Ubolewałem w ostatnim felietonie, że w ubiegły weekend, a dokładnie w tradycyjnie „wernisażowo – koncertowy” piątek nic się w tarnowskiej kulturze nie wydarzyło znaczącego i rzeczywiście, wbrew niektórym malkontentom, tak było. Ale za to już w sobotę, dość niespodziewanie i nieco pospiesznie otwarto kolejną wystawę fotograficzną w Galerii Studio Andrzeja Tylko, a w niedzielę odbył się zaległy koncert „Estrady młodych” w Sali Lustrzanej. Zaś w środę 8 marca nastąpił istny wysyp feministycznych imprez z okazji i ku czci Międzynarodowego Dnia Kobiet, aliści nie tylko.