To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Zarząd Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej wciąż obchodzi prawo    -   22/4/2010
W TSM po staremu
Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa jest bodaj jedyną taką spółdzielnią w Tarnowie, która od lat wciąż nie zorganizowała Walnego Zgromadzenia Członków i która wciąż organizuje tzw. „Zebrania Przedstawicieli Członków” - organu zlikwidowanego nowelizacją Ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z lipca 2007 roku. Tym samym kilkanaście tysięcy spółdzielców – a zatem poniekąd kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców naszego miasta – pozbawionych jest możliwości bezpośredniego decydowania o własnym majątku, o kwestiach finansowych, udzieleniu absolutorium „wiecznemu” Zarządowi, wyborach do Rady Nadzorczej itp. Tymczasem Zarząd TSM zwołuje właśnie, bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, kolejne „zebrania grup członkowskich” - jedno z nich odbędzie się dzisiaj, w czwartek 22 kwietnia o godz. 17:00 w Szkole Podstawowej nr 8, ul. Bitwy Pod Studziankami 5.

Ogloszenie

Przypomnijmy, że w całym kraju zapadały w różnych instancjach wyroki sądowe uznające za nieważne uchwały podejmowane przez „Zebrania Przedstawicieli Członków”, jako organ nie przewidziany prawem w spółdzielniach mieszkaniowych. Działania takie, pozbawiające spółdzielców ich praw, zmierzają wprost do działania na szkodę członków spółdzielni, albowiem spółdzielnia – to spółdzielcy, nie zaś zarząd: zgodnie z art. 1 paragraf 1 Prawa Spółdzielczego „Spółdzielnia jest dobrowolnym zrzeszeniem nieograniczonej liczby osób (…) które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą”. Co więcej, za działanie na szkodę spółdzielni przewidziane są odpowiednie sankcje. Sankcje takie przewidują również akty prawne dotyczące Krajowego Rejestru Sądowego – a w KRS od lat znajduje się przecież niezgodny z prawem statut TSM.
W zaistniałej sytuacji jeden ze spółdzielców, Stanisław Ciurka, z pomocą innych członków, kilka miesięcy temu złożył w sądzie pozew przeciwko TSM, domagając się uznania za nieważne podjętych na poprzednim „Zebraniu Przedstawicieli Członków” uchwał, jako podejmowanych przez organ prawem nie przewidziany. Pozew udało się złożyć, mimo iż – jak pisaliśmy - pierwotnie Sąd wyliczył wysokość opłaty którą należy wnieść na ponad 3 tysiące złotych, traktując każdą uchwałę „z osobna”. Wciąż jednak nie wyznaczony został termin pierwszej rozprawy.

Tymczasem Zarząd TSM, jak gdyby nigdy nic rozpoczyna organizowanie kolejnych zebrań „grup członkowskich”, w celu przeprowadzenia „Zebrania Przedstawicieli Członków”, które kolejny raz miałoby podjąć trud zmiany statutu, tak aby był zgody z ustawą. Zawiadomienie informujące o jednym z takich – przypomnijmy: prawem nie przewidzianych - zebrań zawisło na klatkach schodowych z pogwałceniem dopuszczalnych terminów, a sygnowane jest na dzień 14 kwietnia, podczas gdy zapowiadane zebranie ma odbyć się 22 kwietnia. Żeby było śmieszniej, „zawiadomienie”, na które właśnie patrzę, sygnowane jest jedynie jakimiś parafkami – brak nazwisk członków zarządu TSM, brak też chociażby pieczęci Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Taki świstek, urągający nie tylko prawu, ale samym członkom spółdzielni, mógłby wywiesić sobie każdy. Wobec powyższego, na prośbę grupy członków TSM, Rada Osiedla Jasna nr 12 oraz członkowie TSM złożyli na Policji zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ”polegającego na zmieszczeniu przez bliżej nieokreślonych sprawców, na klatkach bloków znajdujących się w zasobach Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (…) „Zawiadomień” Zarządu (…). Podejrzewamy zatem, że doszło do oszustwa sprowadzającego się do podszywania się przez nieznanych sprawców pod zarząd TSM, a mającego na celu wprowadzenie w błąd członków Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej (...)”. Kopię zawiadomienia otrzymał Zarząd TSM. Wkrótce po tym okazało się, że na niektórych „zawiadomieniach” pojawiły się stosowne pieczęcie.
-Zwróciliśmy się do Policji na wszelki wypadek. Przecież to niemożliwe, żeby tak doświadczony Zarząd TSM, pod chyba trzydziestoletnim przewodem Tadeusza Sękowskiego, nie wiedział jak się zawiadamia spółdzielców. Uznaliśmy zatem, że ktoś podszywa się pod zarząd. Mamy nadzieję, że tarnowska Policja wykaże się taką samą sumiennością, jak wtedy, gdy po zawiadomieniu zarządu Spółdzielni, skierowała do sądu sprawę przeciwko naszej koleżance, radnej osiedlowej, skarżąc ją o rozwieszanie ulotek bez zgody administratora, podczas gdy pani Zofia T. wówczas po prostu rozwiesiła ulotki informujące o spółdzielczym zebraniu, wyręczając w ten sposób Zarząd TSM, który o zebraniu zapomniał poinformować w taki sposób członków spółdzielni - mówi Przewodniczący Rady Osiedla Jasna nr 12 Jan Niedojadło.

