To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
  
   Poseł - widmo?   -   15/6/2005
Biuro poselskie Mariusza Grabowskiego przy ulicy Legionów jest zamknięte na kłódkę. Sam parlamentarzysta rzadko bywa w Tarnowie i nie jest tu znany, choć w Sejmie reprezentuje miasto i region już trzecią kadencję. Nieoficjalnie wiadomo, że z pierwszego miejsca listy LPR ma kandydować także w najbliższych wyborach. Po co taki poseł? - pytają dziennikarze "Gazety Krakowskiej".

Ogloszenie
>

Grafik dyżurów posła jest krótki - trzy dni po półtorej godziny. W rzeczywistości M. Grabowski w budynku przy Legionów bywa znacznie rzadziej. Biuro jest zamknięte. Nie ma tu pracowników - jak u innych posłów - którzy podczas nieobecności parlamentarzysty przyjmowaliby mieszkańców. Także oficjalnie poseł pojawia się rzadko. Prezydent Tarnowa Mieczysław Bień mówi, że w tej kadencji widział go dwa razy, na samym jej początku. Później gospodarz miasta nie miał okazji spotkać Mariusza Grabowskiego. Poseł na pytania o wizyty w Tarnowie i zaangażowanie w sprawy mieszkańców odpowiada krótko. - Niech to ocenią Ci, którym pomogłem. Ich proszę pytać o moje zaangażowanie i skuteczność - mówi. Mimo że nie mieszka w Tarnowie od lat, przekonuje, że nadal jest z nim bardzo związany. - To moje rodzinne miasto. W nim spędziłem wiele lat życia, tu chodziłem do szkoły podstawowej i do liceum. Będę zawsze z nim związany i jego sprawy nie przestaną mi być bliskie - dodaje.

Grabowskiego doskonale pamiętają uczniowie i nauczyciele, którzy słyszeli wystąpienie parlamentarzysty podczas forum samorządów szkolnych w IV LO w Tarnowie. Poseł pomylił wówczas istotne fakty z historii Niemiec - ostrzegając przed ich planami niebezpiecznymi dla Polski. W trwającej kadencji Sejmu Mariusz Grabowski zgłosił osiem interpelacji i siedem zapytań. Kilka z nich dotyczyło regionu, choć poseł zabierał też głos w sprawach powszechnie znanych, jak likwidacja urzędu celnego czy ograniczenia kompetencji oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Postulował też otworzenie inspektoratu ZUS w Brzesku, w czasie gdy tarnowski oddział został podporządkowany sądeckiemu. Dziś tę decyzję określa jak \\\"wykradzenie\\\". Ubolewa, że - jak mówi - Tarnów traci systematycznie na rzecz Krakowa i Nowego Sącza. - Nasze region nigdy nie miał lobby, które mogłoby się przeciwstawić krakowskiemu i sądeckiemu. Trzeba jednak sobie zadać pytanie kto powinien być najmocniejszym jego ogniwem? Czy nie ci, którzy mają najbliżej do osób podejmujących decyzje, czy nie posłowie koalicji rządzącej? W praktyce takie sprawy załatwia się przecież w ciszy gabinetów. Prawdą jednak jest, że także w czasach AWS, Tarnów nie zyskał wiele - tłumaczy M. Grabowski.

Znów wygra?
Według nieoficjalnych informacji Mariusz Grabowski ma znów otwierać listę LPR w regionie. Cztery lata temu zdobył ogromne poparcie właściwie bez kampanii - jedyny chyba plakat wisiał przy kościele księży misjonarzy. Systematycznie promowało go za to Radio Maryja. To zupełnie wystarczyło. Czy teraz scenariusz się powtórzy i czy Liga Polskich Rodzin powinna znów proponować wyborcom Mariusza Grabowskiego?

Przewodniczący miejskich struktur partii Zbigniew Martyka zaznacza, że nie ma jeszcze decyzji o składzie kandydatów w wyborach. Mówi, że ma dobre zdanie o Grabowskim, choć przyznaje, że i do niego docierają głosy o tym, że partia powinna wystawić kogoś, kto jest związany z miastem. - To plotki - tak poseł Grabowski reaguje na informację, że będzie otwierał listę LPR. - Porozumienie Polskie nie zawarło jeszcze żadnych porozumień wyborczych. Prawdę mówiąc zastanawiamy się czy w ogóle wystartować w wyborach. Obowiązująca ordynacja powoduje, że ludzie nie wybierają tak naprawdę kandydatów, ale partie. Każdy, które chce coś zrobić dla kraju, musi najpier w zadbać, by któraś z partii wpisała go na swoją listę. Później to upartyjnienie przekłada się na pracę w parlamencie. Rozpoczynają się \\\"gry pałacowe\\\", by być jak najwyżej w rankingu lidera i kierownictwa partii czy klubu. Mariusz Grabowski w \\\"grach pałacowych\\\" nie chciał uczestniczyć. Do Sejmu dostał się z listy LPR. Ale wystąpił z tego klubu. Dziś jest członkiem kilkuosobowego koła Porozumienie Polskie.
(AB), (DNIE)
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Thu, March 28, 2024 16:09:22
IP          : 3.236.219.157
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html