To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Widowisko „Krajobraz polski”, koncert Marcina Wyrostka i inne atrakcje...    -   14/11/2011
Święto Niepodległości w Gminie Tarnów
Mieszkańcy wszystkich gminnych miejscowości i wszystkich pokoleń licznie wzięli udział w obchodach Narodowego Święta Niepodległości, które odbyły się w piątek, 11 listopada w hali widowiskowo-sportowej w Koszycach Wielkich. Po mszy świętej i okolicznościowych wystąpieniach, młodzież z różnych szkół z terenu gminy zaprezentowała widowisko „Krajobraz polski”. W części artystycznej nie brakowało także innych atrakcji, zaś gwiazdą wieczoru był wirtuoz akordeonu Marcin Wyrostek.

Ogloszenie
>

Część oficjalna
Uroczystości rozpoczęły się o 15.00 mszą świętą, której przewodniczył miejscowy proboszcz ks. Kazimierz Bonarek, zaś współcelebransami byli proboszcz ze Zgłobic ks. Andrzej Mikulski oraz emerytowany proboszcz z Jodłówki-Wałek, honorowy obywatel Gminy Tarnów ks. dr Tadeusz Wolak. W wygłoszonej homilii koszycki duszpasterz podkreślił podwójny – patriotyczny i religijny charakter uroczystości zorganizowanej z okazji narodowego święta. -Chcemy dziękować Bogu we wspólnocie za tych, którzy kładli w ofierze swe życie na ołtarzu ojczyzny, którzy walczyli, cierpieli i ginęli, abyśmy dziś w pokoju mogli przeżywać nasze dziękczynienie. Dziękujemy dziś Bogu, że mamy wolną ojczyznę – podkreślał kaznodzieja. -Musimy sobie uświadomić, że dzięki naszej wierze, talentom i charyzmatom, winniśmy działać, aby ta nasza ojczyzna rozwijała się. Umiłowanie ziemskiej ojczyzny jest bowiem cechą świadczącą o jakości naszego ziemskiego życia. Musimy o tym pamiętać, zwłaszcza teraz, gdy patriotyzm dla wielu przestał być „szczególnym zadaniem”. Dziś patriotyzm zastępuje się słowem kosmopolityzm, a prawdę zastępuje się kłamstwem. A Polska, aby dalej istniała, była wolna i bezpieczna, musimy do niej wnosić to wszystko, co tylko może dać każdy z nas – zaznaczał ks. Kazimierz Bonarek.

Bezpośrednio po mszy świętej miały miejsce oficjalne wystąpienia. Tę część uroczystości rozpoczął prowadzący Piotr Pawlina, który przypomniał krótko historię tego narodowego święta. -11 listopada 1918 roku Polska odzyskała niepodległość po 123 latach niewoli. Dzień, w którym Józef Piłsudski, uwolniony w magdeburskiej twierdzy, przybył do Warszawy, aby objąć urząd Naczelnika Państwa, szybko stał się dla nas narodowym świętem. W okresie II Rzeczpospolitej datę tę znało już każde polskie dziecko. Pozbawieni tego święta w okresie PRL-u, odzyskaliśmy je ponownie po 1989 roku. Dziś możemy je świętować radośnie w rodzinnej wielopokoleniowej atmosferze. Są wśród nas i ci, którzy pamiętają czasy II Rzeczpospolitej, są też i ci najmłodsi – uczniowie szkół Gminy Tarnów, którzy za chwilę zaprezentują nam wszystkim pieczołowicie przygotowane przedstawienie – mówił.

