To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   W obronie demokracji i wolności słowa    -   18/1/2012
W obronie TV Trwam
Wolność słowa w Polsce coraz bardziej staje się tylko pustym frazesem – w wielu przypadkach należy ją dziś rozumieć jako „wolność dla wybranych”, czyli dla tych, których poglądy zgadzają się z „linią partii”. Również na odcinku mediów wkraczamy śmiało w okres nowego „PRL” - oto znów, pomimo złożonego przez ojca Tadeusza Rydzyka odwołania, Fundacja Lux Veritatis nie otrzyma koncesji dla Telewizji Trwam na nadawanie programu na multipleksie cyfrowym. Tak zdecydowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Zapoznając się z przyczynami tej kompromitującej i skandalicznej decyzji, już na pierwszy rzut oka widać, że jej rzeczywiste powody nie były merytoryczne, ale polityczne, ideologiczne. Co ciekawe – przeciwko działaniom KRRiT zaprotestowała jednomyślnie nie tylko Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski, ale nawet słynąca z poprawności politycznej Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która domaga się wyjaśnień.

Ogloszenie

Argumentem KRRiT było to, jakoby Fundacja Lux Veritatis nie gwarantowała powodzenia finansowego tego przedsięwzięcia. Bo TV Trwam funkcjonuje ponoć dzięki składkom. Tymczasem według doniesień medialnych, nie określono jasnych kryteriów, które miałyby decydować o owym „powodzeniu finansowym” - co więcej, wśród podmiotów którym przyznano koncesję, znalazły się i takie, które w minionych latach przynosiły straty lub minimalne zyski (wobec liczonych w milionach zysków Fundacji); koncesje przyznano także podmiotom, które dopiero pojawiają się na rynku. Jak oceniano więc z ich strony „gwarancje finansowe przedsięwzięcia”? W dodatku TV Trwam jest jedynym tego rodzaju, katolickim nadawcą, posiadającym rzeszę odbiorców i wieloletnie doświadczenie

Decyzja KRRiT, decyzja o czytelnym charakterze politycznym, wpisuje się w ciąg rozmaitych prób zamachów na niewygodne dla obecnej władzy Radio Maryja, czy właśnie Telewizję Trwam. Coś takiego w demokratycznym państwie prawa nie byłoby możliwe. W jakim więc państwie żyjemy?
Swoją drogą, warto byłoby zastanowić się nad sensem funkcjonowania politycznej, nadzorczej „jaczejki”, jaką jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, skompromitowana swoimi decyzjami i reakcjami, lub brakiem reakcji, gdy była taka potrzeba; Rada skompromitowana w co najmniej takim samym stopniu jak tzw. „media publiczne”, pełniące rzekomo „misję”, opłacaną z przymusowego abonamentu.
Warto byłoby zastanowić się także nad samą ideą „koncesjonowania i reglamentacji”, która, będąc obecną w tylu dziedzinach życia, jest dziś zaprzeczeniem wolności słowa, wolności gospodarczej, stanowiąc nic innego, jak tylko potencjalne, korupcjogenne w dodatku narzędzie do dyscyplinowania środowisk, także biznesowych, gdyby te „podskakiwały” władzy, ośmielając się mieć inne niż ona zdanie, czy wspierając „nieprzychylne” władzy przedsięwzięcia. I wydaje się że także na tym odcinku, pod rządami Platformy Obywatelskiej zaprowadzany jest obecnie wszelakimi sposobami zamordyzm rodem z PRL, z tupetem i bezczelnością na jakie nie pozwalały sobie nawet rządy SDL.

Nie jestem fanem ani Radia Maryja, ani Telewizji Trwam, choć doceniam, że dla ogromnej rzeszy odbiorców jest to bardzo potrzebny, pożyteczny i jedyny taki, katolicki nadawca społeczny. Co więcej - w przeszłości parokrotnie zdarzało mi się krytykować publicznie ojca Tadeusza Rydzyka. Na tym polega wolność słowa, o czym wydaje się zapominać na przykład pan Krzysztof Luft z KRRiT. A może też ludzie tworzący ten organ, z różnych względów nie zdołali sobie tej wiedzy czym jest wolność słowa, przyswoić? Jest bowiem coś szalenie niebezpiecznego w tym, gdy jakieś medium, z pomocą organów państwa próbuje się sekować czy niszczyć pod różnymi pretekstami, tylko dlatego, że nie podoba się władzy. To degeneruje państwo. Warto też pamiętać, że każdy kij ma dwa końce, i stworzone i wypraktykowane mechanizmy, rodem z arsenału państw totalitarnych, mogą w przyszłości uderzyć w tych, którzy dziś sprawują władze, bez żenady po te środki sięgając. W tym kontekście nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś ma takie, czy inne poglądy, sympatie i antypatie. Chodzi o wolność słowa.
I gdyby na przykład „Gazeta Wyborcza” posiadała jednak własną telewizję, i gdyby coś podobnego spotkało także ją – wówczas, w imię wolności słowa, i w obronie „Wyborczej” telewizji, stanąłbym również i ja – o ile tylko, rzecz jasna, telewizja ta w sposób jasny deklarowałaby, że reprezentuje interesy żydowskie w Polsce, tak jak Radio Maryja czy Telewizja Trwam jasno i wyraźnie deklarują się jako „polskie” i „katolickie”.

Jest też takie powiedzenie: pokaż mi swoich wrogów, a powiem ci kim jesteś. Biorąc pod uwagę fakt, jakie środowiska „koncern medialny ojca Rydzyka” nieustannie atakują, z tym większą troską każdy prawy Polak powinien choć na chwilę schować do kieszeni swoje urazy, antypatie i przesądy – i stanąć w obronie TV Trwam.
Można to uczynić śląc stosowny list na adres: Jan Dworak, Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Skwer kard. Stefana Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa. Można też zrobić listę z podpisami, taką jak ta zamieszczona w „Naszym Dzienniku”, z tytułem „My, niżej podpisani, żądamy od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przyznania Telewizji Trwam należnego miejsca na tzw. multipleksie. Żądamy zaprzestania dyskryminacji katolickich mediów.”
I jeszcze jedno: jeżeli już ktoś z Państwa zdecyduje się wysłać list, to niechaj nie zawiera on żadnych pogróżek. W sprawie jednego takiego listu, KRRiT oświadczyła, że złożyła zawiadomienie do prokuratury. Ponieważ żyjemy w epoce recydywy PRL, nie chciałbym, aby organy wymiaru sprawiedliwości uznały, że czyjeś „pogróżki” zostały „zainspirowane” przez mój artykuł, oskarżając mnie z tego tytułu o „współudział”, „sprawstwo kierownicze”, „mowę nienawiści” czy inne „podżeganie”. Jako „podżegaczowi”, żadnej koncesji mi nie odbiorą, nie mam jej i (na razie) nie potrzebuję, ale może zakazaliby mi pisać, tak jak chcą zakazać mówić ostatnim polskim, niezależnym, katolickim mediom...

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 07:29:16
IP          : 3.93.173.205
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html