To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
  
   Tarnów już nie 120-tysięczny...   -   16/2/2005
W Tarnowie ubywa mieszkańców. W naszym mieście, stolicy byłego województwa, nie mieszka już nawet 120 tysięcy ludzi. Miasto dawno już przestało przyciągać rzesze mieszkańców wsi z całego regionu. Zmniejsza się liczba urodzin, rośnie niechęć do osiedlania się z powodu braku pracy. Zgodnie z zachodnim wzorem z Tarnowa "emigrują" też poza granice miasta - do Koszyc, Zgłobic, Brzozówki, Skrzyszowa, czy Woli Rzędzińskiej - rodziny osób majętnych. O problemie kurczenia się zasobów ludnościowych Tarnowa traktuje artykuł "Ubywa nas" w tygodniku TEMI.

Ogloszenie

W końcu 2004 roku żyło w Polsce 38 mln 175 tys. osób - o prawie pół miliona mniej niż w 1998 roku. Liczba Polaków zmniejsza się już szósty rok z rzędu. W ubiegłym roku ludność naszego kraju, jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, zmniejszyła się o kolejne 16 tysięcy w porównaniu z 2003 rokiem., a dzietność spadła poniżej poziomu gwarantującego zastępowanie pokoleń. Zdaniem naukowców z Komitetu Prognoz PAN "Polska 2000 Plus", zmiany zachodzące na rynku pracy nie sprzyjają rodzinie. W zwalczaniu niskiej dzietności nie pomoże płacenie za urodzenie potomka, czyli tzw. becikowe. Od 1998 roku rodzi się rocznie poniżej 400 tysięcy dzieci. Dla porównania w 1983 roku - 723 tysięcy. Spadek liczby urodzeń dotyczy zarówno rodzin zamieszkałych w miastach, jak i rodzin wiejskich. Jak szacuje Komitet Prognoz PAN "Polska 2000 Plus", Polaków będzie nadal ubywać. W 2030 roku będzie nas niespełna 36 milionów.

Ubywa również tarnowian. W 2000 roku było nas prawie 121 tysięcy, w 2003 - już 119 tysięcy, a w połowie ubiegłego roku Tarnów liczył tylko 118,3 tys. mieszkańców. Przyczyn takiego stanu rzeczy statystycy upatrują w stale zmniejszającej się liczbie urodzeń oraz ujemnym saldzie migracji stałej i czasowej. Ubywa stałych mieszkańców Tarnowa, bowiem więcej ludzi wyprowadza się z miasta niż melduje w nim na stałe.

Gdzie przenoszą się tarnowianie? Od kilku lat można zaobserwować jeden trend - coraz więcej ludzi buduje lub kupuje domy w podtarnowskich gminach. W 2003 roku o ponad 600 osób więcej wyprowadziło się na stale z Tarnowa niż zameldowało. Jak informują pracownicy tarnowskiego oddziału Urzędu Statystycznego, po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w 2003 roku mieliśmy do czynienia z ujemnym saldem migracji czasowej. Do 2002 roku było ono dodatnie. Niestety, obecnie mniej ludzi melduje się czasowo w Tarnowie: ubywa miejsc pracy, likwidowane są instytucje, w mieście panuje coraz mniejszy ruch. Mało młodzieży mamy w internatach, bursach czy akademikach. Jak widać Tarnów przestaje być miejscem atrakcyjnym zarówno do życia, jak i pracy.

Do tego dodać należy ujemny przyrost naturalny, notujemy więcej zgonów niż urodzeń. W 2000 roku w Tarnowie urodziło się około 1200 dzieci, w 2002 roku - już 1050, a w 2003 roku - przyszło na świat tylko 930 nowych tarnowian. Tymczasem w 2003 roku zanotowano 1030 zgonów. Statystycy alarmują, że w pierwszej połowie roku 2004 sytuacja wyglądała równie źle, gdyż oprócz ujemnego przyrostu naturalnego mamy jeszcze bardziej ujemne saldo migracji stałej. Tymczasem szans na polepszenie sytuacji demograficznej nie widać.

- Mam 30 lat, wyższe wykształcenie i brak stałej pracy od momentu ukończenia studiów - mówi Andrzej - Nie mam własnego mieszkania, bo niby z czego mam na nie uskładać? Mieszkam z rodzicami, pracuje dorywczo, ale pensja starcza na wyżywienie i nic więcej. Co mógłbym zaoferować swojemu dziecku? Chyba tylko taki start w życie jak mój. Podobnie myśli 28-letnia Katarzyna, która po ukończeniu studiów została w większym mieście i nie ma zamiaru wracać do Tarnowa. - A co ja bym tu robiła? W takim małym mieście trudniej o pracę, a przecież chcę się ustabilizować zawodowo, by założyć rodzinę - mówi.
Z ostatnich danych CBOS wynika, że 31 proc. ankietowanych w województwie małopolskim uważa, że w miejscu zamieszkania lub okolicy nie ma żadnej pracy, 46 proc. - że trudno o jakiekolwiek zatrudnienie, a tylko 21 proc. sądzi, że istnieje jakaś możliwość znalezienia stałego zajęcia. Zdecydowanie najlepiej oceniany jest wielkomiejski rynek pracy, prawie połowa mieszkańców największych miast twierdzi, że można tam znaleźć jakieś zatrudnienie, choć nie zawsze odpowiednie.
(K-a)
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, April 26, 2024 03:16:50
IP          : 3.137.178.133
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html