To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?    -   14/12/2011
MPK: festiwal zwolnień i bilans ostatnich lat
Blisko dwie godziny trwała konferencja prasowa, zorganizowana 12 grudnia w siedzibie Tarnowskiego Oddziału Zarządu Regionu Małopolska NSZZ Solidarność, a poświęcona funkcjonowaniu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Sp. z o.o. od czasu objęcia funkcji prezesa (poza konkursem) przez Jerzego Wiatra – do chwili obecnej. Punkt po punkcie, miesiąc po miesiącu, dokument po dokumencie, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej „S” Jan Guty prezentował wszystkie najważniejsze nieprawidłowości, wskazywane i przez nas od lat w licznych artykułach. Pokazano zdjęcia, nagrania filmowe i audio. Przedstawiono jak zachowywały się i na co wskazywały organy kontrolne, NIK, PIP, Prokuratura czy sądy. I o ile jeszcze podczas wrześniowej sesji Rady Miasta Tarnowa, radni dowiadywali się o dobrej sytuacji spółki, zaś prezydent wypowiadał się o niej z aprobatą, o ile niedługo później MPK wygrało przetarg odzyskując utracone linie – o tyle obecnie w spółce rozpoczął się festiwal zapowiadanych, wręczanych, czy wycofywanych wypowiedzeń. Chciałoby się zapytać: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?

Posłuchaj fragmentów konferencji prasowej, podczas której wykorzystano archiwalne nagrania audio i video. Mówi Jan Guty :

Ogloszenie

Konferencja prasowa, z udziałem kilku pracowników MPK, dotyczyła, najogólniej rzecz biorąc, takich opisywanych przez nas spraw, jak m.in.: dopuszczenie do ruchu niesprawnych autobusów, wożenie ludzi autobusem z wyeliminowanym świadomie czujnikiem blokującym niekontrolowany wypływ gazu w razie awarii, ze zbiorników ze sprężonym gazem ziemnym (CNG), który służy jako paliwo do napędu autobusu, zaklejanie silikonem otworów wentylacyjnych na dachach pojazdów w komorach w których znajdują się butle CNG (w których jest sprężony gaz pod ciśnieniem kilkuset atmosfer), fałszowanie dokumentów – podbijanie badań technicznych pojazdów bez ich badania, przyjmowanie korzyści majątkowych przez pracownika spółki, wyprzedaż majątku i niegospodarny zakup drogich w eksploatacji, awaryjnych, używanych pojazdów, nagradzanie prezesa nagrodą wyższą niż całoroczny zysk osiągnięty przez spółkę, lub też nagradzanie w sytuacji, gdy spółka ta przynosi straty, czy wykonanie audytu spółki przez kolegę prezesa.
Szczególnie ta ostatnia kwestia warta jest uwagi – a to za sprawą nagrania wideo, zrealizowanego nawiasem mówiąc w ubiegłym roku przez nasz portal, podczas sesji RMT, gdy ze względu na sam fakt wniesienia na Salę Lustrzaną kamery wideo (z braku transmisji TVK), służby prasowe próbowały nas usunąć z sali obrad (!). Na nagraniu tym skarbnik miejski pan Sławomir Kolasiński, zapytany jak to się stało, że podwykonawcą audytu przeprowadzonego w MPK, w wyniku przetargu został... kolega prezesa Jerzego Wiatra, pan Paweł Klucznik - odpowiadał, iż fakt ten wynikał z tego, że pan Klucznik „przeprowadzał również całą restrukturyzację MPK”. ”Czy słyszeliście Państwo o przetargu, w którym zamiast wykonawcy wyłania się podwykonawcę? Czy w kontekście tej wypowiedzi, przetarg został przeprowadzony „ze wskazaniem na”? Czy uważacie Państwo za normalną sytuację, w której kolega prezesa miejskiej spółki, przeprowadza w niej audyt, oceniając działania restrukturyzacyjne, „przez samego siebie” wcześniej prowadzone?” - pyta Jan Guty. Zasadne wydaje się być również postawione przez niego, w materiale pokonferencyjnym pytanie, dlaczego kwestii tej nie badała dotąd Prokuratura. I czy „kolesiostwo i bezpieczeństwo pasażerów są polityczną ceną koalicji Tarnowianie – Platforma Obywatelska, do której należy kierownictwo spółki”.

