To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Lepiej być łupionym przez gangstera, niż przez państwo    -   10/3/2012
Felieton Mirosława Poświatowskiego
Polskie państwo pod rządami Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypomina gangstera. Po pierwsze: capo di tutti capi - jak wiadomo działający częstokroć w cieniu, poprzez swoich figurantów, obsadza tych figurantów, członków swojej rodziny i tworzących klan członków zaprzyjaźnionych rodzin, na wszystkich kluczowych stanowiskach. Po drugie, gangster ściąga od każdego pod przymusem haracz za „opiekę”. Ale o ile „zwykły” gangster zjawia się u np. przedsiębiorcy regularnie, raz na jakiś czas, o tyle gangster ukryty za fasadą pojęcia „państwa”, łupi nas również regularnie – tyle że przez cały czas, czyniąc to wieloma rozmaitymi opłatami, podatkami i parapodatkami, mnożonymi w nieskończoność i częstokroć ukrytymi. Patrząc na to, jak wydatkowane są nasze podatki i ile ich jest, można zaryzykować twierdzenie, że państwo – gangster nie oferuje nam w zamian nic, lub prawie nic. W niektórych przypadkach więcej korzyści odnieślibyśmy będąc łupieni przez „zwykłego” gangstera, mieszkając na rządzonym przez mafię terytorium. Co więcej - utrzymanie największej nawet rodziny Don Corleone, z pewnością jest tańsze niż utrzymanie rodzin Don Donaldone, Don Bronkone, Arabskone, Sikorskone i (tu należy wpisać posłów, senatorów, eurodeputowanych i grubo ponad pół miliona urzędników). Poza tym pod opieką „zwykłej” mafii, zakres wolności może okazać się znacznie większy, niż w przypadku wikłającego nas mnogością przepisów, mafijnego państwa.

Ogloszenie

Polskie państwo pod rządami Platformy Obywatelskiej coraz bardziej przypomina gangstera. Po pierwsze: capo di tutti capi - jak wiadomo działający częstokroć w cieniu, poprzez swoich figurantów, obsadza tych figurantów, członków swojej rodziny i tworzących klan członków zaprzyjaźnionych rodzin, na wszystkich kluczowych stanowiskach: w gospodarce, organach ścigania, w mediach, na rządzie i parlamencie skończywszy. Ci zaś - analogicznie obsadzają „swoich”, zaufanych ludzi na kolejnych stanowiskach, aż po szczebel powiatowy i gminny. W sensie politycznym tak się właśnie stało w Polsce. Po drugie, gangster ściąga od każdego pod przymusem haracz za „opiekę”. Jeżeli w przypadku naszego nieszczęśliwego kraju, do naszych drzwi masowo nie dobijają się (jeszcze) rankiem smutni i dobrze zbudowani panowie, w niczym nie przypominający mleczarza - to dzieje się tak tylko dlatego, że system jest bardziej „szczelny” i dysponuje różnymi narzędziami dyscyplinującymi nieposłusznych, czyli tych, którzy np. gangstera ośmielą się skrytykować, którzy ośmielą się migać od płacenia haraczu (podatków), ukrywać dochody, czy nie stosować się do któregoś z coraz to bardziej biurokratyczno-represyjnych przepisów. W tym sensie także organa wymiaru sprawiedliwości, czy organy ścigania, chcą czy nie chcą stoją na straży interesów gangstera – już choćby przez sam fakt stania na straży przepisów, jakie by one nie były. A wszystko to za zabrane nam pieniądze.
Oczywiście wszystko poniższe i powyższe co piszę, to tylko nieco przerysowane przykłady, ale sygnalizujące istotę problemu.

