To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: TEMI
  
   Romana Kluski wojna z "ośmiornicą"   -   21/12/2003
Tydzień temu w tarnowskiej restauracji "Pasaż", na zaproszenie tygodnika "TEMI" gościł Roman Kluska - były prezes sądeckiego OPTIMUSA SA, obecnie działacz charytatywny, tegoroczny laureat Nagrody "Kisiela". Roman Kluska jest bohaterem głośnej, kilkunastomiesięcznej (częściowo przynajmniej zwycięskiej) batalii z bezprawiem uprawianym wobec niego (ale też innych przedsiębiorców) przez aparat administracyjny, skarbowy a także inne urzędy, w tym prokuraturę. Spotkanie poprowadził p.o. redaktora naczelnego "Temi" Tomasz A.Żak . W ostatnim numerze tygodnika znajdujemy obszerną relację z tego spotkania.

Ogloszenie
>

Od 14 lat tygodnik "Wprost" przyznaje prestiżową nagrodę "Kisiela". Jej inicjatorem był w 1990 roku Stefan Kisielewski, wybitny felietonista, wówczas piszący m.in. w tygodniku "Wprost", także kompozytor, pisarz i polityk (m.in. współzałożyciel Unii Polityki Realnej). W tym roku nagrodą "Kisiela" uhonorowano Jana Marię Rokitę, za "walkę o państwo prawa"; publicystę "Rzeczypospolitej", Janusza Majcherka za "walkę z populizmem" i przedsiębiorcę Romana Kluskę za "walkę o państwo prawa". Uroczystość odbyła się 11 grudnia, w ulubionej przez Kisiela warszawskiej kawiarni "Rozdroże". Dzień później, prezes Roman Kluska, na zaproszenie TEMI, gościł w tarnowskiej kawiarni "Pasaż", gdzie na specjalnym spotkaniu - "Pasaż TEMI" - kilkudziesięciu przedsiębiorców, parlamentarzuystów i osób opiniotwórczych z naszego regionu miało okazję wysłuchać i porozmawiać z tą jedną z najbardziej fascynujących i znanych obecnie w Polsce postaci.

Tomasz A. Żak: - Polacy widzą w Panu tego, który nareszcie wygrał, niejako w ich imieniu, "walkę z bezprawiem". Pan, polski przedsiębiorca, został poddany bardzo wyjątkowym szykanom. Ale Pan zwyciężył i jest to zwycięstwo spektakularne, ale większość takich spraw jest przegranych.

Roman Kluska : - Jest mi miło, że mogę się z Państwem spotkać, tym bardziej, że pochodzę z Brzeska, a moja małżonka z Tarnowa i wasze miasto często odwiedzam prywatnie. Ale nigdy nie miałem możliwości porozmawiać z ludźmi, którzy tutaj żyją i działają. Z tego też regionu jest posłem pani Barbara Marianowska, której chciałbym podziękować - gdyby nie jej wsparcie, gdyby nie to, że jako były inspektor kontroli skarbowej twierdziła, że moja sprawa od samego początku była spreparowana, to było by mi niesłychanie ciężko. Nie da się przecenić tego, co pani poseł zrobiła dla mnie.
Wyrok NSA w mojej sprawie jest też niejako dla pokrzepienia ducha przedsiębiorców polskich. Pokazuje kto, jest winny, kto niewinny i kto naruszał prawo, a więc urzędy skarbowe, a nie Optimus. Mnie czytanie uzasadnienia do tego wyroku dało ogromną satysfakcję. I dla was, proszę państwa, to też jest ważne, bo i wy w bardzo wielu sprawach jesteście dręczeni i prześladowani lub też naciskani przez urzędy skarbowe. I zobaczycie Państwo, ile waszych spraw jest wyjaśnionych w tym wyroku.
Dzisiaj urzędy mają całkowite poczucie bezkarności, swobody interpretowania prawa i nie zastanowienia się, ile zła wyrządzają gospodarce. Szefowie firm, zamiast myśleć o rozwoju, o zwiększaniu liczby miejsc pracy, o skuteczności firmy na rynku, zamiast robić, co do nich należy, są uwikłani w spory z urzędami skarbowymi, czasem się im jeszcze grozi prokuratorem. Nikt sobie nie zdaje sprawy, że to postępowanie urzędów skarbowych powoduje, iż polską gospodarkę mamy taką jaką mamy, że nie ma wzrostu gospodarczego, że nie ma zbilansowanego budżetu, że nie ma miejsc pracy.

- Jest Pan ostatnio obecny w wielu mediach i wygląda na to, że chce Pan coś istotnego nam przekazać.

