Źródło: inTARnet.pl

   Wystartował Salon Młodych    -   19/2/2005

W piątkowy wieczór w Klubie Inteligencji Katolickiej, w sali pod popularnym "Aniołem" przy Rynku 24 w Tarnowie, zainaugurowano Salon Młodych. W pierwszym wieczorze wzięło udział około 30 osób, głównie młodych ludzi, uczniów tarnowskich szkół średnich i studentów. Tematem przewodnim wieczoru były wartości i ich rola w życiu młodych ludzi. Zgodnie z oczekiwaniami organizatorów na sali rozgorzała płomienna dyskusja, przerywana krótkimi występami artystycznymi przygotowanymi przez młodzież.

Ogloszenie

Młodzi (i nie tylko) uczestnicy spotkania próbowali na wstępie zdefiniować pojęcie wartości a potem podali w sumie kilkadziesiąt przykładów różnych wartości obecnych w życiu człowieka. Następnie zastanawiano się na Sali KIK-u nad tym, czy istnieją "wartości uniwersalne", których odbiór nie zależy od naleciałości kulturowych i światopoglądu. Te z kolei rozważania doprowadziły uczestników debaty do poruszenia tematu relatywizmu. Debata sprawnie prowadzona przez Andrzeja Króla - mimo sporej dawki emocji u kilku, szczególnie starszych, dyskutantów - nie skończyła się, bo i nie mogła w tak krótkim czasie, udzieleniem odpowiedzi na choćby część postawionych w jej trakcie pytań. Ze względu na czas (organizatorzy obiecali młodzieży, że spotkanie potrwa kilkadziesiąt minut i słowa chcieli za wszelką cenę dotrzymać) debata zawieszona została w momencie, gdy z poziomu stosunkowo długich rozważań o relatywizmie wracano do porządkowania dyskusji w obrębie wcześniej wymienionych i zapisanych na tablicy pojęć. Brakło zatem czasu na próbę ustalenia przez uczestników debaty hierarchii tychże wartości i póżniejszej próby odpowiedzi na kluczowe pytanie postawione w tytule wieczoru: "Po co nam te wartości ?". Jak można było się spodziewać, czasu wystarczyło tylko na zasygnalizowanie wątków aksjologicznych, nie było już natomiast rozmowy o etyce i moralności.
Uczestnicy debaty obiecali sobie kontynuację dyskusji na następnym spotkaniu w Salonie Młodych KIK-u a także już teraz ... w wirtualnej przestrzeni. Jeden z organizatorów Salonu Młodych, Michał Szanduła, przygotował bowiem stronę internetową Salonu a na nim oddał do dyspozycji wszystkich chętnych forum dyskusyjne. Można zatem swobodnie kontynuować zainaugurowaną dyskusję w internecie. W imieniu pomysłodawców przedsięwzięcia, któremu życzymy jak najlepiej i w dalszym ciągu będziemy mu patronować, zapraszamy do wzięcia udziału w tej dyskusji. Podajemy adres strony internetowej Salonu: www.salon.2mm.pl.

Organizatorzy postarali się, aby dyskusja w sali KIK-u, nie przypominała na co dzień oglądanych w telewizji rozmów "gadających głów", co ich zdaniem mogłoby odstraszyć młodzież od uczestnictwa w takich spotkaniach. Prowadzący raz po raz przerywał debatę, zwykle w tych "najgorętszych" momentach, aby umożliwić występ kolejnych młodych artystów i twórców. Były więc gitarowe popisy Pawła Strejczka, nagrodzona niedawno pierwszą magrodą w Golubiu-Dobrzyniu oracja Oli Pękali "Dwa szczyty polskości", deklamacje wierszy Dominiki Głowackiej a na zakończenie - co ma stać się już tradycyjną pozycją Salonu Młodych - porównanie dwóch będących na księgarskim "topie" książek (wczoraj krytykowano głośny "Kod Leonarda da Vinci" i chwalono "Salon" Waldemara Łysiaka). To właśnie ów "program dodatkowy", towarzyszący debacie pozwolił przez półtorej godziny poczuć się uczestnikom gośćmi prawdziwego - a nie tylko z modnej ostatnio nazwy - Salonu. Tak kiedyś wyglądały Salony ! Nie tylko dyskutowano, ale też oddawano się dobrej rozrywce, słuchano ciekawych prelekcji i podziwiano początkujących twórców, pukających dopiero do drzwi kariery. Pomysł na formułę tarnowskiego Salonu Młodych A.D. 2005 jest zatem bez wątpienia "strzałem w dziesiątkę". Przy okazji inauguracji nie obyło się jednak bez mniejszych i większych błędów. Mniejsze przemilczmy, bo są naturalne na początku każdego przedsięwzięcia. Ale była też większa "wpadka" a nie wiem, czy w ogóle można ją będzie wyeliminować. Chodzi mianowicie o obecność na sali osób starszych. Jak się okazało, nie wyartykułowana przez nikogo ale "unosząca się w powietrzu" nadzieja na nie włączanie się przez te osoby do dyskusji spełzła na niczym. Co gorsza, wypowiedzi tych osób wprowadzały do debaty najwięcej zamieszania, nacechowane były niepotrzebną w takiej dyskusji oceną a wszystko to zabierało młodym dyskutantom cenny czas przeznaczony przecież na ich, było nie było, debatę. Koniecznie trzeba coś z tym zrobić przy organizacji następnych Salonów. Rozumiem jednak, że nie będzie to łatwe. Z jednej strony pozbawienie głosu ciekawych takiej dyskusji "gapiów" może nie pozwolić rozwinąć się dyskusji na dobre (wiele osób będzie się zastanawiać, czy może zabrać głos a młode osoby czujące na swoich plecach "oddech" starszych mogą czuć się skrępowane całą tą sytuacją) ale z drugiej strony jakaż jest definicja młodości ? Nie lada dylemat mają więc organizatorzy. Nie zazdroszczę. Gdyby zdecydowali się zastosować najprostszą w tym wypadku cezurę, czyli cezurę wieku, to deklaruję - choć uczynię to z dużym bólem - nie pojawiać się na Salonie i poprzestawać na rejestracji dźwiękowej spotkań. Czasu nie zatrzymam a - co tu kryć - powoli wchodzę w wiek najstarszej "młodzieży" nawet z aktywu Komsomołu czy ZSMP ...
Ale przecież i przed wiekami na Salony wszystkich nie wpuszczano ...
Piotr Dziża

Posłuchajcie, co o idei Salonu Młodych, tuż przed jego inauguracją, powiedzieli nam Michał Szanduła i Andrzej Król (((mp3)))

MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Sun, April 28, 2024 17:48:54
IP          : 18.191.174.168
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html