To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: TEMI
  
   Kultura pod spychaczem   -   02/2/2005
Jeszcze rok, jeszcze dziewięć, a na ruiny zamku Tarnowskich na Górze św. Marcina wjadą spychacze i skończy się problem kolejnych władz Tarnowa z tą wstydliwą pozostałością naszej kultury. Na razie spychacz wjechał na ruiny Ośrodka Teatru „Warsztatowa” i załatwił problem tej pozostałości tarnowskiej kultury - pisali z goryczą kilka dni temu w tygodniku "TEMI" Piotr Filip i Tomasz A.Żak.

Ogloszenie

Po nazwiskach

Wymieniamy z pamięci: Tadeusz Łomnicki, Ryszarda Hanin, Zbigniew Zapasiewcz, Małgorzata Niemirska, Marek Walczewski, Olgierd Łukaszewicz, Mikołaj Grabowski, Jan Peszek, Andrzej Grabowski - to tylko niektórzy z aktorów, którzy przyjeżdżali do Tarnowa, a konkretnie „na Warsztatową”, by w tym miejscu prezentować swoje spektakle i spotykać się z publicznością. Tam umawiali się na rozmowy i dyskusje o teatrze Leszek Mądzik, Tadeusz Bradecki, Zdzisław Hejduk, Lech Raczak, Grzegorz Kwieciński, Katarzyna Deszcz, Andrzej Sadowski, Andrzej Titkow, Krzysztof Miklaszewski, Lech Śliwonik. To wszystko i jeszcze dużo więcej zdarzyło się w przeciągu zaledwie kilku lat. A wcześniej, stary drewniany budynek, lata całe służył tzw. kolonii kolejowej, jako centrum życia towarzyskiego i kulturalnego. Tutaj mieścił się Dom Kultury Zakładów Mechanicznych, nim przeniesiono go na Waryńskiego, do „Mariensztatu”. Kontynuacją tej kulturotwórczej funkcji i jej rozszerzeniem, było zlokalizowanie tutaj z początkiem lat 90-tych, Ośrodka Teatru „Warsztatowa”, nazwanego tak od miejsca, w którym stał, przy ulicy Warsztatowej właśnie. Przed kilkoma dniami resztki zrujnowanego Ośrodka, kiedyś znanego w całej Polsce i w kawałku świata (nie ma tu cienia przesady!), zrównał z ziemią spychacz. Stało się to prawie dokładnie 15 lat po stworzeniu tej instytucji. Z krajobrazu miasta definitywne znikło kolejne miejsce związane z kulturą.
Zresztą niewiele już ich zostało.

Dezynfekcja

Kiedy jedynym widocznym pomysłem władzy na promocję miasta jest kupowanie - za słone pieniądze - reklamy w publicznej telewizji, albo wydawanie równie dużych kwot na tzw. gwiazdy (z Warszawy czy z Nowego Jorku – to zresztą nieważne), przy jednoczesnym zaniechaniu finansowania tego co własne (choćby artystycznych zajęć pozalekcyjnych), to efektem są właśnie ruiny – dosłownie i w przenośni. W kilkanaście lat skutecznie wydezynfekowano z Tarnowa m.in.: Klub „Merkury”, Dom Kultury „Zachęta”, Dom Kultury (przez lat parę też Fundację) „Mariensztat”, Wojewódzki Ośrodek Kultury z Klubem „Starówka”, Dom Kultury Kolejarza (funkcjonuje, ale w formie rezerwatowej), Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Tarnowskiej z jego galerią przy ul. Wałowej, Dom Harcerza w Parku Strzeleckim i prawie wszystkie osiedlowe domy kultury. To na pewno nie jest kompletna lista, ale Czytelnicy TEMI niewątpliwie mogą ją uzupełnić. No i w końcu „Warsztatowa”…

Miałeś chamie...