- Tak; staram się dokonać pewnego przełomu w myśleniu społeczeństwa; żeby ludzie zdali sobie sprawę, że to jest jechanie na jednym wózku, że wszystko, co mamy w Polsce tworzy się z pracy przedsiębiorców. To się nie dzieje samo. Najpierw musi być ten ciężki wkład Waszej, naszej pracy, wytworzenie dóbr, musi być zysk, muszą być płace, musi być podatek i dopiero potem jest co dzielić. Jeżeli tych, którzy są jedynymi twórcami tego dochody się prześladuje, czy nie pozwala się rozwinąć, to potem oczywiście nie ma i co dzielić. Tę kwestię będę poruszał permanentnie, aż dotrze to do władzy i do społeczeństwa. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że, przynajmniej do pewnego czasu, było ciche przyzwolenie, coś w rodzaju takiej polskiej bezinteresownej zawiści - skoro ja nie mam, to dlaczego on ma mieć? Nikt nie patrzy, że ktoś musi bardzo ciężko pracować na to, co ma. Przez pierwsze 7 lat tworzenia Optimusa nie miałem jednego dnia urlopu, a przez 7 dni w tygodniu pracowałem po 17 - 18 godzin dziennie. I potem ktoś się dziwi, że coś się udaje zrobić.
Tym moim "sukcesem" - jeżeli tak można nazwać sprawiedliwość, udało się zburzyć schemat myślenia, że urząd zawsze ma rację. Udało się zachwiać tą bezkarnością, butą, że obojętnie, co "oni" robią i jak myślą, to ujdzie to im bezkarnie i zawsze przeciwnik - podatnik zostanie zgnębiony. Tę chwilę chcę wykorzystać do końca i zaproponować pewne istotne zmiany, które mają ułatwić życie przedsiębiorcom, a tym samym zagwarantować stabilny wzrost gospodarki kraju.

- Tylko w ciągu 6 miesięcy 2002 roku Ministerstwo Finansów musiało zwrócić podatnikom 573,38 mln zł, tj. więcej niż wszystkie przewidziane w ub. r. wydatki budżetu na gospodarkę komunalną i ochronę środowiska. W tym samym czasie urzędy skarbowe wypłaciły 237,3 mln zł odsetek od nienależnie pobranych podatków...

- Te prawie 600 mln, to kwota znacznie zaniżona. Do tej kwoty można dodać jeszcze 50% i to wcale nie będzie za dużo. Obracam się ostatnio w świecie prawników i słyszę, jak wiele jeszcze jest nierzetelności, stronniczości w NSA, kiedy trzeba zwrócić pieniądze niesłusznie zagrabione. Tam, gdzie prawo jest nieprecyzyjne, nie można wskutek błędu ustawodawcy obciążać podatnika. W tej chwili, gdy można nie oddać podatnikowi pieniędzy, to się nie oddaje. Na pewno jedną z głównych przyczyn tej sytuacji jest, że po stronie urzędów brak jakiejkolwiek odpowiedzialności. Jeszcze w czasie mojej pracy w Optimusie podejmowaliśmy wiele prób ustawodawczych, by doprowadzić do przynajmniej minimalnej odpowiedzialności urzędników za złe decyzje. Np. żeby przy stwierdzeniu przez sąd rażącego naruszenia prawa przez urzędnika, rzecznik spraw dyscyplinarnych musiał wszcząć postępowanie. I tego absolutnego minimum, nawet pomimo zrobienia lobby w Sejmie, nie udało się osiągnąć. To pokazuje, jak silne i skuteczne jest lobby naszych urzędników, przed wszystkim skarbowych. Powstała w Polsce ogromna rzesza urzędników - nie tylko urzędników skarbowych, prokuratorów, sędziów... Zgłaszają się do mnie różni przedsiębiorcy i mówią, że sędzia pokazał dwa napisane wyroki i powiedział: "Zapłacisz, to jest taki wyrok; nie zapłacisz, to jest taki". Sprawa ta ciągnęła się latami. Wreszcie osiągnęli sprawiedliwość, ale gazety boją się napisać. To jest też sprawa wolności naszych mediów.
Wskazałem p. Jaworowicz, autorce znanego programu telewizyjnego, taką sytuację, gdzie sędzia zażyczył sobie pieniędzy. Ona zrobiła piękny program i zakazano jej to puścić. To pokazuje jak wielu ludzi w Polsce nauczyło się wykorzystywać swoją pozycję, by budować swoje, nazwijmy to, posiadanie materialne. Robią to na krzywdzie innych, wykorzystując stanowisko, i przy pomocy nienależnych im dochodów budują swój majątek. To stało się chyba powszechne. Ostatnio coraz częściej słyszę, że przedsiębiorca, musi zapłacić za to, że bank udzieli kredytu lub nie wypowie kredytu. W wielu firmach, jak urzędnik zamówi jakiś towar - a od niego to zależy - też chce, żeby coś mu się miedzy palcami zawinęło. Proszę popatrzeć, jako to jest ośmiornica i chyba już choroba Polski. Jeżeli nie będzie refleksji, jeżeli nie będzie reakcji wszystkich, to taka pogłębiająca się choroba doprowadzi do nieodwracalnych scenariuszy.
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Wed, May 8, 2024 17:37:53
IP          : 18.221.187.121
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html