Kuriozalna jest również treść „Zawiadomienia”. Nie istniejące zebranie grupy członkowskiej zwoływane jest na mocy nie istniejącego od początku 2008 roku statutu, który okazuje się być aktem nadrzędnym wobec ustawy. Porządek obrad nie przewiduje, kolejny zresztą raz, wyboru osoby prowadzącej zebranie – to na wypadek gdyby członkom TSM przyszło do głowy wybrać na przewodniczącego zebrania kogoś spośród siebie. Dalej mamy o „omówieniu tematyki najbliższego Zebrania Przedstawicieli Członków (tzw. ZPCz) w tym: złożenie sprawozdania ze swej działalności w 2009 roku przez organy samorządowe Spółdzielni, tj. Zarząd i Radę Nadzorczą, kierunki działania Spółdzielni na 2010 rok, omówienie projektu Statutu, dyskusja i przyjęcie wniosków”. Jest jeszcze informacja o tym, że projekt statutu znajduje się na stronie internetowej spółdzielni. Zatem mamy i nieistniejące zebranie, i nieistniejącą Radę Nadzorczą, która powinna dawno być wybrana przez Walne Zebrania Członków (a dokładnie przez „walne cząstkowe”), którego obecny Zarząd od lat tak unika, choć zgodnie z ustawą powinno odbywać się co najmniej raz w roku.