Tak więc o ile gangster zjawia się u np. przedsiębiorcy regularnie, o tyle gangster ukryty za fasadą pojęcia „państwa”, łupi nas również regularnie – różnica polega na tym, że czyni to wieloma rozmaitymi opłatami, podatkami i parapodatkami, mnożonymi w nieskończoność i częstokroć ukrytymi, czego ciekawym przykładem może być paliwo.
Z pomocą strony „nacoidamojepodatki” przyjmijmy otóż, że kupiliśmy 50 litrów benzyny po 5,50 za litr. Wydaliśmy 220 zł. Z tej sumy aż 107 zł i 55 groszy (48,88 proc.) - to podatki. Reszta to koszt wytworzenia paliwa, koszt transportu, marża producenta i sprzedawcy – przy czym pamiętać trzeba, że w tych kosztach również mieszczą się koszty podlegające opodatkowaniu, choćby te związane z wynagrodzeniami, składką na ZUS itd. itp. W rzeczywistości więc w cenie paliwa podatki przekraczać będą 50 procent. Ale zostańmy przy tych 107 zł i 55 groszach. Z tej sumy 62 zł i 60 groszy to akcyza. 3,81 zł – opłata paliwowa. 41,14 zł – VAT (w tym 14,40 zł – podatek od akcyzy, a 88gr VAT od opłaty paliwowej – a więc „podatki od podatków!).
Żeby było ciekawiej, z tego podatku w wysokości 107 zł i 55 gr, „aż” 3 zł i 5 groszy trafi do Krajowego Funduszu Drogowego, na budowę i remonty dróg krajowych, ekspresowych i autostrad. Na co pójdzie reszta pieniędzy? Tytułem przykładu: o ile 2,68 zł otrzyma Policja, 3,29 zł wymiar sprawiedliwości, 4,16 zł pomoc społeczna, 6,68 zł obrona narodowa – o tyle aż 12,72 zł pójdzie na samą tylko obsługę długu publicznego, czyli obsługę postępującego zadłużania przyszłych pokoleń. Poniekąd przypomina to sytuację, w której „zwykły” gangster zmuszałby każdego Kowalskiego do podpisania jakiegoś weksla, zgodnie z którym w przyszłości jego jeszcze nie narodzone dziecko ma zapłacić mu tyle czy tyle (patrz analogia z np. emitowanymi przez państwo wieloletnimi obligacjami, czy zaciąganymi kredytami). Tymczasem „zwykły” gangster zwykle pobiera tylko jeden haracz za opiekę od sklepikarza, raz na określony czas. Lepiej zatem być łupionym przez gangstera, niż przez państwo!
I jeszcze tak dla porównania: kwota 12,72 zł która pójdzie na obsługę długu publicznego, jest niewiele niższa od subwencji dla samorządów (16,01 zł), czy od środków przekazanych na dopłaty do niewydolnego ZUS (14,39 zł), co daje nam jakiś przybliżony obraz skali zadłużenia „państwa”, czyli podatników, a więc nas samych, zadłużanych a konto przyszłych pokoleń - bez naszej zgody, pod przymusem, a pod pozorem „naszego dobra” i „opieki” nad nami. Na przykład opieki emerytalnej właśnie. Jak wiemy, ten system bankrutuje. Już teraz głodowe emerytury nie wystarczają na byt, na opłacenie rachunków. Oczywiście, jak zauważa S. Michalkiewicz, „z pomocą” wkraczają tu, znajdujące się przede wszystkim w obcych, niemieckich rękach banki – oferując „kredyt z odwróconą hipoteką”; przymierający głodem emeryt zrzeka się tytułu własności do mieszkania, w zamian za co dostaje co miesiąc od banku dodatkowe środki. Prowadzi to do zmian własnościowych na terenie państwa polskiego i do wyzucia Polaków z dorobku ich życia – a wszystko to za sprawą państwa – gangstera, które środki gromadzone przez emerytów dawno przejadło, a które szczegóły gangsterskiego porozumienia finalizowało w 1989 roku. Teraz zbliża się etap ostatecznego „strzyżenia”...