Do wielopokoleniowego charakteru gminnych obchodów Narodowego Święta Niepodległości nawiązał w swoim wystąpieniu także wójt Grzegorz Kozioł. -Nie może być inaczej, bo jako obywatele tego samego narodu właśnie wspólnie razem winniśmy cieszyć się chwilą, będącą wspomnieniem wydarzeń sprzed dziewięćdziesięciu trzech lat, kiedy w roku 1918, po studwudziestotrzyletniej niewoli odzyskaliśmy niepodległość. Wtedy to nasi ojcowie z trzech jakże różnych kawałków zbudowali II Rzeczpospolitą – demokratyczne, z roku na rok coraz silniejsze i bogatsze państwo, liczące się w okresie międzywojennym na arenie międzynarodowej. Nasi przodkowie zbudowali to silne państwo, bo byli razem. O tym winniśmy i my dziś pamiętać – mówił dalej włodarz Gminy Tarnów – choć, niestety, zdarza się zapominać, nie tylko tym, którzy stoją na narodu czele, ale na każdym poziomie życia. Dziś, kiedy coraz częściej osobiste animozje stają nam na drodze ku wspólnemu dobru, kiedy w imię realizacji swoich własnym interesów niektórzy spośród nas niszczą rzeczy dobre, byle tylko dopiec drugiemu, tym bardziej powinniśmy głośno wołać, że nasz naród i nasza Ojczyzna – to wartości najwyższe i nieprzemijające. I dziś, kiedy wielu próbuje wmówić nam, że patriotyzm to przeżytek, a miłość do ojczyzny i narodu to przejaw ciemnogrodu, ksenofobii i zacofania, że nowoczesny człowiek pojęć takich, jak: „naród”, „ojczyzna”, „patriotyzm”, raczej używać nie powinien, to jednak musimy dać temu zdecydowany odpór, bo „człowiek bez narodu jest duszą bez treści, obojętną, niebezpieczną i szkodliwą” - zaznaczał. -I dlatego powinniśmy być dzisiaj razem, by nie być ową duszą bez treści, obojętną, niebezpieczną i szkodliwą. I nawet, jeśli coś nas dzieli, jeśli różne mamy poglądy i głosujemy na różne partie polityczne, to jednak jesteśmy tu, bo chcemy jeszcze raz głośno powiedzieć, że za swe najwyższe dobro uznajemy naszą ojczyznę – kraj, któremu na imię Polska – podkreślał Grzegorz Kozioł, witając gości, wśród który znaleźli się m. in. posłowie: Edward Czesak, Józef Rojek i Andrzej Sztorc, radni powiatowi: Józef Lazarowicz, Tomasz Stelmach i Mariusz Tyrka, kapłani: Kazimierz Bonarek, Andrzej Mikulski, Tadeusz Wolak i Jerzy Mondel, przedstawiciele policji, gminni radni, dyrektorzy szkół, a przede wszystkim mieszkańcy – w szczególności seniorzy, dla których gminny samorząd przygotował specjalne autobusy.

Bezpośrednio po gospodarzu głos zabrali niektórzy zaproszeni goście. W przemówieniach posłów Józefa Rojka i Andrzeja Sztorca, a także płk. Zbigniewa Radonia reprezentującego 5. pułk strzelców konnych przewijała się nuta radości przede wszystkim z racji licznego uczestnictwa w uroczystości przedstawicieli najmłodszych pokoleń – uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, których blisko setka uczestniczyła w przygotowanym na tę okazję spektaklu.

”Krajobraz polski”
W atmosferę widowiska „Krajobraz polski” wprowadził obecnych autor scenariusza i reżyser, redaktor portalu inTARnet.pl Mirosław Poświatowski. -Oto tu, na tej scenie, mamy stryszek w czyimś domu, z różnymi przedmiotami poprzykrywanymi białym płótnem – mówił. -W takim tajemniczym dla dziecka, magicznym miejscu różne rzeczywistości przenikają się ze sobą. Kiedy tu nikogo nie ma, stryszek wypełnia się cieniami – cieniami dzieci, którymi sami byliśmy, cieniami dzieci czasów wojny, cieniami dzieci, które zginęły, i tych, które po nas przyjdą; cieniami dzieci, którym z różnych względów nie było dane się urodzić. Cienie w końcu znikają, gdy na stryszek z ciekawością zaglądają żyjący – ludzie młodzi, w wieku gimnazjalnym. Odkrywając spod płócien różne przedmioty, czy sprzęty, biorą je do ręki – przedmioty zaś, po dotknięciu, zaczynają żyć własnym życiem i każdy z nich co chwila opowiada inną historię: o wydarzeniach, o ludziach, o różnych ludzkich życiowych postawach. W dziecięco-młodzieńczej zabawie przedmioty te jakby przejmowały kontrolę. Na takim babcinym, czy dziadkowym stryszku – wszystko się może zdarzyć. Przeszłość miesza się z teraźniejszością i przyszłością. Na takim stryszku powracają wspomnienia i cienie minionych zdarzeń. Zazwyczaj przywołuje je stara fotografia. Czasem jakieś zapomniane puzderko, niepotrzebna już nikomu, niemodna lalka, czy przypadkiem odnaleziona, stara pozytywka... – podkreślał twórca spektaklu, którego tytuł, a także jeden z wykorzystanych rekwizytów, był nawiązaniem do twórczości Władysława Hasiora.