Podczas konferencji wiele uwagi poświęcono kwestiom bezpieczeństwa. Usłyszeliśmy o awariach (jak słynna historia z autobusem który sam ruszył z miejsca i roztrzaskał się o schody przed kościołem podczas mszy świętej), o rozszczelnieniach instalacji gazowych w autobusach – w jednym z przypadków być może tylko odwadze pracownika, który wyprowadził autobus z hali z napromiennikami w czasie, gdy z pojazdu tego pod dużym ciśnieniem, gwałtownie ulatywał gaz – zawdzięczamy to, że cała baza MPK nie wyleciała w powietrze. Usłyszeliśmy też o wielu innych kwestiach, dokumentowanych także za pomocą nagrań.
Szczegółowo wszystkich przedstawionych spraw nie będziemy omawiali – poświęcone im były bowiem liczne nasze artykuły. Dość wspomnieć tutaj tylko raport Państwowej Inspekcji Pracy czy Najwyższej Izby Kontroli – albowiem jak pisaliśmy, jeszcze podczas trwania tej kontroli, prezydent Ryszard Ścigała twierdził, że nie wykazała ona żadnych nieprawidłowości. Udowadniająca ów fakt wypowiedź audio prezydenta Tarnowa została zaprezentowana dziennikarzom. Tymczasem, tytułem przykładu, cytowany na konferencji raport NIK „jednoznacznie negatywnie” oceniał kwestie techniczne dotycząca bezpieczeństwa świadczonych usług. Jak stwierdza J. Guty, nie przeszkadzało to jednak prezesowi MPK Jerzemu Wiatrowi, publicznie okłamywać radnych i twierdzić podczas sesji Rady Miasta Tarnowa we wrześniu b.r., że kontrola NIK, podobnie jak inne kontrole, nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Gdy J. Guty próbował wówczas zaprotestować przeciwko temu kłamstwu oraz innym nierzetelnym informacjom, Przewodniczący Rady Grzegorz Światłowski trzykrotnie uciszył go, sugerując wezwanie służb porządkowych. Zanim jednak się to stało, doszło do bezprecedensowej chyba i niegodnej radnego sytuacji (opisywanej już przez nas) – gdy w obronie swojego kolegi, prezesa Jerzego Wiatra, zabrał głos radny PO Bartłomiej Babuśka – dopuszczając się w swojej wypowiedzi manipulacji dyskredytującej J. Gutego – którego, jak pisaliśmy, pozbawiono możliwości obrony.
Co ciekawe, owa kontrola NIK, choć wykazała nieprawidłowości, to jednak nie objęła swoim zakresem tych wszystkich „zapalnych” kwestii, które miała objąć, zgodnie z ustaleniami poczynionymi ze stroną wnioskującą – czyli NSZZ „Solidarność”. Dziwny był też sam przebieg tej kontroli. O ile „S” wnosiła o skontrolowanie np. takich kwestii jak badania techniczne autobusów, ewentualne nieuprawnione czerpanie korzyści z majątku spółki przez Prezesa i Dyrektora Operacyjnego, czy merytoryczna wartość wspomnianego, skandalicznego audytu - o tyle większość pytań inspektora NIK wypytującego przewodniczącego Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność Jana Gutego dotyczyła... jego zaangażowania związkowego...