Ośrodek Teatru „Warsztatowa” nie działał długo, przez kilka lat zaledwie. W tym okresie pracowały tu także tarnowskie teatry alternatywne, „Teatr Nie Teraz”, „Na skraju” i zespół pantomimy. W tym miejscu tworzył chociażby Jacek Głomb, dziś rozsławiający w całej Polsce miasto Legnicę i prowadzony tam przez siebie teatr. A na „Warsztatowej” młodzi ludzie, chcący w przyszłości zostać studentami szkoły teatralnej, otrzymywali szansę udziału w warsztatach prowadzonych przez profesorów PWST. To był jeden biegun aktywności, drugim był np. udział w międzynarodowym projekcie „Droga do Delf”, w Festiwalu Sławomira Mrożka, imprezy, koncerty i spektakle… Niewielka sala rzadko była w stanie zmieścić wszystkich chętnych do obejrzenia przedstawień, często zdarzało się niektórym odchodzić z kwitkiem. Ludzie z „Warsztatowej” nie musieli też płacić telewizji za to, by ich i Tarnów pokazano, czy o nich opowiedziano. Odwrotnie, to raczej autorzy programów kulturalnych interesowali się tym, co się w Tarnowie i w „Warsztatowej” dzieje.

Przedostatnia próba ratowania tego miejsca dla potrzeb tarnowskiej kultury miała miejsce 10 lat temu, w pierwszych miesiącach 1995 roku. Ośrodek Teatru już formalnie nie istniał, ale pozostała sala teatralna, będąca w użytkowaniu Towarzystwa Kultury Teatralnej i Teatru Nie Teraz. Wciąż było to miejsce do pracy dla młodych tarnowian, chcących tworzyć własne teatry, własne zespoły artystyczne. Niestety, radni z komisji kultury ówczesnej rady miejskiej nie byli zainteresowani przeznaczeniem jakichkolwiek pieniędzy ani na pomoc dla młodych twórców, ani na partycypowanie w utrzymaniu budynku (chodziło o przysłowiowe grosze). Dbanie o kulturę nie było sprawą komisji kultury.

Bez sensu

Nie ma pomysłu na Tarnów. Od kilkunastu lat kolejne rządy i zarządy nie potrafią znaleźć pomysłu na swoje miasto. Nie potrafią uruchomić tkwiącej w nim energii, wykorzystać siły i inteligencji ludzi stąd, zanim odejdą, uciekną, zostaną wypchnięci. Administracyjne pomysły na strategię swą żywotność mają tylko przy biurkach tych, którzy je tworzą. Ogranicza się to więc do haseł, które – co najwyżej – możemy zobaczyć w kolorowych folderach, albo na planszach przy wjazdach do miasta. Być może kolejnym hasłem będzie np. „Tarnów miastem żużla”, bo wygląda na to, że kulturę chce się u nas tworzyć, kształtując jej profil według liczby „kulturobiorców”. Optymalny więc byłoby ofertę kulturalną miasta oprzeć na preferencjach masowego klienta supermarketów.

A gdzie edukacja? A gdzie misja władzy mówiąca o podnoszeniu ogólnego poziomu estetycznego i etycznego społeczności? A przede wszystkim gdzie inwestycja w ludzi, w tarnowian? Takie inwestycje, co potwierdzają dziesiątki przykładów, zawsze się zwracają, także finansowo. Choćby w Nowym Sączu, na rzecz którego tracimy ostatnio kolejne instytucje możliwości i pieniądze. Tam jakoś inaczej obchodzą się z kulturą.

Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że jest jakaś szansa ocalenia budynku byłego Ośrodka, może i o tym będzie jeszcze okazja kiedyś opowiedzieć. Tymczasem po miejscu, które przed laty przynosiło Tarnowowi chlubę, a później już tylko wstyd, nie pozostał już żaden ślad. Problem został zrównany z ziemią i przysypał go śnieg.

Piotr Filip, Tomasz A. Żak
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 03:35:52
IP          : 3.144.36.141
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html