, autorstwa świetnej krakowskiej kompozytorki Ewy Korneckiej , teksty piosenek Andrzej Stalony – Dobrzański. A nad całością czuwa niewidoczna, ale jakże ważna Krysia Fudyma.
  Razem z dzieciakami i ich rodzicami bawiłam się świetnie.
Po powrocie zdałam relację moim kotom .Gośka powiedziała że na następną premierę idzie ze mną . A potem wzięła kredki i zaczęła malować swojego clowna, kot Bobo przyglądał się tylko.
A premiera miała miejsce w piątek, 5 marca 2010 r.”


Ewa Czajkowska -Smożewska
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 21:35:51
IP          : 18.222.240.21
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html