To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Pegazem po Tarnowie   -   06/7/2005
Niewątpliwym wydarzeniem ubiegłego tygodnia była spodziewana od dawna, a ogłoszona oficjalnie w dniu 29 czerwca, dymisja dotychczasowego naczelnego tygodnika TEMI redaktora Tomasza Antoniego Żaka. Widać permanentne, bo ponad dwuletnie „pełnienie obowiązków” redaktora naczelnego okazało się zbyt „wyczerpujące”, tak dla niego samego, jak i jego pryncypałów czyli Z. Kupca oraz T. Bałchanowskiego. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie oryginalna forma przeprowadzenia tego rozwodu. Do tej pory, „dobrą” praktyką w naszym galicyjskim miasteczku było odwołanie kogoś z czegoś z tzw. hukiem w aurze skandalu lub umożliwienie delikwentowi ewakuacji chyłkiem, po cichu i bez rozgłosu.

Ogloszenie

Tym razem postanowiono zrobić coś w rodzaju „pokazówki” i dać tym samym przykład cywilizowania obyczajów w tym względzie, dostosowując je do standardów europejskich. I tak, w poprzednim numerze TEMI w miejscu dotychczas zajmowanym przez felietonistę Żaka, pojawił się kuriozalny dwugłos, będący niczym innym, jak robieniem dobrej miny do złej gry. W krótkim „nekrologu” Od redaktora, były już naczelny, a raczej jego p.o. w dwóch zdaniach podsumowuje swoją redaktorską misję, ze szczególnym uwzględnieniem felietonistyki, za pomocą której komunikował się z tzw. społeczeństwem około 100 razy, i która była dla niego wyjątkowym wyzwaniem. Zaś w zdaniu trzecim informuje, że właśnie wyrusza w dalszą drogę, po nowe przygody i dziękuję za wszystko współpracownikom i czytelnikom, a także zapowiada spotkania na innych ścieżkach. Niestety nie pisze jakich, co brzmi tyleż groźnie, co śmiesznie. Ale Kandyd też nie wiedział a przeszedł do historii literatury. Tuż obok swój głos „dał” T. Bałchanowski, prezes zarządu Fred S. A., czyli mówiąc po ludzku, wydawca czasopisma. Tenże również oficjalnie dziękuje za wspólną pracę i wiele pomysłów, szczególnie w kontekście ubiegłorocznego jubileuszu 25 - lecia istnienia TEMI. W związku z powyższym naszła nas z Pegazem taka oto refleksja. Skoro jest, a raczej było tak dobrze, to dlaczego jest aż tak źle, że nadszedł czas na zmiany. A może, o czym wróble ćwierkają na wierzbach, prezesi: Kupiec i Bałchanowski poczuli „wolę bożą” i postanowili bezpośrednio sterować, tudzież redagować ów tygodnik. Tym bardziej, że nadchodzi czas wyborów politycznych / i nie tylko!/, w związku z czym niepokorni muszą odejść...

Skoro o personaliach mowa, to onegdaj aż z samego Watykanu nadeszła zgoła sensacyjna wiadomość, iż nasz ordynariusz, biskup tarnowski Wiktor Skworc został członkiem ważnej rzymskiej Kongregacji Ewangelizacji Narodów. I aczkolwiek samo słowo „członek” ma fatalne w naszym kraju polityczne konotacje i dodatkowo w tym kontekście - obyczajowe, to sam fakt jest nobilitujący, jak najbardziej. Nominacja ta jest dodatkowo bardzo wyraźnym zaprzeczeniem, jakoby nowy papież Benedykt XVI usuwał ze swojego bezpośredniego otoczenia polskich duchownych, co od jakiegoś czasu sugerują włoskie media. Młodzieży przypominamy, że Kongregacja Ewangelizacji Narodów jest jednym z najstarszych urzędów Stolicy Apostolskiej i początkowo działała, jako Kongregacja Rozszerzania Wiary. Jej głównym zadaniem jest działalność misyjna Kościoła, a w tej szczególnie przoduje nasza diecezja. To właśnie w Tarnowie działa największe w Europie seminarium duchowne, w którym do kapłaństwa przygotowuje się ponad trzystu kleryków, i do którego w tym roku zgłosiło się na pierwszy rok studiów już ponad czterdziestu chętnych. Nie bez powodu diecezja tarnowska nazywana jest od lat „ziemią kapłańską”, to stąd pochodzi najwięcej księży. W tym także misjonarzy, których obecnie pracuje w Afryce i Ameryce Południowej 59, a kolejni przygotowują się do wyjazdu. W tym kontekście nominacja naszego ordynariusza wydaje się być oczywista.