Te różne „historie”, zarówno z czasów odległych, jak i tych dopiero minionych, te rozmaite opowieści i różne ludzkie postawy, powtarzające się na przestrzeni dziejów naszej Ojczyzny, ukazane zostały za pomocą symboli, budzących zaskoczenie i emocje elementów scenografii, zrealizowanych przez Anitę Ruszel oraz precyzyjnie rozpisanego ruchu scenicznego, splecionego z tekstem i śpiewem. W warstwie literackiej mieliśmy np. fragment II części „Dziadów” Adama Mickiewicza, brawurowo zaśpiewany przez Monikę Płanetę. Oto oczekiwany Mesjasz, Zbawiciel, dziecię nienarodzone, trzymane w rękach, a wokół niegodny Zbawiciela, licytujący się w dzikim tańcu tłumu tych, którzy aspirują do miana przewodników polskiego narodu; każdy z innym atrybutem władzy, od „złotego rogu” po koronę, próbuje wyjednać sobie łaskę mistycznej Matki Polki, która śpiewa:
Nie lubisz umierać z głodu!
Pomnisz, jak w kucyją samą,
Pośród najtęższego chłodu,
Stałam z dziecięciem pod bramą.
Panie! wołałam ze łzami,
Zlituj się nad sierotami!
(...)
Ale ty, panie, bez duszy!
Hulając w pjanej ochocie,
Przewalając się po złocie,
Hajdukowi rzekłeś z cicha:
"Kto tam gościom trąbi w uszy?
Wypędź żebraczkę, do licha". (...)”

Oto mamy różaniec, potraktowany instrumentalnie, jak garść paciorków – rozerwany i zbierany w przebłagalnej pielgrzymce...
Oto przy rytmach walca – widzimy „wadzenie się z Bogiem” człowieka, który chce zdobyć władzę, władzę absolutną – i nawet jeśli chciałby to uczynić dla dobra Polski, to za chwilę przekroczyć może cienką granicę, za którą jest już tylko „władza dla samej władzy”, bo „ja wiem najlepiej”:
”Chcę czuciem rządzić, które jest we mnie;
Rządzić jak Ty wszystkimi zawsze i tajemnie:
Co ja zechcę, niech wnet zgadną,
Spełnią,tym się uszczęśliwią,
A jeżeli się sprzeciwią,
Niechaj cierpią i przepadną.
Niech ludzie będą dla mnie jak myśli i słowa,
Z których, gdy zechcę, pieśni wiąże się budowa; -
Mówią, że Ty tak władasz!
(…)
Ja chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz,
Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz.”

Jest i „Pan Cogito o postawie wyprostowanej” Zbigniewa Herberta – monolog wygłaszany nad postaciami na podobieństwo zwierząt chłepcącymi coś z blaszanych misek – dla ich pełności, gotowi są do każdego czynu i każdej podłości; w najlepszym razie milczą, gdy trzeba podnieść krzyk, zamanifestować swój sprzeciw:
”W Utyce
obywatele
nie chcą się bronić
w mieście wybuchła epidemia
instynktu samozachowawczego
świątynię wolności
zamieniono na pchli targ
senat obraduje nad tym
jak nie być senatem
obywatele
nie chcą się bronić
uczęszczają na przyspieszone kursy
padania na kolana (...)”

I choć gdzieś z tyłu głowy wciąż pobrzmiewa śpiewane natrętnie w kółko przez chór „Kyrie Elejson”, w przejmującej scenie, której „patronuje” figura anioła z jednym skrzydłem na podobieństwo skrzydła samolotu – to jednak po czymś takim pozostaje już tylko wznieść toast:
”(..) za pomyślność Folwarku Zwierzęcego”
i zaśpiewać przekonstruowane fragmenty „Towarzysza Szmaciaka” Janusza Szpotańskiego, z towarzyszeniem kwintetu młodziutkich flecistów i chóru, śpiewającego na melodię starej, biesiadnej pieśni „Tourdion”:
”(...) Nie po to znieślimy przecie cały kult jednostki,
aby bogaciły się jednostki,
Równość przecie na tym dzisiaj tutaj się zasadza
aby lud doiła wszelka władza
Lecz w tym całej rzeczy sedno:
doić w górę to jest jedno,
a drugie: „kochani moi,
sobie doić! (...)”
.
To oczywiście tylko dość okrojony wybór scen – sztukę „Krajobraz polski” obejrzeć można na filmie, do czego zachęcamy. Całość spektaklu, jest jednym wielkim pytaniem o Polskę, co podkreśla jeszcze, niby spinająca klamra, jedna i ta sama scena, obecna na początku i na końcu spektaklu, w wykonaniu dzieci z Białej. Oto wspomniane na wstępie dzieci bawią się w berka – co chwilę któreś z nich pyta o Polskę, pragnąc się dowiedzieć, jaką jest teraz ich Ojczyzna i kim są Polacy. Za pierwszym razem na białe tło, białe elementy scenografii i malutkich aktorów ze szkoły podstawowej wyświetlane są (chwilami dość brutalne), na ogół wojenne zdjęcia i filmy archiwalne. Za drugim razem – choć podczas spektaklu nie do końca było to widać – podczas zabawy w berka na ekranie ukazuje się na żywo oglądająca spektakl publiczność... I już nie tylko dzieci pytają się o Polskę. Pytamy o nią – i o siebie – my sami:
”Proszę pana, a czy na pana świecie
Zabija się jeszcze dzieci?
Czy chleba nie brak na stole?
A czego uczą w szkole?
Berek!
Czy każdy w Polsce wyzna:
Bóg, Honor, Ojczyzna?
Jakiego mamy prezydenta?
Czy o nas ktoś pamięta? (...)”


