To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Magistrat: więcej sześciolatków w tarnowskich szkołach    -   24/8/2011
Słowo o sześciolatkach
„Coraz więcej rodziców decyduje się na zapisywanie swoich sześcioletnich dzieci do szkół podstawowych. I choć liczby nie są jeszcze ostateczne i wciąż się wahają, w tym roku blisko stu maluchów zostanie pasowanych na żaków, w roku ubiegłym było ich 85” - informuje tarnowski magistrat. Dodajmy, że nasza redakcja wielokrotnie dawała wyraz swojemu protestowi przeciwko forsowanej (i wprowadzonej) przez Platformę Obywatelską ustawie, zakładającej, zbliżający się nieuchronnie, przymus posyłania sześciolatków do szkół. Wycofania tej nieprzemyślanej reformy (na którą obcięto pieniądze) chce nawet trzy czwarte Polaków.

Ogloszenie

”Przypomnijmy, małe dziecko ma ogromne możliwości intelektualne, a wiek przedszkolny to najlepszy okres na naukę, dlatego objęcie obowiązkiem edukacji wszystkich sześciolatków jest tak ważne – przekonują fachowcy. U małych dzieci najlepiej zapobiegać ewentualnym trudnościom w nauce, odpowiednio wcześnie diagnozując zaburzenia, dysharmonie rozwojowe oraz umiejętnie prowadząc terapię.
Każda z tarnowskich szkół podstawowych jest przygotowana na przyjęcie sześciolatków do klas pierwszych. Oferty poszczególnych placówek dostępna są na stronie internetowej www.edunet.tarnow.pl w zakładce szkoły podstawowe.”
- pisze tarnowski magistrat.

Ręce precz od naszych dzieci
Chciałoby się zapytać „jacy fachowcy” zdaniem magistratu przekonują, iż „objęcie obowiązkiem edukacji wszystkich sześciolatków jest tak ważne”, gdyż ja znam zupełnie przeciwstawne opinie psychologów, o opiniach innych osób już nie wspominając. Temat ten podejmowaliśmy na naszym portalu wielokrotnie, głos w tej sprawie zajmował nawet, zajmujący się edukacją, senator i profesor Kazimierz Wiatr, który zapytany o to w dniu 24 lutego 2010 roku przy okazji konferencji prasowej poświęconej publikacji „Zagrożenia wychowawcze XXI wieku”, stwierdził m.in. „Jeżeli chcemy mieć głupsze społeczeństwo – wysyłajmy dzieci wcześniej do szkoły” (nagranie z tej rozmowy znajduje się na naszym portalu).

Warto też wiedzieć, że nawet w sondażu przeprowadzonym niedawno dla „Newsweeka”, wycofania tej „edukacyjnej” reformy chciało 60 procent Polaków. Z kolei za likwidacją przymusu wysyłania sześciolatków do szkół w sondzie przeprowadzonej przez wirtualną polskę opowiedziało się 74 procent internautów. Co więcej, ze strony ratujmaluchy.pl dowiadujemy się, że w ogólnopolskiej akcji udało się zebrać ponad 346 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy przywracającej „normalność” w zakresie edukacji sześciolatków. W lipcu podpisy te zostały w sejmie pomyślnie zweryfikowane. W ostatnim czasie z całego kraju napływały też doniesienia o tym, jak wygląda pełen „spontan” w posyłaniu sześciolatków do szkół – po prostu w przedszkolach likwiduje się oddziały. Czy tak również jest w Tarnowie? Czy w 120-tysięcznym mieście setka maluchów dobrowolnie lub „dobrowolnie” posłanych do szkół, po paru latach obowiązywania ustawy, po wydaniu, było nie było, niemałych pieniędzy i po szeroko prowadzonej akcji propagandowej – to jednak „sukces”?
Rozumiem, że Tarnów miał być dla związanego z Platformą Obywatelską prezydenta Ryszarda Ścigały swego rodzaju wzorcowym poligonem doświadczalnym dla totalitarnej w istocie ustawy zmuszającej posyłanie sześciolatków do niekoniecznie przygotowanych do tego szkół. Ustawy, której gorącą orędowniczką była posłanka PO Urszula Augustyn, która ostatnimi czasy jakoś dziwnie przestała się tym „sukcesem” chwalić. Przypomnijmy, że pani poseł uzasadniała wówczas ustawę tę tym, że „dzieci są bardzo chłonne”, a różnica między sześciolatkiem a siedmiolatkiem jest niewielka. „Przecież sześciolatek z grudnia, niewiele różni się od siedmiolatka ze stycznia” - mówiła swego czasu U. Augustyn. Przyjmując tę logikę za dobrą monetę, do szkół posłać by można nawet trzylatki, albo i noworodki.
Pamiętać też trzeba, iż mówimy o ustawie, której jednym z rzeczywistych celów nie było – jak to mówiła na konferencjach prasowych pani poseł – dobro „naszych milusińskich”, tylko ratowanie systemu emerytalnego – dzieci posłane o rok wcześniej do szkół, o rok dłużej będą pracować – i to bez podnoszenia wieku emerytalnego, które i tak nas zresztą czeka. W tym kontekście komunikat przysłany przez tarnowski magistrat przypomina reżimowe propagandówki doby PRL-u, co w przypadku obecnych władz naszego miasta jakoś specjalnie mnie nie dziwi. W każdym razie ja swojego dziecka, gdy osiągnie wiek sześciu lat do szkoły nie oddam. Podobnie jak wielu innych rodziców. Czy wówczas w przedszkolu nasze dzieci będą musiały raz jeszcze przerabiać z młodszymi od siebie ten sam edukacyjny program? Czy wydający swoje opinie psychologowie z poradni, do których może należeć „ostatnie słowo” w tym względzie, psychologowie mający swój rozum i oczy, kierujący się zasadami etycznymi, nie ugną się pod naciskiem swoich przełożonych i organów prowadzących? I czy w takim wypadku do moich drzwi zapukają panie z opieki społecznej w asyście Policji, by odebrać mi dziecko? Czy wówczas z wyrazami „wdzięczności”, wraz z innymi rodzicami, w blasku medialnych fleszy, w pustym geście rozpaczy będę musiał udać się pod dom posłanki Urszuli Augustyn? Jak się z tym będzie czuła pani poseł, podobno katoliczka, choć szereg głosowań i jej wypowiedzi wskazuje na coś innego – przystępując do komunii świętej?

Mam jednak nadzieję że do tego wszystkiego nie dojdzie, a poroniona ustawa do tego czasu zostanie wycofana – zaś parlamentarzyści uszanuję wolę rodziców wyrażoną masowo w obywatelskim projekcie nowej ustawy. Obawiam się jednak, że w obecnym, zdominowanym przez PO sejmie, będzie to niemożliwe.
Obowiązująca ustawa jest jeszcze jednym przykładem na to, jak za nasze pieniądze przeprowadza się kolejne socjotechniczne eksperymenty edukacyjne na naszych dzieciach, w wersji „made in Poland” która to wersja – w zakresie ustaw i ich wprowadzania – stała się niestety symbolem dziadostwa. Kolejny raz (po uznaniu „klapsa” za przemoc) próbuje się też ograniczyć jeszcze bardziej władzę rodzicielską, w zakresie tego, jak edukowane mają być polskie dzieci, co biorąc pod uwagę poziom tzw. „edukacji”, nieustannie „reformowanej” i coraz śmielej zmierzającej w stronę indoktrynacji – nie jest bez znaczenia. Ręce precz od naszych dzieci! Ręce precz od mojego dziecka...

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 08:04:40
IP          : 34.230.84.106
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html