To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
   Pegazem po Tarnowie   -   05/2/2005
Ledwie co tarnowska „Tratwa” czyli Tarnowski Raptularz Aktualności Tudzież Wiadomości Ambitnych, została zwodowana, a już nabiera wody w... usta co niektórych jej pseudo sterników i zaczyna dryfować w kierunku mielizn urażonych ambicji i nie spełnionych oczekiwań. Polecam „dyskusję” w portalu. Widać matka chrzestna poskąpiła szampana i łajba traci statyczność. Nie mylić ze statecznością, bo to jest cecha ludzi mających swoje lata, po przejściach i z przeszłością, czyli starszych.

Ogloszenie
>

A taki zarzut, żem stary i wara mi od młodych, pojawił się od czasu kiedym podjął próbę bycia kimś w rodzaju „steru, żeglarza i okrętu”, dla młodszych braci i sióstr. Widać przeceniłem swoje siły i byłem zbytnio zadufany w sobie. Ta lekcja pokory mnie i Pegazowi wyjść może tylko na zdrowie, które, jak powszechnie wiadomo „ten sobie ceni, kto je stracił”. I wieszcz ma rację, bowiem jeden z moich byłych, nie z mojej winy, przyjaciół stracił zdrowie a wraz z nim reputację, przynajmniej w oczach niektórych. Ale nic to, jak mawiał mały rycerz.
Pora najwyższa przejść do meritum, czyli wytłumaczyć się z mojej wirtualnej obecności w internetowej rzeczywistości. Otóż, po zamilknięciu tygodnika „Echo Tarnowa”, którego byłem przez ostatnie lata kulturalnym sprawozdawcą, Pegaz zwinął skrzydła, a ja udałem się na pustynię... Kto zna Pisma, czyli Święte Księgi, ten będzie wiedział w czym rzecz. Aliści pisaniam nie zaniechał i pióram nie złamał, czego efektem był kolejny, piąty już tomik wierszy opatrzony tytułem „Wartość życia”, którego wydanie zawdzięczam swoim wypróbowanym przyjaciołom z Duszpasterstwa Akademickiego „Tratwa”. To zacne towarzystwo organizuje od dwóch lat znany i ceniony Festiwal Filmowy „Vitae Valor”, czyli wartość życia. I właśnie podczas grudniowego przeglądu odbyła się promocja moich „słupków wierszy”. A potem zwodowaliśmy „Tratwę”, na której wraz z Pegazem chcieliśmy penetrować kulturalne zakamarki Tarnowa. Aliści w ocenie doświadczonych „żeglarzy” nasze z Pegazem umiejętności pływackie okazały się być żadne, w związku z czym postanowiliśmy oddać pole młodszym i podjąć naukę surfingu w wirtualnym oceanie internetu. Zgodnie ze starą maksymą, że na naukę nigdy nie jest za późno, podobnie, jak na pójście po rozum do głowy. Wprawdzie Tarnów to raczej kulturalna pustynia i intelektualna prowincja, z pełnym uszanowaniem dla nielicznych w tym względzie wyjątków, to jednak wody, a raczej pomyj w nim pod dostatkiem. I polewa się nimi nie tylko z okazji wielkanocnego śmigusa. Póki co, nasze obywatelstwo skrapia się obficie różnemi perfumami, boć to przecież karnawał i pachnieć trzeba, jak należy. A okazji do balowania w naszym małym galicyjskim miasteczku co niemiara. Przebojem tegorocznego sezonu są imprezy charytatywne organizowane przez czerwonych i czarnych, zielonych i niebieskich, tudzież inne kolorystyczne zestawienia. Ten polityczno – biznesowo – towarzyski kontredans odbywa się w imię szczytnych haseł pomocy bliźnim, aczkolwiek stał się też dobrym sposobem na zarabianie wcale nie małych pieniędzy, przynajmniej dla niektórych. Oto przykład, pierwszy z brzegu, jaki do mnie przypłynął. Onegdaj odbył się w Tarnowskim Teatrze II Charytatywny Koncert CenterMedu, połączony z wręczeniem nagrody „Dobry dla innych”, uświetniony występem Opery Krakowskiej. Piękny koncert. Szczytna idea. Aliści, jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, które się wstydliwie przemilcza. Ale my z Pegazem nie mamy nic do stracenia, co najwyżej nas zdejmą, czyli wykasują. Otóż, lokalne media obwieściły społeczeństwu, że efekt finansowy koncertu, z którego dochód miał być przeznaczony na leczenie 9 – letniej Martynki, zamknął się sumą ponad 23 tys. złotych. Zebrana suma rzeczywiście robi wrażenie, ale jeszcze większa konsternacja następuje wówczas, kiedy okazuje się, że trzeba od niej odjąć koszty całego przedsięwzięcia, m.in. honoraria dla orkiestry i solistów. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, iż tegoroczny koncert był wierną kalką ubiegłorocznego. Ta sama orkiestra, ci sami wykonawcy, ten sam repertuar - tylko panie zaprezentowały się w nowych sukniach. Pegazowi opadły skrzydła a mnie szczęka, kiedyśmy to wszystko ujrzeli i usłyszeli. Zupełnie inny rodzaj filantropijno-promocyjnej działalności zaczął uprawiać dyrektor Wojciech Markiewicz na swoim teatralnym podwórku. Ogłosił mianowicie wszem i wobec, że kawalerowie mogą zakupić bilety na spektakl „Wieczór kawalerski” za przysłowiową złotówkę. Interesuje nas z Pegazem, czy podobne segregacyjne praktyki dotyczyć będą w przyszłości panien chcących nabyć bilety na inny hit Solskiego, a mianowicie „Zazdrość”. Nie mniej podniecającą byłaby odpowiedź, jak będzie sprawdzane „panieństwo” i „kawalerstwo” poszczególnych widzów Wszak mamy równość płci i demokrację. Dobrą okazją, aby to udowodnić może być zbliżający się tzw. Dzień Kobiet, który, przypominamy obu płciom, obchodzony jest 8 marca. Można by także z tej feministycznej okazji zorganizować jakiś uliczny happening, co ostatnio stało się magistracką specjalnością, m.in. za sprawą artysty Kucaby. Tenże plastyczny wizjoner, co i rusz „dekoruje” nasze ulice i place artystycznymi ersatzami w postaci quasi sztandarów oraz... ławek /stoi jedna, w planach następne/. Wyprowadzając tym samym sztukę z salonów na miasto. Tarnowskie salony weźmiemy z moim skrzydlatym przyjacielem na warsztat w następnym, jeśli będzie, Pegazie. O tej ostatniej, kosztującej nas podatników 60 tys. zł ekstrawagancji pisałem szczegółowo w pierwszym numerze „Tratwy”, zgłaszając autorski pomysł rzeźbiarskiej instalacji - ławeczki z figurami trzech ostatnich prezydentów Tarnowa - panów: R. Ciepieli, J. Rojka i M. Bienia. Ciekawe, obok którego z nich tarnowianie siadali by najczęściej... Inicjatywa jest tym bardziej godna uwagi, iż koszty tego przedsięwzięcia są prawie żadne. Podobnych miejsc jest na ul. Wałowej jeszcze co najmniej kilka, materiał czyli... śnieg leży w zasięgu rąk, a tych jest pod dostatkiem, boć to przecież ferie. Dzieciarnia będzie miała zajęcie i uciechę, a społeczeństwo darmowy sondaż przedwyborczy.

Ryszard Zaprzałka

3 luty 2005
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sat, April 27, 2024 10:50:33
IP          : 13.58.244.216
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html