To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Pomarańczowa kokardka   -   25/11/2004
Wszyscy, a więc również Tarnowianie, żyją w ostatnich dniach doniesieniami zza wschodniej granicy, gdzie rozstrzygają się losy wewnętrzne i geopolityczne Ukrainy, a efekt tych rozstrzygnięć ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa naszego kraju. Tarnów ostatnio mocno akcentował przyjaźń, nawiązaną z ukraińskimi samorządami lokalnymi i samymi Ukraińcami, uwypuklany był fragment historii naszego miasta, która była przez moment fragmentem historii ukraińskiej państwowości. Jest zatem wiele powodów do oznak solidarności z naszym wschodnim sąsiadem ...

Ogloszenie
>

Podczas kilku oficjalnych uroczystości, które zorganizowano w Tarnowie w ostatnich latach usiłowano nam wmówić, że Tarnów pełni nawet jakąś szczególną rolę w stosunkach polsko - ukraińskich. To u nas w ostatnich latach świętowano Dzień Ukraińskiej Niepodległości. Tarnów i powiat tarnowski nawiązały dość bliskie stosunki z Tarnopolem i obwodem tarnopolskim, w naszym mieście przebywali ukraińscy artyści, młodzież, samorządowcy. Tarnowscy uczniowie zawiązali wiele ciepłych kontaktów ze swoimi rówieśnikami na Ukrainie. Kulturalne propozycje naszych sąsiadów, prezentowane m.in. podczas koncertów na Rynku, przypadły do gustu całym tarnowskim rodzinom. Pamiętam wielkie oklaski i bisy w sierpniu ubiegłego roku.
Tarnów odwiedzali też często ukraińscy ambasadorowie i konsulowie, którzy również sami (tylko dyplomacja ?) podkreślali, że Tarnów jest miejscem bardzo ważnym w ich historii (w latach 20-tych XX w. miał tu swoją siedzibę rząd emigracyjny słynnego atamana Petlury) a przez to miejscem predestynowanym do odgrywania ważnej roli w stosunkach polsko - ukraińskich.

"Uzbrojony" w taką wiedzę od kilku dni nasłuchuję jakichś oznak solidarności z zaprzyjaźnionymi przecież Ukraińcami ze strony tarnowskich władz samorządowych, ze strony Prezydenta, ze strony Starosty. Niczego, niestety, nie słyszę ...
Wybrałem się zatem na miasto, aby w takim razie owe oznaki gdzieś dostrzec, wszak solidarność z narodem ukraińskim (a przynajmniej z tymi Ukraińcami, z którymi ponoć Tarnów się przyjaźni) można przecież okazać bez słów, poprzez dopięcie pomarańczowej wstążki, kokardki. Wymyślili to zresztą sami Ukraińcy. Szukałem takiej wstążki przy pamiątkowej tablicy na budynku hotelu "Bristol" przy ul. Krakowskiej, gdzie 80 lat temu rezydował ataman Petlura, szukałem jej na budynkach Urzędu Miejskiego i Starostwa. Niestety, też niczego nie zobaczyłem.
Tarnowski "honor" w tym zakresie obroniło kilka dostrzeżonych przeze mnie osób, głównie młodych, na ubraniach których dostrzegłem charakterystyczne pomarańczowe kokardki.

A przecież za wschodnią granicą rozstrzygają się teraz losy nie tylko - jak mówi się w naszych mediach - ukraińskiej demokracji, ale - co z polskiego punktu widzenia o wiele istotniejsze - również ukraińskiej państwowości (niezwykle groźne polityczne przepołowienie kraju). Decyduje się także geopolityczne "status quo" naszej części kontynentu. Krótko mówiąc, od tego jak potoczą się wypadki w Kijowie zależy nasze bezpieczeństwo.

Abstrahuję od ambicji i racji politycznych Wiktora Juszczenki, nie wnikam w wyborcze "przekręty" dokonywane zapewne przy urnach na wschodniej Ukrainie a potem w Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie. Cóż ja mogę wiedzieć na temat tego, co się naprawdę teraz dzieje w tym kraju ? Może to jakiś uraz, może chorobliwa podejrzliwość, ale jakoś dziwnie nie dowierzam wszystkim obrazkom telewizyjnym i potokom słów wylewanych w mediach przez różnych komentatorów, uczestników wydarzeń ...
Wiem swoje. I jak dziwnie by to nie zabrzmiało, poza sentymentami, mam - a myślę, że ze mną inni rodacy - po prostu ... interes w solidarności z Ukraińcami, którzy się właśnie obudzili. I to bez względu na ostateczne rozstrzygnięcia w tym wielkim kraju.
Święcie wierzę, że w takich decydujących momentach historii narodów nie można być "letnim", nie można tylko obserwować. Trzeba wybierać, trzeba wspierać. I na pewno nie jest to moment na pokazywanie nawet najgłębszych i wciąż nie zagojonych ran wspólnej historii ... Będą to nam pamiętać.
Jeśli teraz tej solidarności nie okażemy - będzie to oznaczać, że te wielkie uroczystości w Tarnowie, umowy o współpracy, wizyty i rewizyty, wszelkie te okazywane sobie gesty przyjaźni były tylko niepotrzebnym zawracaniem głowy, wydawaniem pieniędzy. Jednym słowem okazałyby się tylko żałosną komedią a ich organizatorzy i uczestnicy klownami.

Piotr Dziża
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 13:21:04
IP          : 3.88.60.5
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html