Jan Guty przypomniał też okoliczności pozakonkursowego wyłonienia obecnego kierownictwa MPK: ”Koniec lutego 2007. W trybie pozakonkursowym nowym prezesem zarządu spółki zostaje Jerzy Wiatr, kolega i partner biznesowy radnego PO Barłomieja Babuśki, uchodzącego powszechnie za protegowanego ministra skarbu Aleksandra Grada. W radzie miasta PO i prezydenckie ugrupowanie „Tarnowianie” tworzą do dziś koalicję. Dyrektorem zostaje Robert Grela, obecnie członek zarządu tarnowskiej Platformy. Obaj panowie – Jerzy Wiatr i Robert Grela, pełnili wcześniej kierownicze funkcje w Hucie Szkła Gospodarczego Tarnów (w upadłości).” Kierownicze stanowisko w HSG (Krośnieńskie Huty Szkła) w owym czasie sprawował też pan Paweł Klucznik, który później, jako „podwykonawca” wykonywał audyt w MPK.
Wedle słów J. Gutego, dysponującego nagraniem audio, najświeższą odsłoną zażyłości kierownictwa MPK i radnego B. Babuśki (obok powiązań biznesowych i licznych wcześniejszych składanych tu wizyt), była sytuacja, gdy ”w niedzielę 19 listopada tego roku pan Babuśka pod nieobecność kierownictwa MPK, wraz z nieznanymi osobami towarzyszącymi pojawił się w pomieszczeniach biurowych spółki. Przy czym zauważyć trzeba, że dyrektor – wiceprezes Robert Grela, wydał tego dnia polecenie, by portierzy nie rejestrowali wizyt radnego Babuśki!)”. Otwartym wobec tego pozostaje pytanie, czy pomieszczenia biurowe MPK, w dzień wolny od pracy i pod nieobecność kierownictwa, odwiedzać mogą również i inni, np. opozycyjni radni.

Podczas konferencji prasowej podniesiona została również kwestia szykanowania pracowników należących do „Solidarności”.
Co ciekawe, w ostatnich dniach część pracowników otrzymało wypowiedzenia – które wobec niektórych z nich są następnie cofane. W ocenie zakładowej „S” oznacza to, że MPK znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, a los spółki jest zagrożony. Dowiadujemy się o tym z odczytanego podczas konferencji oświadczenia: ”Po otrzymaniu informacji ekonomicznych za I półrocze bieżącego roku zaniepokojeni pogarszającym się wynikiem ekonomicznym niezwłocznie 18 września skierowaliśmy pismo do Radnych i Pana prezydenta, wskazując na zagrożenia. Jednak 22 września na sesji rady miasta prezydent stwierdził że jest zadowolony z pracy zarządu. W tym czasie jeszcze nie wiedzieliśmy o tym że w maju tego roku zarząd MPK wytoczył skuteczny proces gminie Miasta Tarnowa, w związku jak się wyraził Pan prezes z rażącymi stratami - i na zasadzie ugody skarbnik miasta zgodził się wypłacić spółce 70000 zł. W trakcie sesji, kiedy prezydent wyrażał zadowolenie z pracy zarządu w sądzie toczyła się druga sprawa wytoczona przez MPK gminie już o znacznie większą kwotę z tych samych powodów. Wynika z tego, że prezydent jest zadowolony i dobrze ocenia działania tych spółek miejskich, które wytaczają mu (a ściślej gminie miasta Tarnowa) – procesy.
W listopadzie otrzymujemy informacje ekonomiczne za trzy kwartały tego roku i dane w informacji wskazują na znaczne dalsze pogorszenie sytuacji ekonomicznej MPK w tym kilkumilionowe nieuregulowane krótkoterminowe należności wobec innych podmiotów. Są też i inne wielomilionowe do uregulowania należności. Prezes jednak niezmiennie zapewniał media o stabilnej sytuacji ekonomicznej i przekonuje o coraz lepszych perspektywach firmy w przyszłości. Trudno się w tej sytuacji dziwić roszczeniom pracowników, którzy poprzez swoje organizacje związkowe domagają się podwyżek płac zamrożonych od 2009r. Jednak propozycje rozmów odnośnie płac, również pokazały, że propaganda Zarządu jedynie przykrywa rzeczywistość. Wkrótce po naszym piśmie proponującym rozmowy w tej sprawie, kilka osób otrzymało wypowiedzenia. To nie pierwszy raz, gdy pan prezes robi taki świąteczny prezent pracownikom, próbując w ten sposób ich szachować. Widocznie nie potrzeba w firmie dodatkowych pracowników w sytuacji, w której potrzeba będzie ich więcej na obsługę linii odzyskanych w przetargu. Widocznie pracownicy walą drzwiami i oknami by zatrudnić się w spółce, oferującej wynagrodzenia jedne z najniższych w Polsce jeżeli chodzi o tego rodzaju przedsiębiorstwa. Bo mechanik z ponad 30-letnim stażem, próbujący reanimować sypiący się tabor, bierze do ręki ok. 1.250 zł. I pewnie fakt, iż MPK obecnie tak konstruuje okresowe umowy o pracę, by pracownik nie mógł w tym czasie złożyć skutecznego wypowiedzenia – jest jedynie „przypadkowy”.

