To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Magistrat wydał broszurę dotyczącą posyłania sześciolatków do szkół (komentarz)    -   02/2/2011
Stręczenia sześciolatków ciąg dalszy
Ruszyła akcja promocyjno – informacyjna dotycząca posyłania sześciolatków do tarnowskich szkół. Magistrat wydał specjalny folder, w którym rodzice znajdą komplet informacji na ten temat. Jak czytamy w nadesłanej informacji, „do rozważenia decyzji o rozpoczęciu nauki przez najmłodszych uczniów namawia sam Prezydent Ryszard Ścigała”, który swoją „przygodę” z nauką rozpoczął właśnie jako sześciolatek.

Ogloszenie

Z broszury dowiemy się, że nasze miasto posiada doskonale przygotowaną kadrę do przyjęcia sześciolatków do szkół, które prezentowane są jako wyposażone w nowoczesne sale lekcyjne, z wydzielonymi miejscami do zabawy, ze sprzętem audiowizualnym; na sześciolatków czekają sale komputerowe, tablice multimedialne, przyjazne świetlice, stołówki, kąciki zabaw, sale rekreacyjne w ramach akcji „Radosna Szkoła”, biblioteki oraz odpowiednio przystosowane place zabaw z syntetyczną nawierzchnią.
Pod hasłem „Fakty”, znajdujemy w broszurze zachęcającą do posyłania sześciolatków do szkół opinię mgr Stefanii Staniek – „nauczyciela, doradcy metodycznego wychowania przedszkolnego, eksperta ministerialnego w zakresie wychowania przedszkolnego i pedagogiki” (”nowe podstawy programowe to dokument opracowany z myślą o dziecku”, „małe dziecko ma ogromne możliwości intelektualne”, a ewentualnym trudnościom w nauce najlepiej zapobiegać ”odpowiednio wcześniej diagnozując zaburzenia”. Znajdujemy tu również zachętę anonimowego rodzica sześciolatka (”Stanowczo nie żałuję. Uważam to za bardzo dobre i skuteczne posunięcie. Program nauczania w I klasie z powodzeniem może realizować każdy 6- latek. Jest to również wspaniała zmiana w stosunku do przedszkolaka i możliwość rozwoju społecznego dla dziecka.”). Nie mogło zabraknąć również słowa wstępu autorstwa prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały, który w kontekście edukacyjnego przymusu, mającego objąć wszystkie sześciolatki w roku 2012 pisze: ”We współczesnym świecie edukacja – jak mawiał Albert Einstein – edukacja to nie obowiązek, a cenny dar.”

Komentarz
Cóż, wychodzi na to, że Tarnów nie da sobie wydrzeć palmy pierwszeństwa i tytułu prymusa we wdrażania kolejnego totalitarnego i faszystowskiego pomysłu na dalsze pozbawianie rodziców ich rodzicielskich praw wobec własnych dzieci i na pozbawianie dzieci dzieciństwa. Na promowanej przez posłankę PO Urszulę Augustyn ustawie dotyczącej sześciolatków po wielokroć nie pozostawialiśmy suchej nitki i w skali kraju nie byliśmy w tym bynajmniej odosobnieni. Na zamieszczoną w broszurce opinię „ministerialnego eksperta” mogę przytoczyć zgoła inne opinie, tyle że nie ministerialnych ekspertów, dla których ustawa „z automatu” posyłająca sześciolatki do szkół, wielu dzieciom wyrządzi trudno naprawialną krzywdę, polegającą bynajmniej nie tylko na zniechęceniu do kształcenia się w ogóle w niektórych przypadkach. Trochę dziwnie brzmi sugerowany przez ministerialnego eksperta argument zastosowany w broszurze, zgodnie z którym tylko dzięki posłaniu sześciolatka do szkoły można „odpowiednio wcześniej zdiagnozować zaburzenia” aby „najlepiej zapobiegać” „ewentualnym trudnościom w nauce” – przecież „ewentualne trudności” widać wcześniej, w przedszkolu, zaś sam fakt posłania sześciolatka do szkoły może być źródłem tych „zaburzeń”, więc zaiste z pewnością będzie co „diagnozować”; jednak takie postawienie sprawy niewiele ma wspólnego z „zapobieganiem” „zaburzeniom” i „trudnościom”, a raczej wręcz przeciwnie, ma wiele wspólnego z tworzeniem tychże, na co wskazują opinie wielu innych i nie ministerialnych, jak napisałem, ekspertów.
Z kolei na opinię anonimowego rodzica mogę przytoczyć tuzin opinii innych, niekoniecznie anonimowych rodziców, który swój stosunek do tej ustawy wyrazili „nogami”, masowo nie posyłając swych sześcioletnich pociech do szkół. Nie chcę się przerzucać faktami i cytatami, ale z kolei odnośnie Einsteina, którego słowami tak ładnie posłużył się Pan Prezydent, to ten wielki uczony edukację szkolną rozpoczął w wieku lat 7, a nie 6, w odróżnieniu od prezydenta Tarnowa. I na tym etapie miał z nią pewne problemy, zbierając przeciętne stopnie. ”Nie ważne czego będzie próbował, i tak do niczego w życiu nie dojdzie” - to słowa dyrektora szkoły, do której uczęszczał. ”To cud, że współczesne metody kształcenia nie zdusiły całkowicie świętego zapału i dociekliwości” - pisał po latach A. Einstein... Zaś wedle pewnej anegdoty, na pytanie, jak powstają największe odkrycia, miał odpowiedzieć: ”Bardzo prosto. Wszyscy wiedzą, że czegoś zrobić nie można. Ale przypadkowo znajduje się jakiś nieuk, który tego nie wie. I on właśnie robi odkrycie.” Jak to ładnie można żonglować cytatami...

