To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   W piątek pogrzeb znakomitego tarnowskiego publicysty    -   26/4/2012
Wspomnienie o Jerzym Reuterze
”Nieskrępowaną frazą wypełniał szpalty piątkowych wydań Gazety Tarnowskiej: ironicznie, acz subtelnie przydzielał prztyczki lokalnemu zarozumialstwu i lokalnej prowincjonalności; z zaprzeszłych dziejów miasta wysupływał życiorysy wielkich nieobecnych i namawiał do naśladowania; spoza przymkniętych drzwi wrażliwości człowieczej dostrzegał i przestrzegał przed popadnięciem w umysłowy marazm, bądź osobliwy zachwyt eventem …”. ”(...) Niestety, przez kilka ostatnich lat zatrudniony tam jedynie na wszechobecną umowę śmieciową, pozbawiony ubezpieczenia i podstawowego socjału, pomimo wielokrotnych próśb o najmniejszy bodaj skrawek etatu, popadał w coraz większe kłopoty materialne i zdrowotne… Z największym trudem wiążący koniec z końcem, nie mając pieniędzy na lekarzy i lekarstwa, egzystujący tylko dzięki pomocy i wparciu przyjaciół, doprowadził swój organizm do samowyniszczenia i samounicestwienia…To wielkie oskarżenie nas wszystkich, także tych najbliższych, bezradnie patrzących na to się z Nim działo, ale  przede wszystkich tych, którzy mogli a nie pomogli…” - tak zmarłego, znakomitego tarnowskiego publicystę wspominają Krystyna Drozd i Ryszard Zaprzałka. Znana jest już data pogrzebu naszego kolegi – odbędzie się on w piątek 27 kwietnia o godz. 13:00 na Cmentarzu Komunalnym w Klikowej. Kilka godzin wcześniej, o 8:30 w Kościele Św. Maksymiliana Kolbe (róg ul. Urszulańskiej i Bema), odprawiona zostanie msza święta za duszę zmarłego. Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie...

Ogloszenie

Jerzy Reuter nie żyje...?
To niemożliwe. To nie dzieje się naprawdę. To nie miało prawa się zdarzyć. Nie przyjmuję tego do wiadomości. Jeszcze w piątek gwarzyliśmy przy browarku…  Jeszcze w poniedziałek esemesowalismy. Jeszcze we wtorek otrzymałem od niego ostatni (dzisiaj brzmi to dramatycznie dosłownie) tekst. A dzisiaj  we środę dowiaduję się, że Jurka odwołano na niebiański dyżur redakcyjny, z którego nie ma powrotu…

Od trzech lat bywał w "burkowej" redakcji tkk niemalże codziennym gościem. Godzinami dyskutowaliśmy, spieraliśmy się i wracaliśmy wspomnieniami do lat młodości – durnych i chmurnych… Obaj po przejściach. Obaj z przeszłością. Każdy ze swoim garbem życiowych klęsk i bagażem doświadczeń ciążącym z biegiem lat, z biegiem dni, coraz bardziej. Był jednym z filarów naszego kuriera, na łamach którego regularnie publikował swoje wywiady z ludźmi tarnowskiej kultury, opisywał znane postacie tarnowian, pitavale i felietony…

Był redaktorem działu prozy i zastępcą red. Naczelnego w kwartalniku „sZAFa”. Publikował w Internecie i czasopismach – „Aspiracje”, „Portret”, „Wyspa”, „Cegła”, „Kozirynek”, „Akcent”, „Midrasz”, „Znaj”, „Rzeczpospolita Kulturalna” – Londyn, „Polish Daily News” – Chicago” i „Szafa”. Wydał dwa zbiory opowiadań: „Zdrada” (2007) i „Opowiadania” (2009). A w planach kolejne książki, projekty wydawnicze i redaktorskie. Był w świetnej, bodajże szczytowej formie intelektualnej... Spłodził syna, nie wiem czy zasadził swoje drzewo, na pewno nie zbudował domu...

Przed lat połączyła nas wspólna praca w tarnowskim teatrze i pierwsze literackie wtajemniczenia. Potem na wiele lat straciliśmy się z oczu. Jurek zbierał do swojego plecaka tułacza życiowe doświadczenia, m.in. uzależnień, odrzucenia przez swoich najbliższych, braku stałej pracy, bezdomności, bieszczadzkiej biedy… niczym Stachura, Wojaczek, Janek Rybowicz i tylu innych poetów „przeklętych”. Ale cóż, taka jest cena uprawiania sztuki prawdziwej, własnej, odrębnej… Mało kto wiedział, że Jurek także poza pisaniem wierszy, również rzeźbił, malował…