Jednak pan prezes, odmawiając podwyżek wskazuje na zagrożenia i trudną sytuacje spółki, zagrożenia wynikające ze wzrostu kosztów stałych głównie paliwa. Jak czytamy w piśmie pana prezesa do naszego związku
”(…) Planując ceny ofertowe na ostatnim przetargu na obsługę linii w okresie 2012 r. braliśmy pod uwagę także podwyżki płac. Jak wiadomo udało się nam odzyskać prawie całą komunikację w Tarnowie. Jest to powód do zadowolenia dla nas wszystkich. Niestety mamy również powody do zmartwień. Ceny zakupu oleju napędowego i gazu CNG rosną z dnia na dzień i przekroczyły już znacznie poziom zakładany przez nas w kalkulacjach sprzed miesiąca. Z zasady otoczenie ekonomiczne ma charakter turbulentny.”
Zatem wystarczył zaledwie jeden miesiąc, by kalkulacje które złożyły się na ofertę przetargową spółki okazały się nierealne. A przecież MPK wygrało przetarg także na pakiety linii, gdzie pisze się o ich dwuletniej obsłudze. Stawki za wozokilometr zaproponowane przez MPK w tym wypadku były nie tylko znacznie niższe, niż konkurencji, ale też niższe, niż rzeczywisty kosz ponoszony przez spółkę. Inna spółka chyba oceniała turbulentną sytuację bardziej realnie, skoro zaproponowała 4,89 zł za wozokilometr, podczas gdy MPK – zaledwie 3,77 zł. W normalnych warunkach wartości te różniłyby się nieznacznie, a nie o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent. Również całościowa oferta MPK, różniła się od wartości zamówienia określonej przez ZKM w sposób znaczący, bo Zarząd naszej spółki zaproponował blisko 1,6 mln zł mniej,
Otwartym jest wobec tego pytanie, czy MPK będzie w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań i jak się to wszystko skończy dla spółki i jej pracowników? Czy za chwilę nie będziemy dyskutować o upadłości spółki, np. ze względu na „turbulentne” otoczenie ekonomiczne, o którym mówił prezes Jerzy Wiatr?
Naszym bowiem zdaniem, to nie „turbulentne” otoczenie ekonomiczne, o którym doskonale od lat wiadomo jakie jest i nie ceny paliw są główną przyczyną pogarszającej się sytuacji spółki, ale sposób zarządzania przedsiębiorstwem.

Na koniec pragnę podkreślić, że zanim działania podjęte przez nasz związek przyjęły charakter prawny, problemy próbowaliśmy rozwiązać problemy w charakterze wewnętrznego dialogu. Dla mnie jako przewodniczącego skończyło się to zwolnieniem z pracy – i to z naruszeniem prawa. Jako NSZZ Solidarność martwimy się o los zakładu pracy jakim jest MPK Sp. z o.o. Przyszłość tej miejskiej spółki to przecież miejsca pracy. Mamy uzasadnione wątpliwości, czy obecny zarząd podoła wyzwaniom i czy w przyszłym roku lub w latach kolejnych Radni Rady Miasta Tarnowa nie będą musieli zastanawiać się podczas sesji nad dalszym istnieniem MPK.”
- czytamy w oświadczeniu.

Do tematu MPK z pewnością przyjdzie nam jeszcze wracać. Wkrótce napiszemy też, jak z problemami dotyczącym miejskiej spółki komunikacyjnej poradziło sobie inne miasto – porównywalne z Tarnowem Kielce. Tam w kulminacyjnym momencie konfliktu, gdy władze miasta nie chciały rozmawiać z pracownikami, doszło do strajku, a komunikacja miejska nie funkcjonowała przez trzy tygodnie; doszło nawet do próby zamurowania prezesa spółki; w końcu zarząd MPK wynajął agencję ochroniarską, która przemocą zajęła zajezdnię. Zajezdnia została jednak przez pracowników odbita. Dziś dawne kieleckie MPK jest rozwijającą się spółką pracowniczą, w ciągu trzech lat wymieniono jedną trzecią taboru, zaś średnia płaca jest na poziomie znacznie wyższym niż w Tarnowie...

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 10:35:55
IP          : 18.117.196.217
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html