No dobrze, no to może służba zdrowia? Wolne żarty, Ministerstwo Zdrowia z pomocą NFZ realizuje przecież właśnie, swymi reformami, swoisty „narodowy program eutanazji”. Opieka społeczna? Wolne żarty, ile kosztuje ten system redystrybucji dóbr, ile z przekazanych środków trafia do beneficjenta i ile zostaje wydatkowanych właściwie? Misja mediów publicznych? Przecież to polityczny łup. Dla gangstera i jego rodziny. Tak samo jak szereg innych organów państwowych. Praktycznie każdy obszar, przeżarty rosnącą, zwłaszcza za PO biurokracją i kolesiostwem, nie funkcjonuje dobrze, generując kolejne koszty i tworząc nowe uzasadnienia dla swego istnienia, dla pochłaniania coraz większych środków i swego dalszego rozrostu. W efekcie w kieszeni pozostaje nam mniej pieniędzy, niż gdyby raz w miesiącu złupił nas gangster – w zamian otrzymując niewspółmiernie kosztowną, iluzoryczną „opiekę”, utrudniającą życie, za którą w określonych przypadkach i tak trzeba „raz jeszcze” zapłacić (odpłatność za wiele usług w służbie zdrowia, wnoszenie opłaty w sądzie, w urzędzie itd. itp.). Czymże ów system różni się od mafii, poza tym, że jest od niej gorszy? Jakaż to „ochrona” dla obywatela?
No to może choć bezpieczeństwo? Marek Bienkowski niedawno na łamach „Najwyższego Czasu!” zauważył, iż Minister Finansów Jacek Rostowski (PO) w budżecie „zaplanował” wpływ 1,24 miliarda złotych z mandatów! To dużo więcej niż wpływało dotychczas. Publicysta zwraca jednak uwagę, że nawet za PRL „centralne planowanie mandatów” nie było normą i aż do tego roku nie było oficjalne. Oznacza to, że mafia rządzącą nami za fasadą „państwa”, centralnie „zaplanowała” że z każdego polskiego kierowcy w tym roku należy statystycznie „zedrzeć” 124 zł! Nawet Policja zdegradowana została w ten sposób do poziomu kolejnego poborcy podatkowego, czyli posiadającego środki przymusu gangstera (nam oczywiście tych „środków przymusu” dla obrony w praktyce posiadać nie wolno). Istotna różnica między gangsterem, a gangsterem państwowym, polega tu wszakże również na tym, że za owym mundurowym szeregowym „gangsterem” stoi tworzone prawo. Co więcej – w wielu wypadkach ów szeregowy gangster (policjant, ale też i np. urzędnik) – zmuszany jest do „gangsterskiej” roboty, którą wykonuje chcąc, nie chcąc, nawet jeśli jest ona niemoralna. Taki rodzaj państwowej mafii ma oblicze totalitarne i ZAMIAST niego, wolałbym już „zwykłego”, okresowo zdzierającego ze mnie haracz gangstera.
Ale różnica między „państwem – gangsterem” a zwykłym gangsterem, w zakresie bezpieczeństwa polega również m.in. na tym, że w przypadku sprawnie funkcjonującej mafii, gangster szybciutko złapie okradającego sklepikarza złodziejaszka i skutecznie nauczy go rozumu, by nie nachodził znajdującego się pod jego „opieką” sklepikarza. Taki gangster zwykle nie pobiera też haraczy od „zwykłych” obywateli, tylko od tych prowadzących działalność gospodarczą, czy też piastujących dochodowe funkcje (przy założeniu, że nie zniża się do napadania zwykłych przechodniów we własnym rewirze).
Tymczasem „państwo” łupi każdego obywatela, ze wskazaniem na tego najbiedniejszego. Co więcej: znane są też przypadki, że to gangster – capo di tuti capi – troszczy się o pomoc społeczną, służbę zdrowia itp. w swojej okolicy, uprawia działalność dobroczynną, w sposób skuteczniejszy i mniej sformalizowany niż nieskuteczne „państwo”. I ta „jego” okolica chroni go przed „państwem”, niekoniecznie ze strachu, ale dlatego, że legalizując swoje interesy, ten mafioso daje pracę i troszczy się o zwykłych ludzi lepiej, niż czyni to „państwo”. Oczywiście – i w przypadku gangstera, i w przypadku „gangstera” - wszystko to jest wysoce niemoralne, bo zbudowane na krzywdzie ludzkiej, jednak w uproszczeniu pokazuje przecież, że „zwykłego” mafioso i mafioso ukrytego za fasadą „państwa”, tak wiele nie dzieli, poza może tym, że ten „zwykły”, może okazać się bardziej ludzki...

