To jest strona archiwalna
   Co to był za portal ?   
Najnowsze informacje
Zapraszamy, promujemy
Reklama
OGŁOSZENIA i REKLAMY (arch.)
Reklama
Reklama
Reklama
InTARnet poleca
Reklama
Reklama
Źródło: inTARnet.pl
  
  Pegazem po Tarnowie   -   05/3/2006
Tego, co wydarzyło się w ostatni weekend na tzw. salonach jeszcze u nas nie było. Otóż, chyba po raz pierwszy w „żelazny” wernisażowy piątek nie otwarto żadnej wystawy, nie odbył się żaden koncert lub premiera, ani nie wydarzyło się nic takiego, co zwróciłoby naszą pegazową uwagę. Ta symptomatyczna kulturalna cisza, jaka zapadła w centrum i na peryferiach naszego miasta da się wytłumaczyć chyba tylko w jeden sposób. W ten mianowicie, że poprzednie piątkowo – sobotnio – niedzielne kulturalne przesilenie było wyjątkowo obfite, aliści głównie ilościowo. Możliwe też, że wszyscy zwierają szyki przed zbliżającym się Dniem Kobiet i stroją piórka. I chociaż święto to jest reliktem tzw. minionej epoki, w ostatnich latach zdaje się powracać do łask, aczkolwiek w mocno zmodernizowanej formie. Jak będzie w tym roku zobaczymy i opiszemy za tydzień.

Ogloszenie

A póki co, zróbmy kulturalną przebieżkę w poszukiwaniu śladów minionych wydarzeń, bo aktualnych brak. Jak napisał, tym razem w pewnym galicyjskim tygodniku reklamowym, mój portalowy kolega Mirosław P. dużo się działo… Imprezowy weekend rozpoczęto już w czwartek otwarciem pierwszej w Polsce romskiej restauracji „Ke Moro”. Wreszcie będziemy mogli posłuchać w Tarnowie prawdziwych cygańskich romansów i powróżyć… Ten rodzinny biznes wielce dla Romów zasłużonego klanu Andraszów, zlokalizowany w pobliżu Rynku, zgromadził na swojej premierze prawdziwe tłumy bywalców i konsumentów. Jeszcze tego samego wieczoru, młodzi kontestatorzy romskiej tradycji, pokazali na swojej niezależnej piwnicznej scenie Tarnowskiego Centrum Kultury, że „Kultura Be” niekoniecznie jest gorsza i druga w kolejności. Świadczyło o tym bardzo dobre przyjęcie startujących dopiero do prawdziwych karier rodzimych rockowych kapel, szczególnie Czubandu, Corsakova, czy The Yellow Papers. Ale na tym nie koniec muzykowania pod nową dyrekcją Tadeusza Kapturkiewicza, który najpierw napisał pracę magisterską o TCK, a teraz wygrał konkurs na jego szefa.

Tamże, następnego dnia, w piątkowy wieczór, spożyto ostatnią „Niebieską Tabletkę dla Kultury”. Rzecz miała miejsce w piwnicznych izbach i była zwieńczeniem realizowanego przez pięć kolejnych miesięcy projektu Tarnowskiej Alternatywy, będącego częścią międzynarodowego programu „Make a connection – przyłącz się”, prowadzonego przez Polską Fundację Dzieci i Młodzieży oraz firmę Nokia. W ramach Tarnowskiej Alternatywy odbywały się wystawy i koncerty, akcje happeningowe i undergroundowe młodych twórców i odbiorców. Na tarnowski finał przygotowano iście alternatywną wystawę pt. „Można inaczej”, stanowiącą prawdziwą mieszankę wybuchową zarówno pod względem formy, jak i treści, oraz… Pustki. Chodzi o muzyczne odkrycie ostatnich lat, zespół „Pustki”, jedną z najciekawszych polskich formacji, których muzykę określa się mianem „garażowego rocka”. Podczas tarnowskiego koncertu zaprezentowali utwory z albumów „Studio Pustki” i „8 Ohm”, a także przedpremierowy materiał ze swojego najnowszego krążka „DO MI NO”. Ich występ niejako uzupełnił interesujący solista Graftman, zwany polskim „James Bunt”, grający spokojną, trochę nostalgiczną muzykę, urozmaiconą gitarowymi improwizacjami i śpiewanymi po angielsku tekstami.

Również w piątek, ale w mieszczącej się po sąsiedzku Galerii Miejskiej BWA odbył się wernisaż wykonanych tradycyjną techniką linorytów, grafik Łukasza Cywickiego z Przemyśla /rocznik 1975/, asystenta w Zakładzie Grafiki Instytutu Sztuk Pięknych Uniwersytetu Rzeszowskiego. To artysta znany i uznany, absolwent Europejskiej Akademii Sztuki w Warszawie /Wydział Grafiki/ i ASP w Poznaniu. Na swoim koncie ma ponad 150 wystaw indywidualnych i zbiorowych, oraz szereg nagród i wyróżnień. Jego prace spotkać można w zbiorach i galeriach na całym świecie, a także w wielu kolekcjach prywatnych. Jego oryginalny świat możemy oglądać na tarnowskiej wystawie w dwóch cyklach prac: „Dzień za dniem” i „Dotyk czasu”.