Przejrzałem sobie pobieżnie ów projekt statutu. Po pierwsze, Zarząd TSM tak bardzo obawia się swego odwołania przez spółdzielców, że w zapisie dotyczącym zwołania nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia przez samych członków spółdzielni, zamiast zwyczajowych 10 procent członków, wpisano 20 procent. Po drugie - na pierwszy rzut oka wydaje się być zgodny ze znowelizowaną w lipcu 2007 ustawą o spółdzielniach mieszkaniowych. To cieszy, że po blisko trzech latach Zarząd TSM, Rada Nadzorcza, a może nawet i związek rewizyjny mający kontrolować spółdzielnie, zauważyły że zmieniło się prawo. Szkoda tylko, że próbuje się procedować statut za pomocą nie przewidzianego prawem organu, którego uchwały można sądownie uchylić jak to miało miejsce w przypadku różnych spółdzielni w całym kraju. Nie ma też gwarancji, że owo „ZPCz” nowy statut uchwali – wszakże podchodzono do niego parokrotnie i jakoś „nie udawało się”. Wciąż mam żywo w pamięci jak na jednym z takich zebrań, blisko północy, po żmudnym i niemal jednogłośnym uchwalaniu statutowych zmian, jeden z „przedstawicieli członków” uczestniczących w tej reżyserowanej farsie wstał i oświadczył, iż wspomniana nowelizacja znajduje się w Trybunale Konstytucyjnym i on jest pewien że TK uzna ją za sprzeczną z konstytucją, więc „nie uchwalajmy statutu”. I procedowany przez parę godzin statut został przez ową przez maszynkę do głosowania odrzucony. Warto w tym miejscu nadmienić, że w Polsce zapadały już wyroki sądów orzekających, iż fakt zaskarżenia aktu prawnego do TK, nie oznacza, iż przestaje on obowiązywać i nie może być przesłanką do nie stosowania się do obowiązującego prawa. Mieliśmy i mamy więc do czynienia nawet nie z jego obchodzeniem, ale złamaniem. Podobnie z faktu, że ktoś został o coś oskarżony, nie wynika, że jest przestępcą. Ciekawe, czy Zarząd TSM i „przedstawiciele członków” stosując użytą przez siebie logikę, uznają, że złamali prawo, no bo w sądzie znajduje się sprawa przeciwko TSM dotycząca uznania za nieważne uchwał podjętych przez „ZPCz”...
Przypomnijmy, iż Zarząd legitymację do funkcjonowania „Zebrań Przedstawicieli Członków” wyprowadza z zapisu, w myśl którego do czasu uchwalenia wymaganych ustawą zmian w statucie, obowiązują „stare reguły gry” - jakby nie zauważając punktu w tym samym paragrafie, w którym czas wprowadzenia tych zmian został jasno określony na koniec 2007 roku. W takiej sytuacji wprost stosuje się zapisy ustawy, jako aktu nadrzędnego i decyzje o zmianie statutu powinno podjąć jak najszybciej, na początku roku 2008, Walne Zebranie Członków, zwołane przez organy spółdzielni. Obowiązku tego nie dopełniono. Posiłkując się swoją, sprzeczną z prawem argumentacją, Zarząd TSM mógłby zwoływać „ZPCz” do końca świata, które do końca świata nie wprowadzałoby statutowych zmian, do których przymusza go ustawa. Nawiasem mówiąc, w swojej pracy spotykałem się także już z argumentacją, że przecie „i tak za złamanie tego nie ma sankcji”. Otóż są – w Prawie Spółdzielczym (działanie na szkodę spółdzielni) oraz w aktach prawnych dotyczących Krajowego Rejestru Sądowego. I znów zadziwia tu ślepota Rady Nadzorczej oraz Związku Rewizyjnego, sąsiadującego bodaj przez ścianę z Zarządem TSM. Naruszone zostały również normy konstytucyjne – ale to temat na osobny artykuł.

Nie ulega wątpliwości, że władze Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej są z biegiem czasu w coraz trudniejszej sytuacji – coraz bardziej stają się bowiem kłującą w oczy osamotnioną wyspą, pośród spółdzielni które jednak przestrzegają prawa. Postępowanie sądowe przeciwko spółdzielni również nie będzie ciągnęło się w nieskończoność, choćby pochód ów miał prowadzić przez wszystkie instancje – i im dłużej trwać będzie okazywana przez Zarząd TSM pogarda wobec prawa i wobec spółdzielców, tym większa będzie determinacja członków związana z pociągnięciem do osobistej odpowiedzialności przed sądem osób winnych tej sytuacji. Bez względu na wiek i „stan zdrowia”.
Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej potrzebne jest Walne Zebranie Członków, które uchwali nowy statut. Które wybierze – spośród swoich członków – Radę Nadzorczą. Które rozliczy Zarząd. Które wprowadzi do TSM niezależnego audytora. Które zadecyduje o ewentualnych dalszych krokach prawnych wobec winnych łamania prawa. Które będzie chciało usłyszeć odpowiedzi na wiele pytań. Pierwszym z nich będzie zapewne pytanie o to, dlaczego od lat spółdzielnia nie ogłasza przetargu na wywóz śmieci, podczas gdy obsługująca TSM firma Transformers w zeszłym roku miała stawki na poziomie 5,10 zł od osoby za wywóz nieczystości, a MPGK 3,05. Czy ma ów fakt związek z tym, że przewodniczący Rady Nadzorczej pan Kazimierz Kępowicz pełniąc swoją funkcję, był wówczas jednocześnie jednym z dyrektorów w firmie Transformers? Walne Zebranie zapewne chętnie wypowiedziałoby się też na temat ewentualności podziału spółdzielni – molocha, który sądząc po stanie naszych bloków, najwyraźniej nie radzi sobie z majątkiem spółdzielców i być może wymaga podziału na mniejsze spółdzielnie. Być może wskazana jest także restrukturyzacja zatrudnienia i podziękowanie np. osobom, które pobierając emerytury jednocześnie pracują w TSM. Tego wszystkie domagać się będzie przynajmniej część uczestników dzisiejszego „zebrania”, którego formę, w świetle ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, trudno nawet określić.

M.Poświatowski, członek Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 26, 2024 21:28:07
IP          : 3.135.219.166
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html