Ale idźmy dalej, albowiem gangster – państwo, zabierając nam według wyliczeń niezależnych ekspertów około 80 procent naszych zarobków, krępując inicjatywę swymi regulacjami, zmuszając do emigracji – nie potrafi z tych pieniędzy uczynić nic, lub bardzo niewiele; nie potrafimy nawet budować dróg czy kolei, a ponadto coraz bardziej zbliżamy się do systemu feudalnego. W końcu nie jest najważniejsza nazwa systemu, tylko jego istota. Ta zaś jest taka, że częstokroć dwoje dorosłych, pracujących ludzi, z trudem utrzymuje się na powierzchni, gdy jedna cała wypłata idzie na opłaty, zaś posiadanie choćby jednego dziecka – to nie lada wyzwanie. Tak działa gangsterskie „państwo”.
Z tej perspektywy rządy „prawdziwych” gangsterów, pod okiem „rodziny” i capo di tutti capi, jawią się jako oaza spokoju i dobrobytu; oto świat, w którym jeśli obowiązują zasady, które nam się nie podobają, to przynajmniej są jasne i przejrzyste i z dnia na dzień nie jesteśmy zaskakiwani kolejnymi ciemiężącymi nas regulacjami - bo kto przy zdrowych zmysłach zarzynałby kurę znoszącą złote jajka? Mądry złodziej ukradnie jedną kurę gospodarzowi, głupi – wszystkie - i drugi raz już nie skorzysta z owoców pracy gospodarza, bo ten zrezygnuje z hodowli kur, albo zbankrutuje, stając się robotnikiem najemnym. Tymczasem nie brak przykładów, gdy państwo traktuje przedsiębiorcę jak złodzieja i woli go zniszczyć, niż pozwolić zarabiać i dawać zatrudnienie innym; woli w ten sposób pozbawić się większych podatkowych wpływów i zepchnąć szykanowanego przedsiębiorcę na garnuszek państwa, do opieki społecznej, na zasiłek. Jest to podcinanie gałęzi, na której się siedzi; co więcej – wpychanie obywateli w objęcia systemu „opieki”, regulacji i dopłat (kuriozum płacenia za „nie wysiewanie”) – demoralizuje obywatela, uczy bezradności, zniechęca do aktywności; demoralizuje go bardziej, niż skorzystanie z usług prostytutki znajdującej się pod opieką „prawdziwego” gangstera.

Ale wróćmy do meritum: tak więc taki troszczący się o swe otoczenie, rewir, region, capo di tutti cappi przypomina poniekąd monarchę – co tylko uzmysławia nam, że demokracja w obecnym kształcie, niekoniecznie jest rozwiązaniem najlepszym, a na pewno nie najmądrzejszym. Nie wiem jak Państwo, ale ja wolałbym takiego „zwykłego” gangstera, niż gangsterów ukrywających się dziś za fasadami państwa. Ten problem nie dotyczy zresztą tylko Polski - ale naszego, niesuwerennego kraju, dotyczy najdotkliwiej, jak to się zwykle dzieje w przypadku terytorium zależnego, zarządzanego przez mafię OBCYCH gangsterów, nie zaś rodzimych – ci są tu tylko figurantami.

Tak czy owak, mamy moralne prawo bronić siebie i swoich bliskich przed bandytami wszelakiej maści. Niestety doszliśmy do punktu, w którym np. ucieczka w „szarą strefę” staje się nie tylko koniecznością życiową, ale wręcz czynem chwalebnym. Jeżeli zaś czynem chwalebnym jest obrona własnej suwerenności (światopoglądowej, edukacyjnej, religijnej...) i własnego dorobku przed „państwem” - oznacza to, że z państwem tym coraz mniej osób się identyfikuje. Wobec czego trudno oczekiwać, że zarówno obecne, jak i zwłaszcza przyszłe pokolenia, skore będą do jakichkolwiek, kolejnych dla tego państwa ofiar i poświęceń. Smutny to prognostyk na przyszłość dla naszej Ojczyzny – i dla nas samych...

M. Poświatowski
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Tue, March 19, 2024 11:24:33
IP          : 52.205.218.160
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html