
- To jest szkoła życia założona dwadzieścia trzy lata temu przez siostrę Elwirę – mówi Peter, członek katolickiej wspólnoty Cenacolo, mieszkaniec domu położonego opodal Tarnowa. Mieszkają tu młodzi ludzie uzależnieni od narkotyków, alkoholu, hazardu, ludzie szukający swojego miejsca w życiu. Dziś prezentujemy kolejną część dźwiękowego reportażu; całość przeczytać możesz w najnowszym numerze TERAZ.
Ogloszenie |
|
Jeden z pierwszych tego rodzaju domów powstał w słynącym z objawień Medjugorje (Bośnia i Hercegowina); kilka lat temu miałem okazję go odwiedzić i stwierdzam, że tarnowska, międzynarodowa wspólnota funkcjonuje w oparciu o te same zasady: „praca i modlitwa”. Jak wygląda dzień w Cenacolo? Jak wygląda życie i jak wyglądają nałogi z perspektywy mieszkających tu ludzi? Oto garść wypowiedzi:
„Umieliśmy tylko brać, wszystko było oszustwem. (...) Tu o nic nie prosimy – żyjemy z tego co mamy; nie mamy soli – nie solimy, nie mamy kawy – nie pijemy kawy. Niczego nie kupujemy. (...) Nie mamy telewizji, papierosów, gazet – przecież mieliśmy to wszystko wcześniej i to nam nie pomogło (...)”, „wcześniej nie rozmawialiśmy o swoich problemach. (...) Tu pomagamy sobie nawzajem”, „z pomocąa wspólnoty mogę szukać sensu życia”, „tu drugi człowiek widzi mnie takim, jakim jestem.”
Zapraszam do wysłuchania drugiej części reportażu
(((mp3))).
Wkrótce część trzecia – ostatnia; całość przeczytać można w najnowszym numerze TERAZ.
M. Poświatowski
foto: TGN