Źródło: inTARnet.pl

   Malarstwo i rzeźba w TCK   -   14/2/2005

Do końca lutego oglądać można w TCK wystawę prac Marka i Waldemara Kordyacznych. Artystyczne propozycje obu braci doskonale ze sobą współbrzmią; malarstwo i rzeźba układają się w harmonię i nie brak tu wspólnych odniesień, podobnych tematów czy spojrzeń. Nie brak także poszukiwań „prawdziwej natury rzeczy” i tego, co ostateczne.

Ogloszenie

Marek Kordyaczny urodził się w 1956 roku w Rzeszowie; od 1981 jest pracownikiem naukowym na krakowskiej ASP. W swym dorobku ma nagrody za medale upamiętniające 450-lecie śmierci Wita Stwosza i 350-lecie Odsieczy Wiedeńskiej. W roku 2003 otrzymał medal prezydenta Republiki Włoch na XIV Międzynarodowym Biennale Małych Form Rzeźbiarskich im. Dantego w Rawennie. Marek Kordyaczny specjalizuje się również w dużych formach, przygotowywanych specjalnie dla kościołów, tworzy ponadto medale i portrety – jak np. Władysława Łokietka, księdza Jerzego Popiełuszki, Jana Pawła II. „Dla każdego tematu i motywu szuka koncepcji wraz z dostosowaniem do niej odpowiednich środków wyrazu” – pisał o jego pracach profesor Stanisław Tabisz. I owo poszukiwanie wyraźnie widoczne jest w rzeźbach i płaskorzeźbach artysty – tu częstokroć właśnie temat narzuca formę, forma wynika z tematu. Obok „Aniołów” czy wizerunków Chrystusa mamy więc rzeczywiście znakomite „Oddychanie” – swego rodzaju tryptyk z motywem liścia, są „Zdalnie kierowani”, „Kontemplacje” czy „Daj panie każdemu jego własną śmierć”. Zdarzają się bez mała instalacje, kolaże łączące drewno z metalem („Skrzypcowy pejzaż”). Jednak najbardziej uwagę przykuwa „Dante Europejczyk” – oto planeta ziemia, ta ziemia, wsparta na jeszcze innej, od środka rozdartej jak ochłap, u jej podnóża piekło, wyżej czyściec, jeszcze wyżej niebo, zaznaczone sylwetkami świętych. Jakbyśmy to z tej triady właśnie wyrośli. Zatem manifest, pytanie, czy może… kontemplacja?
Z dziełami Marka Kordyacznego doskonale współbrzmią zamieszczone w drugiej sali prace jego brata Waldemara. Waldemar Kordyaczny urodził się w 1959 roku; ASP kończył na wydziale grafiki warsztatowej. U niego również drzemie jakaś tajemnica – myśl niby wypowiedziana, ale nie wypowiedziana do końca. Poszczególne prace, tonące w barwach brunatnej sepii, poprzetykane odniesieniami do literatury, pokryte znakami liter, przesiąknięte są myślą, refleksją. Niby – listy, niejasne, gdzieś umykające... Rysunek, akryl na kartonie, kawałek deski… Takie są „Wzgórza”, opatrzone napisem „…tylko miłość jest domem”, takie są „Ptaki” – które „…lecą, wracają wiosenni i ciężki kamień pogardy strącają skrzydłami z obłoku…”. „…czerwone miecze, ostre dzioby litości…” Te ptaki z sęków drzewa zrodzone - niepokoją; ich trójkątny kształt, obecny tu i ówdzie, powtarzany w pracach obu braci, na podobieństwo „oka Bożej opatrzności” przypomina o sprawach ostatecznych. Podobnie „Rękopis ziemi” – „…szczęśliwie stawajcie się prochem, to prawo wszystkiego co żyło, nagroda za trud i cierpienia”.
Oczywiście, to spojrzenie na eksponowaną w TCK wystawę jest nieco jednostronne; wszak innych tematów tu nie brak, a obok czającego się mistycyzmu i poważnych pytań jest także miejsce na pejzaż. Natomiast wadę tego braterskiego duetu wydaje się stanowić niejednorodny poziom prac – obok tych naprawdę dobrych napotkać można te niedopracowane mielizny artystycznej inwencji. Ale to już subiektywna opinia. W każdym razie – warto w wolnej chwili zajrzeć do galerii TCK. Wystawa czynna jest do 26 lutego.

M. Poświatowski

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, April 25, 2024 13:00:13
IP          : 18.223.106.100
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html