Potem zaczął się jego wielki powrót, a może odwrót, do świata zwykłych zjadaczy chleba, których swoją twórczością literacką chciał w aniołów przemieniać… Próbował uporządkować swoje życie osobiste, znaleźć jakąś stałą pracę, jakąkolwiek… Tak nawiązał namówiony przeze mnie kontakt z tarnowskim oddziałem Gazety Krakowskiej, której w krótkim czasie stał się najbardziej rozpoznawalną w Tarnowie twarzą. Niestety, przez kilka ostatnich lat zatrudniony tam jedynie na wszechobecną umowę śmieciową, pozbawiony ubezpieczenia i podstawowego socjału, pomimo wielokrotnych próśb o najmniejszy bodaj skrawek etatu, popadał w coraz większe kłopoty materialne i zdrowotne…

Z największym trudem wiążący koniec z końcem, nie mając pieniędzy na lekarzy i lekarstwa, egzystujący tylko dzięki pomocy i wparciu przyjaciół, doprowadził swój organizm do samowyniszczenia i samounicestwienia…To wielkie oskarżenie nas wszystkich, także tych najbliższych, bezradnie patrzących na to się z Nim działo, ale  przede wszystkich tych, którzy mogli a nie pomogli…

To pierwsze, na gorące pisane refleksje, serdeczna próba epitafium, nieporadna, bezradna… Miałeś dopiero 56 lat i tyle jeszcze dróg do przebycia, ścieżek do wydeptania… spraw do odkręcenia, dogadania…z ludźmi, z Bogiem… na ziemi i w Niebie.          
Żegnaj Jurku! Stary druhu, bez którego nic już nie będzie takie, jak przedtem…
Ryszard Zaprzałka
Tarnowski Kurier Kulturalny
26 kwietnia 2012


Wspomnienie Jerzego Reutera
Coraz wyraziściej tracił moc wobec bezwzględnej rzeczywistości. Im więcej było w nim nieporadności i bezradności, tym częściej cytował:
„Kogo nie boli, ten nie pisze wierszy. Bo i po co?
Wiersze piszą ci, których boli tak, jakby
mogły one zmienić cokolwiek…”

A przecież kiedyś dał radę, udało się…

Urodził się w 1956 roku w Sanoku. Z właściwą sobie emfazą twierdził, że w literackiej materii zatracił się dziecięciem będąc, a jako dojrzałemu mężczyźnie nie przystoi mamrotać o uniwersyteckich dyplomach.
Oj, filut był z naszego Jurka, oj, był …
Nie zawsze było durno i chmurno, było też odpowiedzialnie, przekonująco, chociaż nigdy majętnie, raczej biednie…

Dwadzieścia jeden lat później debiutował na łamach „Tygodnika Kulturalnego” . Publikował między innymi w „Akcencie”, „Portrecie”, „Wyspie”, „Aspiracjach”, „Kozirynku”, „Znaj” – pismie Stowarzyszenia Autorów Polskich, „Midraszu”, w „New Light Times”, „Kurierze galicyjskim – Lwów”, „Rzeczpospolitej Kulturalnej – Londyn”, „Polish Daily News” – USA, ”Przeglądzie Australijskim” oraz w kwartalniku literacko-artystycznym „Szafa”, gdzie pełnił funkcję redaktora działu prozy i zastępcy redaktora naczelnego. Pisał też do „Cegły", "Enigmy", "Polskiego Podziemia Kulturalnego". Był recenzentem „Forum Prozatorskiego”.
Został nominowany do nagrody głównej Międzynarodowego Festiwalu Opowiadań – 2009, w tym też roku ukazały się Jego „Opowiadania”. Debiutem książkowym Jurka był zbiór opowiadań zatytułowanych „Zdrada”, wydany 2007 roku przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Juliusza Słowackiego w Tarnowie.

Nieskrępowaną frazą wypełniał szpalty piątkowych wydań Gazety Tarnowskiej: ironicznie, acz subtelnie przydzielał prztyczki lokalnemu zarozumialstwu i lokalnej prowincjonalności; z zaprzeszłych dziejów miasta wysupływał życiorysy wielkich nieobecnych i namawiał do naśladowania; spoza przymkniętych drzwi wrażliwości człowieczej dostrzegał i przestrzegał przed popadnięciem w umysłowy marazm, bądź osobliwy zachwyt eventem …
A dzisiaj?... pewnie gdzieś tam wysoko, wespół z Rybowiczem konstatuje:
„Wiersze piszą ci, których zawiodły
Wszystkie przeciwbólowe środki...
A więc wiersze to dla nich
Uśmierzające tabletki ze słów…”
 

… Pani Wando kochana…! Idę grać na skrzypcach… - tak zakończył jedno z radiowych słuchowisk, które przyszło nam razem realizować, i do którego, podobnie jak do trzech innych , scenariusz napisał…
Niestety zabrakło czasu na kolejne wyzwania, znaczone Jurkową dbałością o język i formę…
Krystyna Drozd, 26 kwietnia 2012

Foto: Tarnowski Kurier Kulturalny. Jerzy Reuter z egzemplarzem swojego zbioru opowiadań „Zdrada”.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 21:02:20
IP          : 3.231.146.172
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html