
Prezydent Tarnowa wydaje walkę kolorowym reklamom i parasolom z kawiarnianych ogródków. Od dzisiaj - zgodnie z jego rozporządzeniem - będą obowiązywały nowe zasady umieszczania ich na zabytkowej tarnowskiej Starówce. - Chcę, żeby nasze miasto było ładne, by nie szpeciły go tablice, szyldy i znaki, każdy w innym rozmiarze i kolorze - tłumaczy prezydent Mieczysław Bień. - Musimy dbać o naszą Starówkę, bo to przecież wizytówka miasta.
Ogloszenie |
|
Zarządzenie obowiązuje od dzisiaj. Te instytucje, które mają umowy do września, nie będą musiały demontować ich wcześniej. Jednak pozwolenia nie zostaną przedłużone. W centrum miasta nie będzie tak zwanych przewieszek. Jeżeli się pojawią, to tylko na czas trwania zapowiadanej imprezy.
Każdą reklamę i szyld trzeba będzie uzgodnić z plastykiem miejskim. Jego ranga wzrośnie - będzie podlegał bezpośrednio prezydentowi. We wrześniu zostanie ogłoszony konkurs na to stanowisko. Wygląd reklam będzie też uzgadniany z tarnowską delegaturą Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jego pracownicy będą musieli wydać pozwolenie na każdy szyld, któr y będzie miał być zawieszony na budynkach starego miasta. Także parasole w kawiarnianych ogródkach na Starówce będą musiały spełniać postawione warunki. Reklamy firm będą umieszczane nie na czaszy parasoli, ale na lambrekinach, wokół nich. Od razu do kontroli respektowania zarządzenia prezydenta przystąpią strażnicy miejscy. Będą sprawdzali i dyscyplinowali właścicieli reklam. Przede wszystkim będą usiłowali doprowadzić do zdjęcia szyldów. Jeżeli ktoś nie będzie chciał zastosować się do nowych reguł lub nie będzie miał pozwolenia na reklamę, może zostać ukarany mandatem.
(AB)