W całym tym kontekście magistracka ulotka ma nie tyle charakter informacyjny, co charakter agitacyjnej ulotki. Być może jest nawet w jakiejś mierze instrumentem, który ma sprawić, by Tarnów błysnął jako „lider” pod względem wskaźnika „uszkolnienia przedszkolaków” na tle kraju jeszcze przed zaistnieniem ustawowego przymusu. Instrumentem „politycznym”. Resztę, niech dopowiedzą sobie Państwo sami...
A tak swoją drogą, ciekaw jestem, czy gdy już okaże się że posłanie sześciolatków do szkół, oznaczające wcześniejsze opuszczenie szkolnych murów, wcześniejsze rozpoczęcie pracy zawodowej – a więc pracę dłuższą o rok i to bez podnoszenia wieku emerytalnego (a taki był jeden z rzeczywistych celów tej reformy) – kiedy już okaże się, że działanie to nie jest w stanie uratować naszego systemu emerytalnego, czy wówczas nie usłyszymy, że do szkół powinny jednak zacząć chodzić pięciolatki? Przecież „małe dziecko ma ogromne możliwości intelektualne”. Proponuję by wówczas, stręcząc kolejną taką reformę, posłanka U. Augustyn, o ile będzie jeszcze posłanką, sięgnęła po swój wypróbowany argument, rzucony parę lat temu na konferencji prasowej: „przecież sześciolatek urodzony w grudniu niewiele się różni od siedmiolatka urodzonego w styczniu”. Czy usłyszymy wtedy, że przecież pięciolatek z grudnia niewiele się różni od sześciolatka ze stycznia? Używając tej argumentacji można cofnąć się aż do poczęcia...
Jednak argumentacja taka działa w obie strony. W przedszkolach są grupy, na przykład pięciolatków, w których przebywają ze sobą dzieci i z grudnia i ze stycznia. Dzieli ich zatem niemal rok różnicy! Pięciolatkowi ze stycznia bliżej jest do czterolatka, a temu z grudnia – do sześciolatka. I jednego i drugiego czeka przymus szkolny. Za dwa lata przed problemem tego przymusu stanę również ja jako rodzic. I jeśli uznam – całą mocą swych rodzicielskich i naturalnych praw – że moje sześcioletnie dziecko nie powinno trafić do szkoły, to go zwyczajnie do niej nie poślę. Tyle że nie bardzo wiem, co z nim wówczas zrobię - w jednym z wielu protestów rodziców podnoszona jest kwestia, że taki sześciolatek teoretycznie trafiłby znów do pięciolatków, bez nauki liter - taki bowiem szantaż na rodzicach wymyślili słynni zamachami na rodzicielskie prawa ustawodawcy z PO. Najpewniej jednak będzie tak, że wówczas, stworzone z udziałem posłanki Augustyn, a po części nadzorowane z entuzjazmem przez prezydenta Ścigałę mechanizmy administracyjno-prawne, podejmą działania, których finałem może być pozbawienie mnie praw rodzicielskich. Oczywiście dla dobra dziecka. Dla dobra „naszych milusińskich”. Bo przecież „wszystkie dzieci nasze są”, prawda?
Do tematu będziemy jeszcze wracać.

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 10:54:34
IP          : 23.20.220.59
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html