Już same ich tytuły sytuują je wyraźnie w biografii artysty. A oto, co sam powiedział o swoich pracach podczas wernisażu:„Dzień za dniem” jest inspirowany naturą. Interesują mnie naturalne struktury, faktury i materie wyraźnie dostrzegane w mych grafikach, które chronologicznie nakładają się dzień po dniu w „czarnobiałym” kolorze. Swoje naturalne inspiracje czerpię z licznych wypraw w Bieszczady, w poszukiwaniu motywów włóczę się całymi dniami po lasach i połoninach, górach i dolinach. „Dotyk czasu” jest bardziej intymny, osobisty, związany z przemijaniem, upływem czasu, jego „dotykiem”. Pierwszy dotyk i upływ czasu związany przeznaczony jest na wykonanie tych konkretnych prac. Drugi, to rejestracja upływającego czasu widoczna poprzez odciski moich linii papilarnych. To właśnie te linorytnicze „fotki” z odciśniętymi liniami papilarnymi artysty wzbudziły największe zainteresowanie i kontrowersje gości tego wernisażu. Zastanawiano się nad granicami sztuki i jej ekstremalnymi formami, i czy np. odciski palców to już sztuka, czy jeszcze jednak nie.

Piątkowy serial imprez zakończył w pobliskiej restauracji „Pasaż” Krzysztof Borowiec z Radia Maks, świętujący 500 /!/ wydanie swojej prasowo – antenowej „Wieży Hitów”. Jak na taki rekord było nieco za skromnie i zbyt kameralnie, by nie rzec snobistycznie.

Natomiast w sobotę, tym razem w Kinie „Marzenie”, „skonsumowano” przed zbliżającym się Popielcem „Kabaretowego śledzika”. Przyrządzili go na zaproszenie TCK reprezentanci Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego a wystąpiły kabarety „Hrabi” i „Słuchajcie”. Kabaret „Hrabi” to kontynuacja jego poprzedniego wcielenia, czyli formacji „Potem”. U nas zaprezentowali refleksyjny i „straszny” zarazem program zatytułowany „Hrabi Dracula”. Drugim „daniem” tej śledziowej pseudo śmiechoterapii była grupa „Słuchajcie”, która pokazała swój najnowszy spektakl „Ludzie to świry”. Ponieważ zaczął się Wielki Post więc posypmy głowy popiołem milczenia i odpuśćmy hrabiemu i jego świrom, bo chyba nie bardzo wiedzieli, co czynią.

Za to wielce udane było niedzielne widowisko jasełkowe „Przyszliśmy tu do Was” uczennicy Kamili Wróbel zaprezentowane w holu tarnowskiego teatru w ramach cyklicznych, comiesięcznych spotkań „Na skrzydłach po drabinie”. Ich animatorka Krystyna Drozd do udziału w 37 edycji swojej imprezy zaprosiła osiemnastoosobowy zespół teatralny z II klasy III LO, który z młodzieńczym wdziękiem i fantazją opowiedział „starą jak świat” historię narodzin Jezusa, przeplatając ja realiami współczesności. I pomimo obaw, że spóźniono się nieco z tematem, bo pora jest już zgoła nie bożonarodzeniowa, przedstawienie bardzo przypadło do gustu szczególnie licznie zgromadzonej dziatwie specjalnej troski i ich opiekunom.

A skoro zawitaliśmy już do teatru, to warto odnotować to, co za jego sprawą wydarzyło się w niedzielny wieczór we dworze w Dołędze. Otóż w zamierzchłych latach 80 – tych ubiegłego wieku pomieszkiwali tamże Grażyna Nowak /obecna dyrektor Solskiego/ i jej mąż Krzysztof, dziennikarz i poeta. Odnaleźli oni tam niezwykły pamiętnik piętnastoletniej panny Marii Pikuźińskiej, naocznego świadka tragicznej rabacji galicyjskiej, której 160 rocznicę właśnie obchodzimy. Na jego podstawie Krzysztof Nowak napisał scenariusz para teatralnego widowiska przygotowanego reżysersko przez ówczesnego dyrektora Solskiego Ryszarda Smożewskiego. Od jego premiery minęło równo 24 lata i teraz teatr podjął niejako „rocznicową” próbę wznowienia tamtych zaczarowanych /wiem, co mówię bom brał w nich udział/ „Wieczorów w Dołędze”. Na ile ten teatralny come back się udał, najlepiej sprawdzić samemu, bowiem zapowiedziano jego kontynuację. I to by było na tyle lutowych remanentów.

Ryszard Zaprzałka
Sonda inTARnetowa
 
A to czytałeś ?

Warning: mysql_connect() [function.mysql-connect]: Unknown MySQL server host 'mysql5-3.premium' (1) in /home/intarnet/www/www1.atlas.okay.pl/poll/include/class_mysql.php on line 32
Connection Error
MySQL Error : Connection Error
Error Number: 0 
Date        : Wed, April 24, 2024 13:16:55
IP          : 18.218.61.16
Browser     : Mozilla/5.0 AppleWebKit/537.36 (KHTML, like Gecko; compatible; ClaudeBot/1.0; +claudebot@anthropic.com)
Referer     : 
PHP Version : 4.4.9
OS          : Linux
Server      : Apache
Server Name : www.intarnet.pl
Script Name : /www1.atlas.okay.pl/index_full.html