Ten znaczący awans ks. biskupa dr Wiktora Skorca jest kolejnym szczeblem w jego stosunkowo krótkiej „zawodowej” karierze, aczkolwiek zdarza się w najlepszym dla niego wieku. Nasz biskup ma bowiem dopiero 57 lat, ordynariuszem mianował go w grudniu 1997 roku Jan Paweł II, z którego rąk przyjął sakrę biskupią w styczniu 1998 roku. Aktualnie jest przewodniczącym dwóch najważniejszych Komisji Episkopatu Polski, a mianowicie: Misyjnej i Ekonomicznej, jak również delegatem Episkopatu ds. Ruchu „Światło i Życie”. Życząc mu wszystkiego dobrego na watykańskich salonach, wyrażamy nadzieję, że „nie skończy” tak, jak jego poprzednik, obecnie arcybiskup Józef Życiński, który z Tarnowa awansował na metropolitę lubelskiego, i będzie z nami „do końca świata i jeden dzień dłużej”. I o którym mówi się, że wkrótce zostanie szefem jednej z najważniejszych watykańskich kongregacji, co z kolei oznacza, że otrzyma kapelusz kardynalski... bowiem każdy z papieskich ministrów jest kardynałem. Ponieważ historia lubi się powtarzać, może Tarnów słynął będzie w przyszłości nie tylko z ilości księży ale i ich jakości, a raczej godności...

Ale to jeszcze nie koniec naszej kroniki towarzyskiej. Oto bowiem drugi „po Bogu” biskup pomocniczy Stanisław Budzik, jeszcze rok temu „zwykły” rektor tarnowskiego seminarium, a obecnie ekscelencja, został ostatnio... prezydentem Fundacji „Semper Primus”. I choć nazwa brzmi bardzo dostojnie i obco, rzecz dotyczy najstarszego tarnowskiego liceum, a mianowicie I LO. Jak się okazuje biskup Stanisław jest absolwentem tej niezwykłej szkoły, do której uczęszczali m.in. wielki mag teatru Tadeusz Kantor i niejaki Marek Dochmal, niegdyś znany lobbysta a obecnie głośny aferzysta. Fundacja została powołana pięć lat temu, jej głównym celem jest wspieranie szkoły i jej uczniów, poprzez m.in. inwestycje i stypendia. Aby podnieść prestiż Fundacji na jej czele ustanowiono prezydenta, którym już drugą kadencję jest prof. Stanisław Budzik. Pierwszą łączył z funkcją rektorską, drugą będzie pełnił w „fioletach”. Ta spektakularna reelekcja ma również swój czysto praktyczny wymiar. Najpilniejszym zadaniem „Semper Primus” jest wydanie drugiej części monografii I LO obejmującej lata 1939 – 2000, pióra dr Krystyny Samsonowicz. Aby „słowo stało się ciałem” potrzeba pieniędzy, a tych w kościelnej skarbonie, sądząc po tarnowskich „duchownych” inwestycjach nie brakuje. Tak przynajmniej twierdzi Pegaz, ale to koń...

Wracając z tej kulturalno – personalnej eskapady do naszej redakcyjnej stajni, która o czym wszystkim przypominamy mieści się na Rynku pod numerem 12, zajrzeliśmy na plac króla Kazimierza W., na którym od ponad 100 lat stoi pomnik wieszcza Adam M. I ze zgrozą zauważyliśmy na jego cokole brak większości liter w nazwisku naszego narodowego poety, które jakiś ktoś oderwał i sobie zabrał. Nie wiemy jak długa trwa ten kulturalny skandal i kto dokonał owej profanacji. Dziwi nas tylko, że stało się to w centrum miasta, pod okiem kamer i strażników miejskich, którzy nadzwyczajną wręcz czujność wykazują w polowaniu na kierowców, a nie potrafili upilnować naszego Adasia. Desperacja Pegaza i moja cholera jest tym większa, że w tym akurat roku obchodzimy 150 rocznicę śmierci A. Mickiewicza, jest pełnia sezonu turystycznego, a tu taka siurpryza... A jeszcze nie tak dawno kwiaciarki z pobliskiego Rynku przy okazji restauracji pomnika i jego otoczenia publicznie deklarowały, że dbać będą o regularne ukwiecanie wieszcza. Póki co, jest jubileusz i są turyści – nie ma liter ani kwiatów, a parasole z kwiatami zastąpiły parasole z piwem...

Ryszard Zaprzałka
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Fri, March 29, 2024 15:52:23
IP          : 52.90.121.17
Browser     : claudebot
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html