W spektaklu wystąpili uczniowie szkoły w Białej: Natalia Cichowska, Natalia Łos, Natalia Jarosińska, Gabriela Kiec, Anna Drąg, Michał Grzebieniarz, Piotr Grzebieniarz, Andrzej Sak – pod kierunkiem nauczycielki Anny Niedojadło, gimnazjaliści z Woli Rzędzińskiej – Monika Płaneta, Sylwia Sobol, Rafał Sury, Kamil Jurczyk, Dominik Sowa, gimnazjaliści z Koszyc Wielkich -  Jakub Gajda i Kamil Skórka, a także kilkudziesięcioosobowy gminny chór złożony z uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Woli Rzędzińskiej, Zespołu Szkół Publicznych w Koszycach Wielkich, Publicznego Gimnazjum nr 1 w Woli Rzędzińskiej pod batutą Joanny Augustyn-Wróbel. Jedyną dorosłą osobą na scenie była natomiast pani Janina Kałucka z Koła Gospodyń Wiejskich w Woli Rzędzińskiej. Spektakl, kilkakrotnie przerywany oklaskami, dostarczył wielu wzruszeń i pobudził do refleksji wypełniających szczelnie koszycką halę widzów – uczestników obchodów narodowego święta.

Wspólne świętowanie
Krajobraz Polski zakończył poważną nutę obchodów narodowego święta, zaś resztę wieczoru wypełniła radosna zabawa. Prowadzący Paweł Mleczko z RDN Małopolska zachęcał uczestników do głośnego śpiewania patriotycznych pieśni oraz do spróbowania wojskowej grochówki, którą niemal wprost z kuchni polowej serwowali: wójt Grzegorz Kozioł, sołtys Koszyc Wielkich Stanisław Ptak, koszycki radny – wiceprzewodniczący Rady Gminy Eugeniusz Wojtarowicz oraz  Mariusz Parcianko – dyrektor miejscowego zespołu szkół. Popularnością cieszyły się również inne atrakcje kulinarne, przede wszystkim słodkie ciasta. Nie zabrakło imprez towarzyszących. Przed zebranymi w pokazie tanecznym zaprezentowali się Gabriel Gieracki i Nikola Patriak, na klarnecie zagrała Justyna Mrozik, zaśpiewała pięciolatka Nikola Kądziołka, zaś na galerii miała miejsce wystawa obrazów zorganizowana przez tarnowski Uniwersytet Trzeciego Wieku. Dużym zainteresowaniem najmłodszych cieszyło się miejsce, gdzie ich twarze mogły nabrać kolorów barw narodowych lub barw kamuflażu - tu szczególne podziękowania należą się pani Beacie Rój.

Wiele emocji wzbudził też koncert gwiazdy wieczoru. Marcin Wyrostek – wirtuoz akordeonu i zwycięzca drugiej edycji telewizyjnego show „Mam talent” pojawił się na scenie wraz z zespołem „COLORIAGE”, a więc w blisko półtoragodzinnym występie dźwiękom akordeonu towarzyszyły perkusja, bas i skrzypce. Całość imprezy sfilmowali natomiast pasjonaci z portalu tarnowska.tv, który właśnie imprezą w Koszycach Wielkich zainaugurował swą oficjalną działalność.
Imprezę zakończyła zabawa taneczna z zespołem „Master”, która potrwała do późnych godzin nocnych.

Święto Niepodległości przygotowało Centrum Animacji Kulturalnej Gminy Tarnów.

(PP), red
Zdjęcia z imprezy:
www.gmina.tarnow.pl/news.php?readmore=1003

Filmy: www.tarnowska.tv/wiadomosci/gmina-tarnow.html
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 26, 2024 07:57:59
IP          : 3.144.113.197
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html