Zima w tym roku nijak nie chce odpuścić, mimo że koniec marca bliski i wiosna tuż, tuż. Więc pora, jak najbardziej stosowna, aby napić się gorącej herbatki, najlepiej z tarniny ciągle jeszcze rosnącej na Górze św. Marcina. Tak proszę szanownej publiki, doczekaliśmy się naszej własnej tarnowskiej herbaty. Można ją serwować na przykład podczas licznych ostatnio jubileuszy i rocznic, mniej lub bardziej hucznie obchodzonych w Tarnowie. Z tych najważniejszych odnotować trzeba przynajmniej trzy: 676 rocznicę nadania Tarnowowi praw miejskich, rozpoczęcie obchodów 100 rocznicy urodzin wybitnego pisarza Romana Brandstaettera i 10 rocznicę reaktywacji Bractwa Kurkowego.