
Dwie Polski
”Komentując cuda i cudactwa minionego tygodnia, na wstępie chciałbym zauważyć rzecz może oczywistą, ale istotną – otóż mamy dzisiaj „dwie Polski”, a pęknięcie między nimi powiększa się do rozmiarów Rowu Mariańskiego. Z ostatnich wydarzeń pęknięcie to najwyraźniej uwidacznia histeria rozpętana wokół wypowiedzi znakomitego reżysera Grzegorza Brauna na temat nieżyjącego arcybiskupa Józefa Życińskiego. Choć nieprzemyślana wypowiedź ta padła na spotkaniu ze studentami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego ponad miesiąc temu, a podobne opinie G. Braun głosił jeszcze za życia „kontrowersyjnego” hierarchy, „Gazeta Wyborcza” w przyrodzonym sobie, pałkarskim stylu, przypomniała sobie o niej akurat teraz, tuż przed zapowiedzianą emisją telewizyjną świetnego filmu „Eugenika – w służbie postępu” tegoż reżysera. Rozkaz poszedł i świętym oburzeniem w obronie czci arcybiskupa, zarejestrowanego swego czasu jako TW „Filozof”, zareagowała cała nasza „katolewica” z postępowymi katolikami na czele. Na rodzimym, tarnowskim gruncie wystosowany został spontaniczny „list protestacyjny” - i kogóż tu nie mamy: jest niezatapialny polityczny „ojciec chrzestny”, stręczycielka sześciolatków (wkrótce w jednym z tarnowskich przedszkoli organizuje konferencję prasową), niestrudzony tropiciel „antysemityzmu” i gloryfikator komunistycznych aparatczyków – słowem: sama śmietanka autorytetów moralnych na odcinku katolicyzmu. Sygnatariusze listu konieczność obrony arcybiskupa uzasadniają m.in. stwierdzeniem, że jako zmarły – nie może się on sam bronić (w naszej kulturze staramy się mówić o zmarłych – dobrze albo wcale). Wobec powyższego pytam: gdzie byliście panowie oraz panie: A. Grad, U. Augustyn, R. Ścigała, A. Bartosz, R. Ciepiela, M. Bień, Z. Janik, H. Słomka-Narożański, gdy np. w ordynarny sposób Wasz polityczny, partyjny kolega J. Palikot, i to nie na uczelnianym spotkaniu, ale w publicznych mediach w godzinach najwyższej oglądalności, szargał osobę nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Gdzie była wówczas wasza wrażliwość, cześć dla pamięci zmarłych, gdzie była wasza moralność i wasze święte oburzenie?” - zapraszamy do przeczytania napisanego 22 maja felietonu Mirosława Poświatowskiego, który ukazał się właśnie na stronach Tarnowskiego Kuriera Kulturalnego.