Na Krakowskiej wrze !
Świadkami przejmującej konferencji prasowej byli w poniedziałek przed południem w kawiarni "Tatrzańska" tarnowscy dziennikarze. Kilkunastu przedsiębiorców z ulicy Krakowskiej w Tarnowie, której remont - trwający od maja - ma się przedłużyć jeszcze co najmniej do wiosny przyszłego roku, prosiło media o pilną interwencję w bulwersującej sprawie kompletnie nieprzygotowanej ich zdaniem inwestycji. Sparaliżowała ona nie tylko ruch komunikacyjny w tej części miasta, ale też odbiera im coraz większą ilość klientów, prowadząc na skraj bankructwa. Do tej tej chwili na ulicy Krakowskiej swoją działalność przestało już prowadzić kilkanaście firm handlowych i usługowych. Zamykanych lokali wciąż przybywa, a obroty innych firm spadły nawet o 70 %.
- Tymczasem chcieliśmy przypomnieć urzędnikom, że nasza ulica jest jednym wielkim zakładem pracy dla być może nawet tysiąca osób i dostarczycielem podatków w niebagatelnej kwocie - mówił Jerzy Kożuch ze Szkoły Języków Obcych Teddy Bear (na zdjęciu).
- Dlaczego Miasto niczego z nami nie skonsultowało i nadal o niczym nas nie informuje ? - z goryczą pytali inni właściciele firm, przeżywających z powodu fatalnie realizowanej inwestycji gigantyczne problemy ekonomiczne. W przypadku braku reakcji magistratu, zdesperowani właściciele firm zapowiadają pozwy o duże odszkodowania.